Rozdział 2

630 27 26
                                    

Sally siedziała wtulona we mnie, a my siedzieliśmy na ziemi i graliśmy w butelkę. Po pół godzinnej grze usłyszałam skrzypienie dochodzące z szafy, wyszła z niej niska dziewczyna, która była trochę wyższa ode mnie , na nosie miała okulary, jej oczy miały kolor wyblakłej zieleni, oraz włosy które miały ciemno niebieski kolor. Ubrana była ona w bluzę jednego z chłopaków z rezydencji i czarne luźne spodenki w ręku trzymała dwie mangi z serii Tokyo Ghoul.

-H-hejka.. - powiedziała cichym spokojnym głosem niebiesko-włosa.

-O Kamila jesteś już, myśleliśmy, że przesiedzisz tam całą noc -powiedział ciepło Helen, poczym uśmiechnął się ciepło do dziewczyny.

-N-nie.. Chociaz chciałam, a to k-kto? -powiedziała lekko się jąkając i wskazując na mnie

-Jestem Dominika, miło cię poznać - podeszłam do Kamili i lekko się uśmiechnęłam - grasz z nami?

-umm.. Może innym razem - odwróciła się i skierowała w stronę kuchni, a my wróciliśmy do gry tylko, że nigdzie nie było Helena.

*Kamila pov*
Weszłam do kuchni i wstawiłam wodę na herbatę. Gdy woda się gotowała ja patrzyłam za okno i myślałam o moim dawnym życiu, z zamyśleń wyrwał mnie Helen wchodzący do kuchni z dużym hukiem, ponieważ zbił on szklankę. Pomogłam mu pozbierać szkło niestety kalecząc sobie przy tym ręce. Szybko zalałam moją ulubioną ananasową herbatkę miejąc gdzieś to, że dość mocno krwawią mi ręce. Wróciłam do szafy i opatrzyłam sobie dłonie, poczym wróciłam do czytania mang.

*Helenka pov*
Jejku ona jest taka urocza, ale jak pokaleczyła sobie rączki to tak bardzo chciałam jej pomóc. Kamila zrobiła sobie szybko herbatę i wróciła do swojej ukochanej szafy.

*Dominika pov*
Graliśmy tak już około 3 godziny, Sally już spała wtulona we mnie, a gra trwała dalej tylko dużo ciszej. Kręcił L.J i wypadło na mnie.

-prawda czy wyzwanie?
-wyzwanie.-powiedziałam bez namysłu
-pocałuj chłopaka, który Ci się podoba- no to teraz mam problem, rozejrzałam się po chłopakach aktualnie z nami grających
Hoodie- nie, za cichy
Masky-  nie
Helen- nie, on coś czuję do Kamili to widać
Jason- może kiedyś
Wymieniałam sobie tak jeszcze w myślach, aż wkońcu mój wybór padł na Toby'ego. Podeszłam do niego i delikatnie musnęłam jego usta, poczym wróciłam na miejsce..

**********************
Hejka goferki łapcie nowy rozdział bo dzięki Fl4m4st3r, która również się tu pojawiła mam wenę, ❤️

Remember, I'm a psychopath |Ticci Toby|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz