I - Rovena

356 29 11
                                    

Albus siedział na błoniach swojej szkoły... szkoły, z której dostał list niecałe siedem lat temu, od tamtej pory jego życie się zmieniło. Od tamtej pory to on stał się tym, o których opowiadała mu matka, tym, o których zawsze słyszał w opowieściach, tym ludem... który potrafi okiełznać magię... ale i także tym, który musi się ukrywać jak szczury w kanałach...
I tak patrzył, na ogromne wieże, pokryte witrażami okna, na stadion quidditch'a, który tak lubił, i marzył, żeby zobaczyć wielkie, odległe zamki leżące w innych częściach świata, te czarodziejskie ale i też te mugolskie. Siedział, obserwując brunatnozielone nieśmiałki oraz różnokolorowe, śpiewające ptaki. Bardzo lubił przysłuchiwać się ich głosom oraz obserwować życie nieśmiałków. I myślał, jak mało ludność czarodziejów o nich wie. Można obserwować je tyle lat, potrafić rozpoznać każdy ich kaprys, barwę, rodzaj, a nawet sposób poruszania, jednak codziennie odkrywać i uczyć się coś nowego, a raczej, one uczą obserwatora.
Było ciepłe, wiosenne popołudnie. Jego ulubiona pora roku, bo właśnie wtedy, przyroda budzi się na nowo do życia, niczym smok, który właśnie wydostał się na wolność, po latach spędzonych w niewoli. Przed nim rozciągał się widok na rozlegle jezioro, w którym mieszkały kappy i inne wodne demony.

- Albus! - zawołał go jego przyjaciel na złe i dobre Elfias Doge.

Poznał go w biedzie kiedy sam był odtrącany ze względu na czyn jego ojca w dzieciństwie. Elfias także był odtrącany, ponieważ na pierwszym roku chorował na smoczą ospę. Albus mógł zawsze na niego liczyć, nigdy go nie zawiódł, zawsze wysłuchał, to dzięki niemu podniósł się po prześladowaniach innych uczniów.
Był on dość niski i chuderlawy. Jak to mówili nauczyciele, był przeciwieństwem Albusa, ponieważ Dumbledore był wysoki i silny. Elfias miał szaro-błękitne oczy, natomiast Albus, jasnoniebieskie. Doge miał dość przeciętne oceny, za to on, był prymusem. Miał dalekie plany i wielkie ambicje. Elfias taże je miał, był bardzo ambitnym chłopakiem, jednak Albusowi zawsze wszystko lepiej wychodziło. Doge był za to lepszym graczem qudditcha, obaj bardzo kochali ten sport, ale jego przyjaciel był do tego stworzony, on natomiast przeciwnie. Jedyne co ich łaczyło to dość podobny kolor włosów. Elfias miał blond włosy, a Albus koloru jasnego kasztanu. Mieli oni także podobne fryzury. Oboje włosy lekko zaczesane na bok oraz odrobinę pofalowane.

- Tu jestem! - krzyknął i zobaczył biegnącego w jego kierunku przyjaciela.

- Profesor Blackwolf wybrał mnie na szukającego! Rozumiesz to?! Szukającego! Jestem nowym szukającym Hogwartu! - wykrzyknął podekscytowany Elfias.

W istocie chłopak bardzo nadawał się na szukającego. Był skromnie zbudowany oraz niższy od Albusa o głowę. Potrafił przejść niezauważony i miał bardzo bystry wzrok. Kiedy patrzył na swoich kolegów mieli oni wrażenie jakby dostrzegł każdy szczegół ich osobowości. Przy swoim przyjacielu był on zaledwie cieniem, ponieważ Albus błyszczał, osiągał wielkie sukcesy, był chwalony przez wszystkich nauczycieli, wszyscy wróżyli mu świetlaną przyszłość. Jednak Elfias nie znał zawiści. Był dumny ze swojego przyjaciela, jakby to właśnie osiągał wszystkie te sukcesy. Chłopak był marzycielem, marzył o podróżach, o dalekich podróżach. W pewnym sensie marzenie było jego pasją. Albus był osobą myślącą realistycznie. Podczas kłótni używał sensownych argumentów. Myślał o przyszłości, o swojej karierze oraz nadchodzących testach. Elfias nie myślał o tak przyziemnych sprawach. Cieszył się chwilą, był zawsze wesoły oraz duszą towarzystwa. Wszędzie było go widać i słychać. Od kiedy przyjaźnił się z Albusem, uczniowie zobaczyli, jaki jest naprawdę i bardzo go polubili. Oczywiście nie był tak popularny i lubiany jak jego przyjaciel, obiektywnie rzecz biorąc Albus był najpopularniejszą osobą w Hogwarcie, w istocie wszyscy go znali i lubili, znalazła się jednak pewna grupa osób, która-zapewne z zazdrości- dokuczała i poniżała chłopaka. Gryfon nie bardzo się tym przejmował, ponieważ miał wbudowane poczucie własnej wartości.

Closer than brothers×Before everythingOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz