Walka

5 1 0
                                        

Kochany Pamiętniczku
Opuściła mnie osoba, która miała mnie wspierać.
Ale ja się nie poddam.

Przypomniała sobie czasy, gdy kochała fizykę.
Nie chciała tego stracić. Pani w liceum wyzywała klasę.
Balbina w końcu zebrała się na odwagę. 
Głośno zaczęła odpowiadać na pytania na lekcji. Doszło do tego, że raz poprawiła nawet panią z czego nauczycielka nie była zadowolona...
Dziewczyna nie zwracała na to uwagi i brnęła w to dalej, w końcu co pani mogła jej zrobić za to, że coś umie?

Zadzwonił dzwonek, Bal pakowała się dłużej niż zwykle.
Dziewczynka przeszła przez futrynę i znalazła się na zapleczu sali. Zaczęła się zastanawiać nad tym, co robi. Była przekonana, że wychodziła z klasy, a nie szła na zaplecze.
Z składziku dało się wyjść na korytarz, więc postanowiła skorzystać z tamtego wyjścia, drzwi były zamknięte. Musiała się cofnąć.
Dotknęła klamki, a ta nagle zaczęła się robić czarna.
Ciemność zaczęła ogarniać całe pomieszczenie.
-Co się dzieje?!
Balbina zaczęła znów czuć ten dziwny ból w plecach. Spojrzała i zobaczyła, że ma dwoje fioletowych skrzydeł, niczym anioł.
-Hahahaha!
Usłyszała tylko złowieszczy śmiech swojej nauczycielki.
-Myślałaś, że jesteś lepsza ode mnie?
-N...nie... j...ja
Bal zobaczyła ogromną kulę ognia lecącą na nią, cudem uniknęła ataku. Teraz dosłownie postanowiła walczyć.
Poczuła, że ma dziwne zdolności, związane ze zjawiskami zachodzącymi w przyrodzie.
Teraz już wiedziała do czego wykorzysta wiedzę gromadzoną latami.
Zobaczyła falę wody lecącą na nią, przepuściła przez nią prąd, ale nic się nie stało...
-Ha! Destylowana! Wiedziałam, że tak zrobisz! Naiwna jesteś...
Powiedziała pani i zadała dziewczynie ostateczny cios.

Pochany KamiętniczkuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz