Chapter 9: Życie w projekcie

1.2K 81 19
                                    

Harry spędził resztę dnia ze swoimi dziadkami i Arkturusem. Opowiedzieli mu historię po historii o ludziach, których musiałby udawać, że są jego rodzicami, i zadawali Harry'emu pytania na temat jego życia i czasu w Hogwarcie. Arcturus i Harry debatowali nad ideami czystości krwi przez prawie pół godziny, zanim Black uśmiechnął się i nie mówiąc ani słowa, dopóki nie nadszedł czas, by cywile odeszli. Zamiast tego patrzył, jak Harry wchodzi w interakcje ze swoimi dziadkami, szare oczy liczą i rozważają.

Po kolejnej nocy spędzonej w Sali Snu, Harry został obudzony w jakiejś bezbożnej godzinie przez Gusa, który był tak nieprzyjemnie wesoły, że Harry wiedział, że musiał już mieć co najmniej jedną dużą filiżankę kawy. Gus zrzucił Harry'ego na śniadanie i zaciągnęł go do łazienki DoM. Harry został odprowadzony do tych, których pierwszy dzień spędził w Ministerstwie (byli za ukrytymi drzwiami przed samym Departamentem), ale dzisiaj Gus pokazał mu drugi pokój ukryty w tylnej części toalety, która miała prysznice, dużą wannę, a nawet saunę!

Harry był zadowolony z okazji do umycia. Wczoraj przyszło mu do głowy, że był w przeszłości przez trzy dni i nie mył ani nie mył zębów ani nic. Czuł się brudny, a szansa na prysznic była po prostu fantastyczna. Potem Gus przeciągnęł go przez czarne drzwi i przez okrągły korytarz do raczej małej komnaty obok "Pokoju Umysłu" (Harry nie chciał wiedzieć, po co był ten zbiornik mózgów) wypełniony jedynie poduszkami rozrzuconymi po podłodze. Po wejściu do pokoju Harry został wprowadzony do innego Niewymownego.

"Jak-"

- Podejrzany o Hogwart, tak - odparła Rowena lekceważąco. "Nie wiem, co myślała moja matka ..."

Wyjaśniła, widząc zdezorientowany wyraz twarzy Harry'ego. "Och, po prostu nasza rodzina od wieków jest w Krukonie. Gdyby nie jedyny znany potomek Roweny Ravenclaw, który twierdził, że nigdy nie miał dzieci, pojawiłyby się plotki, że jesteśmy z niej potomkami, tak jak wszyscy mówią o Smithach będących potomkami Puchonów, mimo że nie mają żadnego dowodu. W każdym razie mama postanowiła nazwać mnie po Ravenclaw, więc oczywiście byłam pierwszą osobą w historii naszej rodziny, która została przydzielona do Gryffindoru. "

Harry nie mógł powstrzymać się od śmiechu. "Cóż, dobrze dla ciebie", powiedział. Rowena uśmiechnęła się do niego.

"Cóż, dzięki dzieciaku. Teraz, do tego stopnia, że ​​tu jesteś - Rookwood mówi, że musisz nauczyć się niewerbalnego rzucania, zgadza się?

Harry kiwnął głową, lekko zaskoczony. Dlaczego Gus czy Bode nie mogli go po prostu nauczyć? Rzucali ciche i ciche zaklęcia.

Rowena wciąż się uśmiechała. "Poproszono mnie o nauczenie, ponieważ właśnie wróciłem ze zwolnienia lekarskiego i nie rozpocząłem jeszcze żadnych nowych projektów. Pomogę ci nauczyć się nie tylko niewerbalnego rzucania, ale czegoś, o czym powinna wiedzieć każda osoba ukrywająca tajemnice - Oklumencji. Jestem pewna - powiedziała głośniej, podnosząc rękę, by powstrzymać próbę Harry'ego przemówienia - że nigdy wcześniej o tym nie słyszałeś, więc wytłumaczę. Oklumencja jest magiczną obroną umysłu przed penetracją zewnętrzną. Ktoś, kto wie jak wejść w umysł innej osoby, znany jest jako leglimenta i niestety większość znanych legilimeńskich w Wielkiej Brytanii praktykuje tę magię bez większej dbałości o prywatność czy legalność. Więc!"

Harry skoczył na ostre słowo, gdy Rowena uniósł palec i wycelował w niego.

"Musisz nauczyć się odpowiednio strzec swojego umysłu. Na szczęście dla ciebie, Oklumencja ma dodatkowy efekt uboczny porządkując twój umysł i czyniąc cię bardziej dostrojonym do twojej wewnętrznej magii, obu rzeczy potrzebnych do niewerbalnych zaklęć. Naprawdę, najprostszym sposobem nauczenia ich jest krok-po-kroku. "

Problem ze znakiem dusz~tomarry[Korekta]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz