Szczerze mówiąc|8|

85 8 0
                                    

...A nagle do pokoju wbiegł przerażony Krzysiu
- Stary, mamy problem....- powiedział skrępowany widząc nas razem w takiej sytuacji
- Jezu sorry ze przeszkadzam gołąbeczki ale mamy problem i to lekko mówiąc nawet duży problem
Automatycznie po wejściu krzycha Zeszłam z kolan Filipa i usiadłam obok.
- jaki problem znów? - zapytał Filip
- no bardziej jest on pati- powiedział Krzysiu zerkając na mnie przy okazji Filip tez dziwnie się na mnie popatrzył
- ale o co chodzi tak dokładnie? - zapytałam
- no chodzi tu o twoje przyjaciółki są aktualnie na klatce i nie chcą się podnieść
- o Boże co za dzieci i co mam zrobić niech śpią na klatce jak są takie mądre
- tylko czemu podjechaliście do mnie zamiast do mieszkania dziewczyn?- zapytał Filip
- bo wyszło tak ze nie ma w ogóle wolnych taksówek w Warszawie i twój dom był najbliżej
- jak to nie ma wolnych taksówek - zaśmiałam się
- to sobie zadzwoń panno mądralińska - powiedział Krzysiu
- dobrze daj mi pięć minut
Jak powiedziałam tak zrobiłam zadzwoniłam po taksówkę i o dziwo mi się udało ale po wielu proszeniach żeby operator sprawdził czy napewno są wszystkie zajęte. Po rozmowie przyszłam do chłopaków bo oczywiście mój telefon w domu nie mógł złapać zasięgu jak na złość i wyszłam na balkon. Uśmiechnięta usiadłam obok Filipa i zwycięsko oznajmiłam ze jednak są wolne taksówki widząc minę Krzysia aż śmiać mi się chciało była po prostu bezcenna
- a Kuba jest z dziewczynami? - zapytałam
- tak on tez w marę jest przytomny - zaśmiał się Krzysiu a mną razem z nim
Porozmawialiśmy jeszcze jakieś 10 minut i taksówkarz zadzwonił ze już jest wiec powiedziałam Filipowi ze jadę z nimi bo jutro beze mnie nie przeżyją ale on się upierał żebym została ale po pewnym czasie uległ i w dodatku powiedział ze jak chce z nimi jechać to on pojedzie ze mną i mi z nimi pomoże oczywiście nie zgodziłam się bo on ma swoje życie i sprawy ale cały czas nalegał no i się skończyło ze
jest 3 w nocy i Próbuje razem z fifim wnieść moje przyjaciółki do mieszkania. Po 15 minutowej akcji nawet udało się je wnieść do sypialni. Wymęczeni cała sytuacja poszliśmy do kuchni
- chcesz może herbatę? - zapytałam
- jak zrobisz to chętnie - uśmiechnął się
- to za ten czas możesz przygotować tabletki przeciw bólowe moim imprezowiczkom
- już się robi maleńka
- maleńka?
- no to jak cie mam nazywać pączuś?
- nie nie nie wystarczy maleńka- na te słowa Filip wybuchł śmiechem
Zrobiłam herbatę poszłam jeszcze do pokoi dziewczyn postawiłam butelki wody z cytryną i tabletki przygotowane przez Filipa.
Po zrobieniu wszystkiego poszłam na balkon gdzie siedział Filip z herbatą i patrzył w jakąś pustą przestrzeń. Usiadłam na krześle przy stoliku gdyż nasz balkon jest stosunkowo duży to zmieściłyśmy jeszcze stolik kawowy z trzema krzesłami. Filip po moim przyjściu nie odezwał się ani słowem kiedy na niego patrzyłam widziałam ze przez jego głowę przechodzi tysiąc myśli naraz. Kiedy powrócił na ziemie spojrzał na mnie i się uśmiechnął a ja w odpowiedzi posłałam mu pytający wzrok.
- nad czym tak cały czas rozmyślasz?
- nad życiem jakie do tej pory mam
- to znaczy oczywiście jak nie chcesz to nie mów nie nakłaniam- powiedziałam popijając herbatkę i w głębi duszy modliłam się żeby powiedział bo wole wiedzieć i zarazem być z nim szczera
- spokojnie powiem tobie co skłania mnie do takiego intensywnego myślenia w środku nocy. Wiec kiedyś myślałem ze moje życie to jedno wielkie dno samotność rodzina za granicą natłok pracy to mnie przygnębiło a nagle pewnego dnia który miałem wykorzystać na zapijanie smutków w klubie do którego przyciągnęli mnie moi znajomi pojawiła się osóbka z pozoru miła i sympatyczna. W tym klubie nie myślałem ze będziesz razem ze mną popijać herbatę około 4 nad ranem i cieszyć się wspólnym towarzystwem po prostu jednym słowem zawróciłaś mi w głowie oczywiście w pozytywnym znaczeniu.
- jeju to naprawdę piękne słowa. Pierwszy raz usłyszałam od kogoś takie rzeczy - tylko to byłam w stanie powiedzieć bo łzy same mi napływały do oczu
- a nie zastanawiałaś się może gdzie pracuje bo chyba to próbowałem przed tobą ukryć
- nie jakoś nigdy nie nasuwało mi się takie pytanie
- wiec musze mieć to za sobą wiec jestem raperem znanym pod pseudonimem taco hemingway
- o Boże naprawdę śpiewasz musze kiedyś czegoś przesłuchać
- nie denerwujesz się sławą mnie otaczającą czy tematami mogącymi dotyczyć nawet twojej osoby
- jeju Filip mam naprawdę gdzieś co ludzie sobie o mnie napiszą i czego nie wymyślą ja poznałam i znam cie od strony Filipa Szcześniaka a nie jakiegoś artysty który rapowanie spełnia swoje ambicje i marzenia
- wiesz jesteś cudowna
- oj wiesz idzie to z wzajemnością no i mam świetny pomysł ze względu ze jest już bardzo późna godzina może pójdźmy spać
- chciałem to zaproponować
Wstaliśmy z krzeseł i pokierowaliśmy się najpierw w stronę kuchni potem mojej sypialni. Dałam Filipowi jakieś luźniejsze ubrania w sumie miałam trochę męskich rzeczy bo uwielbiam takie luźne ubrania. Potem osobno się odświeżyliśmy i położyliśmy na łóżku. Na dobranoc poczułam tylko małego buziaka w czoło nawet nie wiem kiedy zasnęłyśmy...
///. ///. ///. ///.

Hejka powracam
Zrobimy próg co 3 gwiazdki kolejny rozdział aby książka się dalej rozwijała i mam nadzieje była coraz ciekawsza
Mam już kilka pomysłów i w przyszłych rozdziałach będzie więcej perspektywy Marysi i Moniki
Buźka

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jan 31, 2019 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Nasze pierwsze spotkanie|| Taco Hemingway Quebonafide i Wesoła ekipa Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz