W końcu nadszedł długo wyczekiwany przeze mnie dzień- koniec roku szkolnego i moje osiemnaste urodziny. Nie miałam jakiś szczególnych planów, chciałam tylko pójść do klubu ze znajomymi i upić się. Nie żebym była jakąś alkoholiczką, ale lubię czasami się napić, a szczególnie w dzień wkroczenia w dorosłość.
Wstałam w końcu z łóżka, poszłam do łazienki i wykonałam moją poranną rutynę. Następnie ubrałam się w ubrania, które przygotowałam dzień wcześniej i zeszłam na dół, aby zjeść śniadanie.
Jedząc śniadanie usłyszałam dzwoniący telefon, wstałam z krzesła i poszłam odebrać, dzwonił mój ojciec.
-Cześć Florrie- powiedział, czuje że ta rozmowa nie przyniesie nic dobrego
-Cześć Tato-odpowiedziałam szybko- Coś się stało, że nagle postanowiłeś zadzwonić?
-Właściwie nic poważnego. Chciałem Ci tylko powiedzieć, że postanowiłem przylecieć do Ciebie z moją narzeczoną i pewną osobą którą musisz poznać- zawiadomił
-No okej, to do później. Możesz mi napisać SMS o której będziecie, bo aktualnie nie mam czasu gadać. Pa- powiedziałam i rozłączyłam się.
Jak już mówiłam, nic dobrego. Nie dość że będę musiała znieść jego towarzystwo to jeszcze będę musiała przełożyć wyjście na imprezę na późniejszą godzinę.
################################################################################
Po uroczystości zwanej zakończeniem roku w końcu opuściliśmy mury naszej szkoły na całe dwa miesiące. Ponieważ mam już oficjalnie osiemnaście lat postanowiłam wyjechać ze znajomymi na wakacje. Przez ten cały rok pracowałam w weekendy żeby zarobić na wyjazd do Londynu pod koniec wakacji.
Po tej całej szopce na zakończeniu roku postanowiliśmy iść całą ekipą na lunch do małej włoskiej knajpki. Jak już wspominałam nie ma wielu znajomych. Lea najbardziej szalona z nas wszystkich,a zarazem moja najlepsza przyjaciółka. Alan największy podrywacz w naszej szkole, który jest gejem.
Szliśmy lekko zatłoczonym parkiem, niedaleko centrum miasta, rozmawiając na różne tematy. Kiedy doszliśmy na miejsce od razu poczułam ten charakterystyczny zapach. Usiedliśmy przy naszym ulubionym stoliku i czekaliśmy na przyjście kelnera.
-Dzień Dobry- przywitał nas- Czy podać to co zawsze?
Tak, przychodzimy tutaj BARDZO często.
-Tak- Odpowiedziała Lea.
Po złożeniu zamówienia zaczęliśmy znowu rozmawiać na swobodne tematy, jednak musiałam to przerwać.
-Mój ojciec dzisiaj przylatuje-zakomunikowałam
-O!- krzyknęła Lea- nagle przypomniał sobie o twoim istnieniu, dziwne.
-Wiesz w końcu dzisiaj jest jej HOT osiemnastka, więc chyba normalne- stwierdził Alan
-Wiecie niby tak, ale powiedział mi, że musi mi przedstawić pewną osobę-powiedziałam z naciskiem na słowo pewną
-Uuu- zamruczał Alan- Koniecznie jak już poznasz tą "pewną osobę" musisz nam dać znać
Tak nam minęło całe południe, na rozmowach i jedzeniu. Niestety o godzinie czternastej mój ojciec napisał mi, że dolecieli już do Warszawy i jadą do hotelu. Mamy się spotkać o szesnastej u mnie w domu. Pożegnałam się z przyjaciółmi, wsiadłam do tramwaju i pojechałam do domu. Ubrałam się stosownie i poprawiłam makijaż. Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi, więc zeszłam na dół.
***********************************************************************************************
Cześć kochani!
Przepraszam, że ten rozdział jest trochę nudny, ale postaram się bardziej od następnego. Mam nadzieje, że spodoba wam się ta historia. Jeśli coś wam się nie spodobało lub chcecie wyrazić swoja opinię śmiało zróbcie to. xx
CZYTASZ
How I met my brother/ N.H
FanfictionFlorence to zwykła dziewczyna, Niall to piosenkarz znany na całym świecie. Czy będą w stanie pogodzić ze sobą te dwa światy? *okładka nie jest moja, tylko dodany tytuł*