•Nino- syrenka H2O•

8.8K 386 291
                                    

Marinette

Następnego ranka obudziła mnie Alya. Chodziła po pokoju szczęśliwa puszczając jakąś melodie co pewnie było słychać na całym statku.

- Wiesz co to jest?- zapytała z uśmiechem machając telefonem.

- Telefon- wymamrotałam zakrywając twarz poduszką. Po chwili mulatka wyrwała mi poduszkę z rąk.

- To piosenka którą napisał dla mnie Nino- zachichotała.

- Yhm fajnie- przytuliłam się spowrotem do poduszki.

- Oj wstawaj!

- Niee- wyjęczałam gdy zaczęła ciągnąć mnie za ręce.

- No już!- pociągnęła mnie z całej siły przez co upadłam ma podłogę.

- Ała Alyaaa zabije cię- jęknęłam.

- Niech będzie pochwalony- powiedział mulat wchodząc do pokoju- Marinette? Co ty robisz na podłodze?

- A wiesz odwiedziłam ją. Pijemy sobie herbatkę. Jest bardzo gościnna.

- Cześć- usłyszałam głos blondyna- Gdzie jest Mari?

- Na herbacie u podłogi.

- Alya mnie tu wysłała- powiedziałam siadając i opierając się o łóżko.

- W każdym razie ja i Nino idziemy na śniadanie. Zobaczymy się później- oznajmiła ciągnąc mulata za rękę w stronę drzwi. Zamknęła je z hukiem, a Adrien po chwili podszedł do mnie z uśmiechem.

- Hej księżniczko- schylił się i już chciał mnie pocałować ale dostał tylko całusa w policzek.

- Idę się ogarnąć- zachichotałam widząc jego niezadowoloną minę.

- Jak dla mnie wyglądasz idealnie- wymamrotał opadając na moje łóżko.

Szybko zabrałam z walizki to:

Wyszykowałam się po czym wyszłam z łazienki

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wyszykowałam się po czym wyszłam z łazienki.

- Nareszcie!- wykrzyknął uradowany blondyn. Zaśmiałam się i sięgnęłam po telefon. Miałam ze 100 wiadomości od... Adriena?

- Po co do mnie pisałeś?

- Bo mi się nudziło- wzruszył ramionami. Podeszłam do niego i go pocałowałam.

- Dzisiaj nie będę siedzieć w pokoju cały dzień więc wstawaj- powiedziałam gdy się od niego oderwałam. Zrobił smutną minę i spojrzał na mnie błagalnie.

- Mariii- wymruczał.

- Nie.

- Ale...

- Nie.

- Możemy...

- Nie.

- No dobra- westchnął. Wstał z łóżka zmęczony. Uśmiechnęłam się do niego szeroko na co przewrócił oczami. Zachichotałam wtlulając się w niego- nie potrafię się na ciebie gniewać- zaśmiał się przytulając mnie mocniej.

~Rejs~Miraculum ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz