Przez jakieś 15 minut kłóciliśmy gdzie możemy jechać u nas zorganizowanie nie istniało. W końcu postawiliśmy na level 27 kiedy wszyscy przytaknęli równoznaczne nam ulżyło . Naprawdę ciężko się rozmawia gdy każdy ma coś innego do powiedzenia. Po około 10 minutach byliśmy pod klubem a dosłownie byliśmy bo znalezienie miejsca parkingowego graniczyło z cudem wiec umówiliśmy się ze ja zostanę z fifim a reszta poszuka jakiegoś miejsca w klubie a wszyscy będziemy w kontakcie. Z Filipem szukaliśmy miejsca jakieś niecałe 15 minut była w sumie zdziwiona bo myślałam ze dłużej to zajmie.
Kiedy Filip zaparkował położył rękę na moim udzie i powiedział
- kiedyś im powiemy o naszych relacjach prawda?
- oj Filip napewno musimy im powiedzieć ale może nie dzisiaj bo jak się napiją to jestem pewna ze nas wyśmieją
- masz całkowitą racje
Pocałował mnie w czoło i wysiedliśmy z auta.
Zauważyłam ze Marysia mi wysłała smsa ze są centralnie przy barze i mamy tam szybko przyjść bo zaczynaja się martwić. Na wiadomość się tylko uśmiechnęłam i wspomniałam Filipowi gdzie czekają nasi przyjaciele. Weszliśmy do klubu i od razu odurzył nas zapach alkoholu i papierosów po chwili poczułam ze ktoś mnie złapał za rękę ale na szczęście był to Filip. Po chwili spełniał się mój najgorszy koszmar już nie było obok mnie Filipa tylko otaczało mnie setki bawiących się ludzi. Przerażało mnie to ile jest albo może być tu zboczeńców. Próbowałam się przepchać przez ludzi do umówionego miejsca nagle poczułam czyjąś rękę na biodrze nagle się odwróciłam i zobaczyłam wysokiego mężczyznę na jego widok się skrzywiłam widać ze był już pijany próbowałam się odsunąć jednak jak na sile przyciągał i próbował ze mną tańczyć. Czułam się naprawdę źle z tym i próbowałam się wyrwać od uścisku nieznajomego jednak na marne. Nagle przed oczami zrobiło mi się ciemno może z duchoty która tam panowała ale poczułam ze moje nogi stają się giętkie i po chwili upadłam na ziemie jednak nie na długo bo od razu się obudziłam. Ale już byłam poza klubem i nie było moich przyjaciół obok mnie była jakaś para z ich rozmów wywnioskowałam ze nazywali się Zuzia i Emil ale od razu po ocknięciu nie mogłam za dużo się dowiedzieć bo jak zobaczyli ze przebudziłam się to całe zainteresowanie padło na mnie. Pomogli mi wstać dali wodę do picia i w ogóle zajęli się mną jakby znali mnie od zawsze co u warszawiaków było ciekawą i niespotykaną reakcją. Kiedy już wstępnie ochłonęłam przyszedł zdenerwowany i zaniepokojony Filip z Kubą. Filip od razu podbiegł do mnie mocno mnie przytulając i przy okazji mówiąc ze już nigdy nie spuści mnie z oczu. Kuba również pytał co się stało jak to się wydarzyło itd ale ja zbytnio nie wiedziałam co tak naprawdę się stało bo moja orientacja w terenie właściwie zaczęła się teraz. Para która się mną zaopiekowała dała nam swój numer telefonu bo poprosiłam z grzeczności musze się przecież odwdzięczyć. Pożegnaliśmy się z Zuzią i Emilem i weszliśmy do klubu po chwili byliśmy już wszyscy razem oczywiście jak zawsze dziewczyny były już wstawione wiec nie kontaktowały zbytnio ale w sumie podeszliśmy z fifim żeby się tylko pokazać ze nic się nie stało mi poważnego i zawiadomiliśmy ze Jedziemy do domu. Nagle poczułam ze jestem nad Ziemią i usłyszałam z Dali śmiechy Krzysia i Kuby. Byłam u Filipa na rękach jak zrobiło się po wyjściu z klubu trochę ciszej to przerwałam ciszę pomiędzy mną a Filipem
- a tak właściwie dlaczego mnie niesiesz?
- mówiłem ze nigdy już cie nie spuszczę z oczu i nie pozwolę żeby ktoś nieznajomy cie dotykał
- no dobrze wszytko super ale sama do auta potrafię wejść
Powiedziałam kiedy fifi wsadzał mnie na siedzenie pasażera.
- a nie myślisz ze powinnismy tam zostać i ich przypilnować żeby przynajmniej trafili do domu
- ale kochana oni są już dorośli raczej sobie poradzą
- ale tylko w teorii tylko są dorośli a martwię się o nich
- nie zamartwiaj się aż tak bo stres piękności szkodzi
Na te słowa zaczerwieniam się ale równocześnie modliłam się ze podkład jest na tyle kryjący ze nic nie będzie po mnie widać
- wiesz kocham jak się czerwienisz wyglądasz wtedy tak słodko
- raczej nigdy się nie czerwienie
A fifi tylko na te słowa się uśmiechnął.
- czy mógłbyś mnie zawieźć do domu proszę?
- jak jeszcze o coś poprosisz to się naprawdę obrażę
Już po jego słowach siedziałam cicho ale ta cisza była przyjemna a nie jak zazwyczaj niezręczna.
Po 20 minutach byliśmy już w mieszkaniu Filipa powiedział żebym czuła się jak u siebie powiadomił mnie ze idzie do łazienki się umyć a ja w między czasie zrobiłam na herbatę.
Po około 10 minutach przyszedł Filip i zlustrował mnie wzrokiem po czym się uśmiechnął.
- co tak siedzisz? - zapytał
- jeju zrobiłam herbatę i sobie usiadłam a co mam ciekawszego do roboty
- podziwiaj Boga nastolatek we własnej osobie
- pff dobry żart Filip - wybuchnęłam śmiechem
- ty się śmiejesz a niejedna dziewczyna chciałaby być na twoim miejscu
- oj dobra panie idealny idziemy na kanapę
- idź zaraz przyjdę z winem
Poszłam i usiadłam posłusznie na kanapie zaraz obok mnie pojawił się fifi z lampkami wina i samym trunkiem. Jej on jest dla mnie za dobry cały czas latały w okół mnie takie myśli. Kiedy usiadł położyłam głowę na jego ramieniu i czekałam na rozwój akcji. Filip jednym sprawnym ruchem posadził mnie na swoich kolanach przez co mogłam dokładniej przyjrzeć się jego twarzy z moich rozmyśleń był on naprawdę szczęśliwy.
- przepraszam ze ci popsułam imprezę - wreszcie powiedziałam przerywając ciszę
- ależ mi nie popsułaś przynajmniej tu jest ciszej i mam ciebie przy sobie
Po tych słowach złączył nasze usta w delikatnym pocałunku który z chwilami się pogłębiał. Całowaliśmy się aż tak namiętnie chyba pierwszy raz w życiu. Kiedy zabrakło nam tchu odsunęliśmy się i Filip tylko wyszeptał „kocham cie" i dalej całował jednak przeszedł na obojczyki i biust lekko się odchyliłam aby dać mu lepszy dostęp moje ręce wplotłam w jego włosy przez co on się coraz bardziej nakręcał. Jednak w pewnym momencie zwinnym ruchem włożył mi ręce pod bluzkę z zamysłem rozpięcia stanika ale nagle ...
/. /. /. /. /. /.Narazie na tym kończymy nowy rozdział pojawi się na dniach buźka ❤️
CZYTASZ
Nasze pierwsze spotkanie|| Taco Hemingway Quebonafide i Wesoła ekipa
FanfictionTrzy nierozłączne przyjaciółki którym w jedną noc życie wywróci się o 180 stopni...