Na miłość nigdy za wcześnie

19 6 10
                                    

Ważne ogłoszenie , dlatego daję je na początku : NASTĘPNY ROZDZIAŁ POJAWI SIĘ W SOBOTĘ , BO W PONIEDZIAŁEK BĘDĘ W LONDYNIE :P





Po wczorajszej rozmowie szybko zapadła noc i zmęczony podróżą Dmitry postanowił w końcu zapytać o miejsce do spania . Zanim jednak uzyskał odpowiedź Sergei zdążył już zaproponować mu wieczorny spacer i może odwiedzenie jakiejś pobliskiej kawiarenki , jak nadarzy się okazja . Chłopak nie miał odwagi zaprotestować . Nigdy nie był zbyt asertywny , więc po prostu przystał na propozycję mężczyzny i lekko wyczerpany dowlókł się do drzwi .

-To dokąd teraz , Sir Gay ? -powiedział nadal dumny ze swojej kreatywności , choć czasem myślał , że do niego bardziej pasuje to przezwisko .

- Zobaczysz , za chwilę zobaczysz ~ - odpowiedział zagadkowo i skierował się do lasku . Wziął nastolatka za rękę i pociągnął między drzewa , a Dmitry , który nie za bardzo wiedział co ma zrobić z tym faktem dał mu się poprowadzić .

Szli jeszcze chwilę , aż w końcu dotarli do małego ,,klifu'' , na którego brzegu Sergei natychmiast zajął miejsce . Poklepał kawałek trawy obok siebie , aby dać młodemu znak , ze może obok niego siąść i już po chwil przestał zwracać uwagę na działania nastolatka . Zapatrzył się na gwiazdy , drzewa i wszystko inne co ich otaczało . Dmitry mimo tego , że nie znał go za dobrze , to już poczuł , że jest to ulubione miejsce mężczyzny . Również zrelaksował się i lekko oparł o ramię bruneta , z którego strony poczuł delikatny dreszcz .

-Kurna .. - Sergei na chwilę się zapomniał i podrapał z tyłu głowy - jesteś chyba pierwszą osobą , która chce mnie dotykać .

- Że co ?.. - odparł zmieszany i nie za bardzo wiedział co ma odpowiedzieć , więc po prostu poprawił swoją pozycję i zapatrzył się w niebo . Zamknął oczy i postarał podzielić się spokój , który prawdopodobnie odczuwał teraz jego towarzysz .

-Dmitry .. co ty tu robisz ? -zadał pytanie znikąd i odwrócił się do chłopaka - Nie masz hotelu , nie umiesz języka , nie chcesz nic zwiedzać ...

- Wiesz ... -poczuł się sierota , więc automatycznie zaczął się plątać - Ja tu jestem . ee ... no wiesz ... Po to , żeby znaleźć ojca .

- Ojca ? Czyli jednak zwiałeś z domu ?

-Tak.. to znaczy nie ... niedokładnie . Matka trzymała mnie z daleka od Rosji i od języka , więc nawet nie miałem szansy się nauczyć . Ma straszny uraz o coś do mojego ojca , więc mnie też od niego odcięła .

-Ma pewnie powód - ałć . Ukłucie wspomnień . - Czemu ci tak strasznie na nim zależy ? Mógł być jakimś psychopatą , dręczycielem , mordercą , gwałcicielem .. twoja mama nie mogła przecież tak po prostu go znienawidzić .

- ... Alkoholik , narkoman .. Wiem , było już wiele wersji . Ale jestem pełnoletni , nie może dalej mnie trzymać z dala od niego .

-A pomyślałeś chociaż jak go znaleźć ?

-Emm .. Oto jest pytanie ?- zaśmiał się nerwowo i dał sobie w myślach w twarz . Nawet nie pomyślał jak ma się tego dowiedzieć .

-Pomogę ci , dzieciaku . Znasz chociaż nazwisko ?

-Może być takie same jak moje , może nie .. ehh . Chyba nie znam .

-To już nie wiem jak temu zaradzić ... - westchnął i poprawił ustawienie ręki aby chłopakowi było wygodniej się na niej wylegiwać , a sam schował twarz w dłoniach i zaczął zastanawiać się jak zabrać się za to porąbane poszukiwania po całej Rosji . -To chyba nie wypali .

Arbuzowa lemoniada // bxb |ZAWIESZONE|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz