Bölüm 6.2

87 4 0
                                    


   Leżeli w łóżku, ciesząc się bliskością swoich ciał. Byli wtuleni w siebie; myśleli o tej drugiej osobie, o tym, co zmieniło się w ostatnim czasie. Eyşan nie sądziła, że zakocha się ponownie, w tak krótkim czasie od zerwania z Tobiasem, o którym już od dawna przestała myśleć. Nie interesowało ją, co się z nim dzieje. Nie widziała żadnego powodu, by wracać do przeszłości. Przeszłości związanej z Niemcem.

   Dziwiła się, że tak szybko dała się ponieść uczuciu. Zdawała sobie sprawę z tego, że zna Mehmeda krótko i nie wie, czego może się spodziewać. Jednak, dzięki tym kilkunastu miesiącom spędzonym u boku Niemca, była teraz jeszcze silniejsza; zniesie wszystko.

   Podniosła się do pozycji siedzącej, przysłaniając piersi prześcieradłem.
– Gdzie idziesz? – zapytał. – Zostańmy przez cały dzień w łóżku – zaproponował.
– Idę się wykąpać, a potem dokończyć robienie śniadania – rzekła, patrząc na niego. – Bo coś mnie od tego skutecznie odciągnęło – dodała z zalotnym uśmiechem.
– Coś – zacytował.
– Owszem, coś – potwierdziła i pocałowała mężczyznę w usta. – Poza tym, po dziesiątej będzie Derin i idziemy razem do pracy.
– Musisz? – zapytał z nadzieją, że Eyşan zostanie.
– Muszę.
– W takim razie przyjdę do ciebie do pracy – odparł i także wstał.
– Z jakiej okazji?
– No jak to, z jakiej – mruknął, a następnie ubrał bokserki, które uprzednio podniósł z podłogi. – Przyjdę w celu zakupienia wycieczki w jakieś piękne miejsce, które zaproponuje droga pani Eyşan. – Uśmiechnął się w jej stronę, na co ona odpowiedziała tym samym. Następnie wstała i udała się do łazienki.
– W takim razie drzwi firmy są dla ciebie otwarte – rzekła, wychodząc z pomieszczenia.

   Zaśmiał się.

   Gdy oboje byli już ubrani, udali się do kuchni. Mehmed siedział w kuchni, pił kawę i co jakiś czas zerkał na swoją dziewczynę, która właśnie robiła śniadanie. Eyşan miała przy tym bardzo poważną minę. Według niego – wyglądała przy tym majestatycznie. Najpiękniejsza kobieta, jaką kiedykolwiek widziałem, powiedział sobie już nieraz w myślach.
   W pewnym momencie usłyszał dzwonek do drzwi.
– Otwórz, to pewnie Derin – rzekła.
   Mężczyzna posłusznie wstał i poszedł otworzyć drzwi. Za nimi rzeczywiście czekała blondwłosa przyjaciółka Eyşan.
– Cześć – rzekła, po czym wygięła usta w lekkim, trochę nienaturalnym, uśmiechu.
– Witaj – powiedział, a następnie gestem ręki zaprosił dziewczynę do środka. Derin od razu udała się do kuchni.
– Robisz śniadanie – stwierdziła z entuzjazmem, widząc Eyşan, która coś kroiła. – To świetnie, także się dołączę. – Uśmiechnęła się w stronę przyjaciółki i usiadła przy stole, naprzeciw Mehmeda.
– Napijesz się herbaty? – Derin już po raz drugi usłyszała to pytanie tego ranka. Tym razem zadał je brat osoby, która zapytała wcześniej.
– Z przyjemnością – odpowiedziała. Mehmed wstał i nastawił wodę w specjalnym czajniku do przygotowywania herbaty w tradycyjny turecki sposób.
– Ty też chcesz? – zapytał z uśmiechem swojej dziewczyny, jednocześnie całując ją w szyję.
– Z chęcią – odparła twierdząco. – Lubię pić herbatę, gdy ty ją przygotowujesz. Masz wprawę w jej parzeniu – dodała.

   Derin słuchała ich rozmowy i spojrzała w stronę kuchenki gazowej, na której zauważyła już nie zwyczajny czajnik, a tradycyjny, dwuczęściowy, do parzenia tureckiego czaju.
– O proszę – zaczęła – Eyşan wreszcie zainwestowała w imbryk do naszej herbaty! Gratuluję. – Zaśmiała się, jednocześnie zakładając nogę na nogę.
– Tak wyszło – mruknęła. – Koniec z europejskimi herbatami – dodała.
   Chwilę później śniadanie, jak i herbata, było gotowe. Cała trójka zasiadła przy stole i w spokoju jedli jajecznicę przygotowaną przez Eyşan.

   Derin w międzyczasie przyglądała się parze siedzącej obok niej. Cieszyła się, że byli razem – oczywiście wiedziała, że miała w tym niewielki wkład własny. Liczyła też na to, że jej przyjaciółka trafiła na kogoś, kto będzie ją szczerze kochał – wierzyła, że Mehmed jest dobrym człowiekiem.
   Poznała trochę wybranka Eyşan dzięki Ateşowi, który nieco jej opowiedział o wybranku brunetki, który zresztą był jego bratem. Jedyne podobieństwo, jakie dostrzegła dotychczas w obydwu braciach, to wygląd. Aczkolwiek młodszy był o prawie głowę niższy od Mehmeda, do tego, według Derin – Ateş miał przyjaźniejszy wyraz twarzy.
   Ateş... Wiedziała, że to, co robi od jakiegoś czasu, nie było w porządku wobec Ardy. Nie mogła zaprzeczyć albo nawet się nie starała, że czuła coś do najmłodszego z braci Dinçer.
   Nieprawdą było, że Derin jest dziewczyną niestałą w uczuciach; nie zakochiwała się w każdym chłopaku, który stanął na jej drodze. Dotychczas nie zdradziła Ardy nawet w myślach. Jednak coś się musiało zmienić. Zepsuć. A wina leżała po obu stronach – zarówno po stronie Derin, jak i Ardy.

Tylko z TobąOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz