*Toby pov*
Siedzieliśmy sobie w pokoju małej i graliśmy w pytanka.
-Moja kolej- powiedziała dziewczyna uśmiechem na twarzy -kto ci się podoba z rezydencji?
-yyyym.. - nie umiem jej powiedzieć, że ona to może zniszczyć naszą przyjaźń.
-no dawaj, boisz się - postanowiłem zabrać ją w pewne miejsce.
-chodź za mną - wstałem z łóżka i kierowałem się w stronę wyjścia z willi. Szliśmy tak już pół godziny, aż zrobiło się ciemno a ja w oddali na drzewach zobaczyłem delikatne światło.
-To tutaj - wskazałem na schody, poczym zaczęliśmy iść na górę*Dominika pov*
Tu było pięknie, domek ukryty w koronach drzew, drewniane schodki prowadzące do niego i delikatne światełko dochodzące ze środka. Tworzyło to taką magiczną atmosferę.
Weszliśmy do pierwszej części domku było tam tak pięknie. I były tam 2 malutkie pandy! Nie wiem skąd oni je wzięli, ale są takie urocze, gdy Toby zobaczył mój zachwyt lekko się uśmiechnął i posadził mnie na jednej z gigantycznych mięciutkich poduch. Sufit oświetlały różnorodne lampki co dawało taki śliczny klimat. Na podłogach były puchate dywany, a na ścianach wiele zdjęć par w willi, oraz samych creepypast, gdy weszliśmy trochę wyżej zobaczyłam piękny taras i kanapę, oraz papugi! No nie wierzę. Jak oni to zrobili? Spojrzałam na gofrożerę i go przytuliłam. Zeszliśmy do poprzedniego pomieszczenia poczym spojrzałam na chłopaka, powoli się do mnie zbliżał, gdy stykaliśmy się czołami delikatnie musnął moje usta swoimi nie powiem podobało mi się to, a on to zobaczył poczym lekko się uśmiechnął poczym wpił się w moje usta, oddałam pocałunek i bardzo nie chciałam przerywać tej chwili.-teraz już znasz odpowiedź na tamto pytanie? - uśmiechnął się
-hmm.. Nie zrozumiałam - uśmiechnęłam się szeroko, a on ponownie wpił się w moje usta ponownie oddałam pocałunek, zobaczyłam na ścianie nowe zdjęcie i to było nasze zdjęcie. Toby powiedział mi, że jutro będziemy jeździć, ale nie powiedział na czym. No dobra poczekamy do jutra.
-Dominikaa.. Wiesz jesteś bardzo podobna do Kamili tylko, że ona ma inny kolor oczu inne włosy i parę innych rzeczy, ale wyglądacie normalnie prawie jak bliźniaczki, czy wy nie jesteście spokrewnione? - powiedział z zaciekawieniem Tobiasz
-huh? Wiesz Toby nic mi o tym nie wiadomo, ale jakby się okazało, że jesteśmy to Sally również byłaby jej siostrą
-Racja, ale wiesz co Slender zrobił testy i jak wrócimy to zaprosi cię na rozmowę.
-no oksss- powiedziałam i położyłam głowę na jego kolanach.
Nasza rozmowa ciągnęła się nie wiadomo ile, ale nie żałuję, Gofrożerca jest tak opiekuńczy, miły i zabawny, że aż szkoda z nim nie rozmawiać. Rano obudziliśmy się wtuleni w siebie było mi tak wygodnie i ciepło, ale niestety trzeba było to skończyć, chłopak poszedł zrobić śniadanie, a ja siedziałam, a mięciutkiej podusi. Na śniadanie była jajecznica ze smażonym boczkiem mniaam.
-Toby jak ty dobrze gotujesz kuchareczko ty moja- cmoknęłam go w usta.
-nie jestem kuchareczką- udawał obrażonego, ale mu to nie wychodziło więc się w niego wtuliłam
-oj no przepraszam goferku- uśmiechnęłam się lekko.
Nagle z szafy wyszła Kamila i mnie przytuliła?
-Dominika.. J-jesteśmy s-siostrami..- nie mogłam w to uwierzyć, byłam taka szczęśliwa, że znalazłam tak naprawdę dwie siostry - jesteśmy b-bliźniaczkami d-dwujajowymi (idk czy dobrze napisałam) - wtuliłam się w dziewczynę, a ta się uśmiechnęła-czyli moje przeczucia się sprawdziły-zaśmiał się i poczochrał mnie po głowie
-Dobra p-potem cię n-nauczę t-twoich mocy, a-ale narazie w-wracam do szafy j-jak coś to p-pukaj- weszła do szafy i zniknęła .
-wow.. - to jedyne co umiałam aktualnie powiedzieć. Nie potrafię uwierzyć w to, że znalazłam dwie moje siostry. Toby, żebym się trochę rozluźniła zabrał mnie na tą jazdę, okazało się, że będziemy jeździć na koniach! Wsiadłam na białego konia, a chłopak na czarnego. Mój nazywał się Shiro, a Tobiego Diablo. Powoli jechaliśmy, a ja zaczęłam powolny galop, a chłopak za mną. Dojechaliśmy do mojej ukochanej polanki. Były tam osoby z mojej poprzedniej klasy. Bałam się bardzo, bałam się, że znów chcą mnie zgnębić. Ale teraz nic mi nie zrobią więc postanowiłam się "przywitać"
-witam - szturchnęłam ich i powiedziałam po migowemu, a no tak nie wspominałam, a kiedyś praktycznie nie mówiłam, a oni myśleli, że jestem niema
-ooo patrzcie kto to, nasza mała kaleka! - powiedział Mateusz szkolny obiekt westchnień u dziewczyn, a według mnie był brzydki
-żebym ja z ciebie dziwki zaraz nie zrobiła - warknęłam ostro
-Ty umiesz mówić? Każdy myślał, że jesteś niema - ups to tak trochę źle myśleliście
-no brawo, ale ty spostrzegawczy no popatrz- zaśmiałam się psychopatycznie i zsiadłam z konia, poczym rzuciłam się na niego nie mógł mnie odepchnąć, a jego przyjaciele nie mogli mnie odciągnąć, a było ich ośmiu - nienawidzę cię rozumiesz?! Nienawidzę!- widziałam część creepypast chowających się i oglądających całe zdarzenie z wielkim podziwem. Mi samej wyrósł biały lisi ogon, a do tego białe lisie uszy. Mateusz był bardzo poszkodowany, ale zanim stracił przytomność wyszeptałam mu do ucha - Remember, i'm a psychopath- poczym stracił przytomność spowrotem wsiadłam na Shiro i szybko odjechałam z Tobym w stronę rezydencji.
Byłam cała zakrwawiona, ale nie żałowałam tego, należało mu się za to co robił nie tylko mi, ale też innym. Mam nadzieję, że go zgnębią niech poczuję to co ja, a najlepiej niech zdechnie.
Gdy tylko weszliśmy do willi przywitał mnie oklaski i krzyki dla mnie. Płakałam ze szczęścia i wkońcu czułam, że mam normalną rodzinę, a to, że mordują to tylko taki dodatek. Kocham ich jak rodzinę, ale Tobiego kocham jak osobę z którą chcę spędzić resztę życia.-no no Domiś brawo, nie wiedziałem, że jesteś tak agresywna- pochwalił mnie Jeff
-no dzięki Dżem - zaśmiałam się
-o ty mała.. -powiedział rozbawiony
-ejejeje mała to jest twoja pała ja jestem niska okej? - powiedziałam poczym wszyscy zaczęli się śmiać nawet Jeff
-sprawdzałaś? - Powiedział rozbawiony Jason
-nie, ale wiesz u niego duży to 2cm- znów każdy się roześmiał.
Potem zrobiliśmy imprezę na cześć nowego mordercy czyli mnie, chociaż moim zdanie niektórzy wypili nieco za dużo, a ja nie mogę pić, bo nie mam skończonej 18 no, ale przynajmniej zapamiętam chwilę typu np. Jeffa gwałcącego ścianę, Slendera tańczącego salsę w różowym kigurumi na stole i wiele innych. Na szczęście przedtem zostawiłam włączoną kamerę by wszystko nagrać. Kamila zabrała mnie do naszej teraz już szafy. Gdzie obgadałyśmy co się działo przez tyle lat.*********************
Witam was goferki dziś dużo dłuższy rozdział ponieważ, aż 1031 słów! Proszę to docenić, bio pisałam go, aż półtorej godziny. Prawdopodobnie wleci dziś jeszcze jeden rozdział więc do następnego!
CZYTASZ
Remember, I'm a psychopath |Ticci Toby|
Fanfiction16-letnia Dominika, miała młodszą siostrę, która zaginęła w niewiadomych okolicznościach i jak się okazało została małą creepypastą Sally. Dominika dziewczyna o białych włosach i szarych oczach trafiła do rezydencji dzięki anonimowemu listowi.