Rozdział II

439 34 7
                                    

Tak właśnie spędzam całe dnie. Nie mogę na chwile odetchnąć ze względu na młodsze rodzeństwo. Cały czas jestem w ruchu. Właśnie w tym momencie przypomniałam sobie o egzaminie z angielskiego krzyknęłam o cholera i chwyciłam się za głowę. Gdy dotarłam do szkoły pobiegłam szukać Zuzanny. Biegałam jak nie normalna, ponieważ ona doskonale zna angielski mogłaby mi wytłumaczyć coś w prawdzie 10minut do dzwonka ale jak mi chociaż czasy wytłumaczy to będzie dobrze.
Nagle ją zobaczyłam siedzącą pod salą chemiczną czytającą książkę.
-Zuzanna! Musisz mi pomóc-błagałam
-w czym?-spytała podnosząc na mnie wzrok
-nie miałam czasu żeby się uczyć na angielski nic nie rozumiem weź mi coś wytłumacz cokolwiek-powiedziałam szybko
-Dobrze,dobrze -pośpieszyła-A więc czas present Simple... -przerwałam jej
-Tak, tak to umiem
-W takim razie jak będziesz miała na przykład czasowniki niepoliczalne...

Zrozumiałam większość rzeczy i poszłam na egzamin.
Po nim pojechałam odebrać Lise. Kuba pojechał sam swoim samochodem, a więc on sam miał przyjechać, ale nagle dostałam sms od Kuby
-Hej Ana, dzisiaj wracam później idę na imprezę
Nie mogłam uwierzyć ale nie mogłam mu zabronić przecież był pełnoletni, więc odebrałam Lise i pojechałyśmy do domu.
Miałam bardzo mało do zrobienia a Lisa mi pomogła, dlatego też o 15 miałam już wolne zresztą Lisa tak samo, ponieważ nie miała żadnego testu ani zadań domowych zrobiłyśmy sobie wieczór filmowy oglądaliśmy seriale, filmy i jadłyśmy oczywiście popcorn dawno już to tak nie wyglądało. Widziałam szczęśliwą Lise zrobiło mi się miło na sercu. Brakowało tylko...Kuby, od którego właśnie dostałam SMS troszkę się zdziwiłam, ponieważ był na imprezie i pisać do siostry w środku niej wydało mi się to dziwne...

WIADOMOŚCI
OD: KUBA JA
Już wracam za raz będę
Już tak szybko? Coś się stało?
Nie

Przyznam zdziwiła mnie ta wiadomość była dopiero 19 o tej godzinie raczej imprezy się nie kończą, ale No cóż może mają w poniedziałek jakąś kartkówkę. Ale raczej to nie dlatego tak szybko wrócił do domu. Dowiem się jak wróci.
Z Lisą oglądałyśmy teraz Riverdale muszę przyznać że świetny serial. Następny film mieliśmy obejrzeć z Kubą ale mijało już trochę czasu. Pisał do mnie godzinę temu, dlaczego go jeszcze nie ma? Wpadłam w panikę ale Lisa mnie uspokoiła
-Ana może są korki a może ktoś sobie żartował i napisał do ciebie z jego telefonu
-Faktycznie może tak być-szybko wyciągnęłam telefon i wydusiłam numer Kuby. Nie odebrał.
-Przez telefon się nie rozmawia prowadząc auto-powiedziała spokojnie Lisa
-Albo jest głośno na imprezie-zaczęłam podśmiechiwać
-Haha No właśnie. Wiec nie martw się-spojrzała na mnie Lisa
- dobrze, już dobrze-uśmiechnęłam się
Zasnęłyśmy w połowie jednego z filmów. Przebudziła się jakoś o 3:42 wystraszyłam się bo nie było jeszcze Kuby a do domu daleko nie miał. Może został na noc. A więc nie miałam takich obaw, że coś mu się stało. Mógł tylko napisać albo zadzwonić.

                                 8:00
Kuby nadal nie było. Trochę zaczynałam się martwić. Nagle słyszę dzwoniący telefon szybko wyciągnęłam telefon lecz to była koleżanka Laura.
-hallo?
-cześć Ana są wyniki egzaminów z matmy
-poważnie o nie. -miałam cały czas myśli ze nie zdałam.
-tak! tak! -krzyczała radośnie a ja w tym momencie wchodziłam na e-dziennik
-a ty ile miałaś procent?-spytałam
-78%
-o jeju! Gratuluje!
Weszłam i moim oczom ukazuje się wynik zatkało mnie 89% zaczęłam piszczeć i wykrzykiwać
-Zdałam! Zdałam! 89%
-Brawo!! Gratuluje!

Nie mogłam uwierzyć ogromnie się cieszyłam że zdałam, aż zapomniałam o tym gdzie podziewa się mój brat i czy go szukać? Jest pełnoletni, więc nie mogę szukać go jak byłoby to małe dziecko ale to mój młodszy brat.

Dzisiaj jest to ostatni rozdział jaki wrzucam ale już niedługo pojawi się kolejna część mam nadzieje, że się wam spodoba jeśli czekacie na większą akcje to już w następnym rozdziale ona się pojawi, więc wyczekuje🙂zachęcam do dawania gwiazdek i udostępniania.❤️

Braciszek z Więzienia Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz