II - Scoower, Medalion i Dział Ksiąg Zakazanych

257 24 3
                                    

- Fuj - stwierdził Doge, patrząc na budyń, który nie wyszedł dziś skrzatom za dobrze.
- Jesteś pewien, że to w ogóle jadalne?

- Mam co do tego pewne wątpliwości - powiedział Albus przez śmiech.

- Nie wiem jak ty, ale ja wolę nie ryzykować zatruciem gnębiwstrętem!

Zanim Albus zdążył odpowiedzieć na tę uwagę, po Wielkiej Sali rozległ się pisk dochodzący z sąsiedniego stołu.

- Au! Zostaw! - to Rovena próbowała odgonić się od latających bahanek, które za wszelką cenę chciały ją pocałować.

Był to zawistny dowcip ze strony jej koleżanek. Ze względu na to, iż była to dziewczyna bardzo piękna i inteligentna, a także serdeczna oraz pozbawiona zawiści i zazdrości, miała ona wiele adoratorów, między innymi był to Vincent Moore, szkolny kapitan drużyny Qudditch'a, do którego wzdychało wiele nastoletnich serc. Należał do Slytherinu był na siódmym roku. Wysoki, przystojny, miał włosy koloru miedzi, błękitne oczy oraz zdecydowanie zawyżone mniemanie o własnej osobie. Jednak Rovena nie zawracała sobie nim głowy, był dla niej zdecydowanie za głupi. Dowcip zorganizowany przez zazdrosne koleżanki dziewczyny, miał na celu ośmieszenie jej na oczach całej szkoły, jednak była to sumienna i wzorowa uczennica, więc szybko poradziła sobie z zatrzymaniem bahanek. Na nieszczęście autorów całego zdarzenia, całe wydarzenie widziała profersor Susemay, która surowo ukarała organizatorów dowcipu.

- Cóż za głupie dzieci! Minus 10 punktów dla Slytherinu! - zaskrzeczała Valeria Susemay, nauczycielka zielarstwa.
Była niska i pulchna. Jej ubrania zawsze były brudne, ubierała się niechlujnie. Choć potrafiła podnieść głos na wyjątkowo nieznośnych uczniów, przywodziła na myśl serdeczną, starszą kobietę o dobrodusznym sercu. Taka też była jej natura, jednak starała się tego po sobie nie pokazywać, aby uczniowie nie wchodzili jej na głowę.

Odpowiedziały jej jedynie zawstydzone miny dziewczyn oraz ich zawiedzione pomruki z powodu nieudanego wybryku.

- Widzicie co zrobiłyście? A i następnym razem kiedy podacie bahankom Armontencję Zależną upewnijcie się ile będzie działała - powiedziała pewnie Rovena i puściła do osłupiałych koleżanek oczko.

- Nieźle sobie z nimi poradziłaś - przyznał Elfias kiedy dziewczyna przechodziła obok ich stołu wychodząc z sali.

- Dziękuję, Elfiasie - odparła rozpromieniona dziewczyna tą uwagą nowego kolegi, i odeszła.

- Słyszałeś? Powiedziała do mnie po imieniu! - powiedział Doge przez uśmiech.

- Hahahaha, nasz Elfias się zakochał! - wykrzyknął trochę za głośno Albus.

- Zamknij się, bo ktoś Cię jeszcze usłyszy! - uderzył przyjaciela w ramię Elfias.

- Dobra już dobra, chodź, bo spóźnimy się na Obronę Przed Czarną Magią.

Po tym jak to powiedział obaj zostawili niedojedzone posiłki i skierowali się w stronę wyjścia.

***

- Dobrze. Więc kto mi powie jakie są najpopularniejsze zaklęcia obronne? - spytał Ignotus Scoower, nauczyciel Obrony Przed Czarną Magią.

Był to nauczyciel kochany przez wszystkich uczniów. Jego lekcje były interesujące i przepełnione praktyką, na którą szczególnie naciskał Scoower, co było uwielbiane przez większość uczniów. Jego głos był stanowczy, surowy, ale równierz pełen pasji. Człowiek ten traktował swój przedmiot jako swoją pasję i tak też próbował przekazać go młodym pokoleniom. Czasem, zatrzymywał się w pół słowa, zastanawiał się przez chwilę, błądził oczami po całej klasie, a następnie niemal przeskakiwał przez całą długość sali i zapisywał coś w swoim zniszczonym już notesie zawierającym pożółkłe kartki, zapełnione po brzegi notatkami. Wszyscy wiedzieli, że jego "chwile olśnienia" - jak nazwali je uczniowie - nie są związane z lekcją, bowiem podczas jednej z nich Luke Varley uczeń z Ravenclawu zapytał się nauczyciela o jego notatki, ten natomiast zbulwersował się, odjął Ravenclaw'owi pięć punktów i wykrzyczał mu w twarz, że nie powienien się interesować sprawami, które go nie dotyczą. Od tamtej pory nikt nie poruszał już tego tematu. Jeśli chodzi o wygląd mężczyzny, jak każdy trzydziestoparolatek - na tyle określali go jego uczniowie - miał lekkie zmarszczki, brązowe włosy, czasem zakładał okrągłe okulary z drucianymi oprawkami. Wiele uczennic podkochiwało się w nauczycielu, gdyż był to przystojny meżczyzna z lekkim zarysem mięśni. Dziewczęta próbowały przypodobać się Ignotus'owi swoją wiedzą, dlatego głównie one były aktywne na jego lekcjach.

Closer than brothers×Before everythingOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz