Rodzice Olivii, Elizabeth i Edward ukrywają przed nią pewną rzecz, o której dowie się dopiero na obiedzie z okazji zakończenia studiów biznesowych. A tą rzeczą jest to iż już rok temu obiecali ją za żonę synowi wspólnika jej taty Edwarda. Aron syn...
Wstałam rano w sumie to leżałam na czymś. Otworzyłam oczy i okazało się, że leżę na Aronie przytulona przez niego. Tylko pytanie gdzie my jesteśmy ? Nie piłam wczoraj dużo więc pamiętam wszystko, ale nie pamiętam jak się tutaj dostaliśmy. Leżałam tak bez ruchu i zastanawiając się jak my się tutaj znaleźliśmy dopóki Aron się nie odezwał :
- Dzień dobry kochanie
- Cześć Aron - przywitałam się
- Stało się coś ? - zapytał mój mąż
- Zastanawiam się gdzie jesteśmy - odpowiedziałam
- W naszym domu - powiedział
- To czemu nie pamiętam jak się tutaj dostaliśmy ? - zapytałam
- Zasnęłaś podczas jazdy, a że nie miałem serca cie budzić, to zaniosłem cie do łóżka
- I mnie rozebrałeś ? - zapytałam po raz kolejny
- Musiałem, masz coś przeciwko temu ?
- Nie, nie jestem trochę zdziwiona
- Wygodnie ci ? - zapytał Aron, a ja po chwili zrozumiałam o co mu chodzi
- No można powiedzieć, że tak - odpowiedziałam z uśmiechem
- Dobrze, że dzisiaj niedziela - oznajmił mój mąż
- Ta, idziemy na śniadanie ? - zapytałam
- Dobrze więc chodźmy - odpowiedział
- Tak chcesz iść ? - zapytałam gdy zobaczyłam, że Aron jest w samych spodenkach
- Tak - odpowiedział, a ja spojrzałam na siebie, bo nawet nie wiem w co jestem ubrana
Okazało się, że mam ubraną jakąś bluzkę podejrzewam, że Arona bo sięga mi przed kolana. Teraz też wstałam i dołączyłam do Arona, który czekał na mnie przy drzwiach. Razem zeszliśmy na dół do kuchni. Zrobiłam sobie herbatę, bo nie lubię tak jak wstanę od razu pić kawę to nie dla mnie.
- Co dzisiaj będziemy robić ? - zapytałam mojego męża
- Po śniadaniu jak już się ubierzemy chciałem pojechać po resztę twoich rzeczy, na salę by ją posprzątać, moi rodzice już tam są, a twoi będą później - odpowiedział
- W porządku, czyli mam tutaj ciuchy na przebranie
- Są w pokoju w twojej torbie
- Jakiej torbie ? - zapytałam, bo nie wiedziałam o co chodzi
- Twoja mama mi ją dała, żebyś miała się w co ubrać - odpowiedział
- A ok, to ja pójdę się ubrać - powiedziałam i poszłam na górę do pokoju
W torbie o której mówił Aron znalazłam ciuchy razem z butami widać, że moja mama pomyślała o wszystkim :
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
