•wyznanie w białą noc•

9.5K 480 250
                                    

Narrator

Para nastolatków szła w spokoju przez plażę. Między nimi nastała niezręczna cisza. Oboje pogrążeni byli w swoich myślach. Chłopakowi krążyło po głowie mnóstwo pytań. Jak jej powiedzieć że jest dla niego kimś więcej niż przyjaciółką? Co jak go odrzuci? Co jak ona nie czuje tego co on? Ale w końcu raz się żyje prawda?

- Marinette- powiedział łapiąc ją za dłoń i zatrzymując w miejscu. Patrzył w jej błyszczące oczy ze skupieniem. W tle słychać było szum wody uderzającej o skały i wiatr który rozwiewał jej włosy dzięki czemu wyglądała jeszcze bardziej czarująco
- Zawróciłaś mi w głowie wiesz?- zachichotał- Myślę o tobie o każdej porze dnia i nocy. Zastanawiam się co robisz, jak się czujesz i jakim cudem wcześniej cię nie zauważałem ale domyślam się że to przez Biedronkę co może być nieco śmieszne w końcu ty nią jesteś- uśmiechnął się nerwowo.

- Próbujesz mi powiedzieć że nie zauważałeś mnie bo byłeś za bardzo zapatrzony we mnie?- zapytała na co pokiwał głową a ona zaśmiała się promieniście.

- Mówiłem że to śmieszne. Nie wiem jak mogłem być taki ślepy.

- Nie dziwię ci sie- przyznała- Biedronka jest lepsza od zwykłej Marinette.

- Biedronka i Marinette to jedna osoba- wtrącił ściskając jej dłoń- Nie doceniasz siebie Mari. Owszem Biedronka jest superbohaterką ale czym różni się od ciebie? Biedronka jest częścią ciebie tak samo jak Czarny Kot jest częścią mnie- mówił z uśmiechem na ustach a ona wsłuchiwała się w jego słowa- Jesteś niesamowita Marinette. Zawsze myślisz o innych i przedkładasz ich szczęście nad swoje własne. Jesteś kreatywna, pomysłowa, odważna, miła i mógłbym godzinami wymieniać twoje zalety ale jesteś także uparta i zawsze skupisz się zbytnio na zadaniu- zachichotał- ale to nie zmienia tego co o tobie myśle i co do ciebie czuje Marinette. Jesteś dla mnie ważna i zależy mi na tobie. Uwielbiam spędzać z tobą czas bo gdy tylko z tobą jestem zapominam o wszystkich problemach. Nawet o tym kim jest a raczej kim był mój ojciec. Przy tobie jestem szczęśliwy jak nigdy w życiu i przez to wszystko chce ci powiedzieć że... Kocham cię Marinette.

Granatowłosa uśmiechnęła się zarumieniona i przytuliła go.

- Ja też cię kocham Adrien- oznajmiła oddalając się od niego i patrząc mu w oczy.

- Jako mnie czy Czarnego Kota?- zapytał obejmując ją w pasie.

- Nie widzę różnicy- uśmiechnęła się szeroko.

Nic nie mówiąc nachylił się przez co dzieliło ich kilka centymetrów. Oboje pogrążeni w chwili zatopili się w swoich objęciach pomału zbliżając się do siebie aż w końcu ich usta się spotkały.

Tymczasem nie zauważyli staruszka który przyglądał się im z uśmiechem stojąc nieco dalej od nich.

- Już myślałem że to się nigdy nie stanie- mruknął zadowolony i poszedł świętować swoje postępy. Od zawsze kibicował dwujce nastolatków tak jak zawsze wiedział że są oni sobie przeznaczeni. Nie bez powodu mają miracula połączone ze sobą niczym jing i jang. Teraz pozostało mu tylko kolejne sześć dni użerania się z nastolatkami latającymi po statku.

••••••••••••••••••••••••••••••••••••••

Jest to raczej takie krótkie dokończenie ostatniego rozdziału ale już pisze następny także wyczekujcie😉

Gwiazdka? Komentarz?
Motywacja?😂😂

Do następnego ✨
••••••••••••••••••••••••••••••••••••••

~Rejs~Miraculum ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz