Następnego dnia stan SooNi był bez zmian. Dalej była zimna i nieprzytomna. AhRo wczoraj poświęciła dla nas cały wieczór i noc. Dziś muszę powiadomić wszystkich o wyjeździe. Nie będzie to łatwe.
HanSung opowiedział mi wszystko co widział w wczoraj. Powiedział o czym SooNi rozmawiała z JiDwi. Byłem wściekły na niego, a z jednej strony go rozumiem. Ja też nie mógłbym pozwolić przecież jej odejść do innego. Za bardzo ją kochałem.
Postanowiłem wraz z HanSungiem powiedzieć o naszym wyjeździe tylko najważniejszym osobą czyli mistrzowi WiHwa. Mężczyzna nie za bardzo chciał nas puścić, ale dzięki AhRo nam się udało go przekonać. Nim wyjechaliśmy słyszałem o tym ,ze JiDwi postawił się swojej własnej matce, wiec pewnie narobi się ty trochę bałaganu. Wszyscy w królestwie myślą, że SunWoo jest królem i chcieli by nim był. Ludzie i cała reszta uważają go za godnego króla, ale JiDwi jest taki sam. Tylko ,ze on bardziej trzymał się w cieniu i nikt z poza siedziby Hwarang pewnie o nim nie wie...
-Myślisz, że znajdziemy to zioło?- zapytał mnie HanSung gdy opuściliśmy mury stolicy.
-Muszę je znaleźć od tego zależy moje całe życie
Odpowiedziałem i spojrzałem daleko przed siebie. Wokół nas zaczął się ukazywać las, a za nim był cel naszej wyprawy. Szukanie rzadkiego okazu nie będzie łatwe, ale nie poddam się. Wrócę najszybciej jak się da.
***
-Kto to jest?
-Czemu ma królewskie szaty
-Jestem prawowitym królem Silli. Jestem król Jinhung!
Powiedziałem i patrzyłem prosto w oczy mojej matki, która z nerwów zaczęła zaciskać pięść. Nie mogła uwierzyć w to ,że jej się sprzeciwiłem. Zawszę robiłem co chciała, ale teraz już tak nie będzie .Nie chce być takim władca jak ona. Chcę by Silla stała się lepsza i silniejsza. Z pomocą Hwarangów na pewno uda mi się tego dokonać.
Odwróciłem się w stronę urzędników i zacząłem się im przyglądać. Każdy z obecnych miał na twarzy wymalowane zaskoczenie . Patrząc na reakcje królowej zaczęli wierzyć, że to ja jestem królem. Po kilku sekundach wszyscy skłaniali ku mnie swoje głowy...
Wtedy moja matka podniosła się z tronu i zeszła po sodach, by stanąć na przeciw mnie.
-Co ty robisz?- zapytała cicho
-Odbieram to co moje. Już dość ukrywania
-Dosyć tego. Rozejdźcie się !!- wydała rozkaz i już po chwili byliśmy sami
Zacząłem spacerować po pomieszczeniu i je oglądać. Jakoś nigdy nie miałem czasu by się mu przyjrzeć. Wolnym krokiem zmierzałem do tronu i usiadłem na nim.
Spojrzałem na swoją matkę, a ona na mnie. Dobrze wiedziałem, że nie odda mi tronu tak łatwo. Ona nie rozumie, że nie jestem już dzieckiem i potrafię sam się obronić. Wiem ,że ona boi się ,że stracę tron, ale ja do tego nie dopuszczę.
CZYTASZ
𝐇𝐖𝐀𝐑𝐀𝐍𝐆 𝐂𝐙 𝐈𝐈
Fanfiction𝐃𝐚𝐥𝐬𝐳𝐞 𝐥𝐨𝐬𝐲 𝐒𝐨𝐨𝐍𝐢 𝐢 𝐇𝐖𝐀𝐑𝐀𝐍𝐆𝐎́𝐖 𝐳 𝐒𝐢𝐥𝐥𝐢... 𝐃𝐨𝐰𝐢𝐞𝐜𝐢𝐞 𝐬𝐢ę 𝐜𝐳𝐲 𝐠ł𝐨́𝐰𝐧𝐚 𝐛𝐨𝐡𝐚𝐭𝐞𝐫𝐤𝐚 𝐩𝐫𝐳𝐞ż𝐲ł𝐚 𝐢 𝐤𝐨𝐠𝐨 𝐨𝐟𝐢𝐜𝐢𝐚𝐥𝐧𝐢𝐞 𝐢 𝐨𝐬𝐭𝐚𝐭𝐞𝐜𝐳𝐧𝐢𝐞 𝐰𝐲𝐛𝐢𝐞𝐫𝐳𝐞.