Biedronka i Czarny Kot pokonali już Władcę Ciem ale nie poznali jeszcze swoich tożsamości. Co czeka ich teraz? W szkole Marinette i Adriena organizowany jest Rejs na Karaiby. Nastolatków czekają równe dwa tygodnie spędzone w swoim towarzystwie. Co s...
- Marineette wstawaaj!- krzyczała Alya szturchając mnie w ramie.
- Daj mi spokój Alya! Chcę spać- powiedziałam przytulając się do poduszki.
- Oj no chodź tu! Idziemy na basen. Nie marnuj czasu za dwa dni będziemy na Karaibach czy ty to rozumiesz! W jednym z najbardziej znanych miejsc na ziemi.
- Yhm- wymruczałam w poduszkę.
- Chłopaki pomóżcie mi- poprosiła mulatka.
- Tylko spróbujcie mnie tknąć- zagroziłam i gwałtownie wstałam z łóżka. Podeszłam do walizki i wyjęłam z niej strój kąpielowy.
- Załóż ten- rzuciła w moją stronę materiałem. Alya była już przebrana więc weszłam do łazienki i założyłam ten:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
- Od razu lepiej. Idziemy!- rozkazała i pociągnęła mnie w stronę drzwi. Gdy dotarłyśmy na basen Alya rozejrzała się za wolnymi leżakami.
- Jak chcesz to idź. Ja idę do basenu- biegłam w stronę basenu i nagle obok mnie pojawił się Adrien. Wymieniliśmy porozumiewawcze spojrzenia i wskoczyliśmy do basenu krzycząc:
- Na bombę!- po czym woda oblała ludzi leżących na leżakach.
- Marinette! Adrien!- na nasze nieszczęście pani Bustier też tam wypoczywała- Wasza dwójka posprząta dzisiaj basen!
- Super- wymamrotałam zanurzając się w wodzie. Po chwili pod wodą zobaczyłam także roześmianą twarz blondyna. Na ten widok sama zaczęłam się śmiać aż zabrakło mi powietrza i wynurzyłam się z wody ciągle się śmiejąc.
- Widze że poprawił ci się humor- powiedział wynurzając się.
- A żebyś wiedział że tak- zaśmiałam się i zanurzyłam go w wodzie. Jednak nie na długo bo jest ode mnie silniejszy i nie dałam rady go dłużej przetrzymać.
- Wykorzystałaś moją nieuwagę!- zaśmiał się.
- Aż taki jesteś przy mnie rozkojarzony?- zapytałam śmiejąc się.
- A żebyś wiedziała że tak- uśmiechnął się i tym samym zbił mnie z tropu i przerzucił mnie przez ramię niczym Shrek Fionę.
- W tej chwili mnie puść!
- Nie.
- Adrieeen- jęknęłam bezsilnie.
- Dobra niech ci będzie- powiedział puszczając mnie przez co wpadłam do wody. Usłyszałam stłumiony śmiech i natychmiast się wynurzyłam.
- Wyglądasz komicznie- zaczął się znowu śmiać. W sumie nie dziwię się mu miałam włosy na twarzy a do tego byłam na niego tak wściekła że pewnie wyglądałam jak Hulk. Zostawiłam śmiejącego się blondyna i wyszłam z wody. Jednak po chwili Adrien znowu stał obok mnie.