•Wakacje marzeń i zakupohilizm•

22.9K 659 702
                                    

Marinette

Wstałam równo z budzikiem co nie często mi się zdarza. Bez zbędnego pośpiechu podeszłam do szafy. Zdecydowanie muszę iść na zakupy i wyrzucić połowę ubrań. Po długim namyśle wybrałam to:

Wzięłam swój plecak i zeszłam na dół na śniadanie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wzięłam swój plecak i zeszłam na dół na śniadanie. Przy blacie stała moja mama.

- O Marinette -spojrzała na mnie- wyjątkowo wcześnie dziś wstałaś słońce- zaśmiała się i podała mi talerz z jedzeniem. Zjadłam śniadanie i zaczęłam się zbierać do szkoły. Chwyciłam swój plecak w którym była już Tikki i wyszłam z domu. Mimo tego, że szkołę mam naprawdę blisko to za każdym razem jak ją widzę czuję się zmęczona i planuje odwrót. Jakie szczęście, że został nie cały miesiąc.

- Marinette! Co ty tak wcześnie?- zapytała zdziwiona.

- Zdarza sie- odpowiedziałam krótko i się zaśmiałam. Podeszła do mnie i mnie przytuliła- Jak tam?

- Masakra! Czemu nie możemy już zacząć wakacji? Skończyliśmy już cały materiał bo zachciało im się zajęć dodatkowych! Nienawidzę nauczycieli w tej szkole- powiedziała załamana.

- Hejka dziewczyny!- odwróciłyśmy się w stronę chłopaków idących w naszą stronę.

- Cześć- odpowiedziałyśmy w tym samym czasie. Poszliśmy w stronę klasy. Rozmawiałam jedynie z Alyą. Nie dałabym rady wydusić nawet słowa przy blondynie. Swoją drogą okazało się, że to właśnie jego ojciec był WC-tem. Pewnie mu ciężko. Po tym jak Gabriel oddał miraculum chyba nieco złagodniał. Robił to po to by odzyskać żonę, a okazało się, że wystarczyło tylko trochę czasu i cierpliwości. Usiedliśmy w ławkach i czekaliśmy na rozpoczęcie lekcji.

- Dzień dobry klaso!- do sali wparowała wesoła nauczycielka.

- Dzień dobry pani Bustier- odpowiedzieliśmy chórem.

- Jak już pewnie wiecie skończyliśmy materiał przed zakończeniem roku- uśmiechnęła się szeroko- Z tego oto powodu mam dla was propozycję. Nasza szkoła razem z burmistrzem organizuje wycieczkę. Będzie ona trwała dwa tygodnie.

- Proszę pani gdzie ta wycieczka?- zapytała Alya.

- Pewnie do jakiegoś nudziarskiego muzeum albo coś w tym stylu- burknął Kim popijając cole.

- Tak się składa, że będzie to dwu tygodniowy rejs- zaśmiała się cicho Bustier. Kim z wrażenia wypluł swój napój na siedzącą przed nim Alix.

- Kim matole!- poderwała się z miejsca różowowłosa.

- Dzieci proszę o spokój!

- Opowie nam pani coś więcej na temat tego rejsu?- zapytała zaciekawiona Rose.

- Dzięki burmistrzowi będziemy w pierwszej klasie. Każdy z was dostanie swój pokój. Jak już mówiłam będziemy tam dwa tygodnie. Sześć dni płyniemy na Karaiby. Zostajemy tam na dwa dni a potem wracamy kolejne sześć- po klasie rozniosły się szepty uczniów- resztę informacji macie na tych zgodach- rudowłosa przeszła po klasie i rozdała wszystkim kartki.

~Rejs~Miraculum ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz