。*:★ 35 ゜★。

627 64 50
                                    

[Jennie's pov]

Po skończonych lekcjach chciałam jak najszybciej udać się do domu, gdzie czekała na mnie moja młodsza siostra. Musiałam ją nakarmić i zaprowadzić do koleżanki. Odblokowałam moją szafkę i wyjęłam z niej bluzę. Była późna wiosna, więc pogoda była naprawdę wyśmienita. Bluzę zarzuciłam na ramiona i już miałam iść, kiedy usłyszałam jak ktoś mnie woła.

- Jennie!- rozejrzałam się wokół i dostrzegłam uśmiechniętą fioletowo-włosą biegnącą do mnie. Posłałam w jej stronę promienny uśmiech. - Chciałam ci raz jeszcze bardzo podziękować za to, co zrobiłaś. Naprawdę, gdyby nie ty, to aż boję się myśleć co Tzuyu i Jihyo by mi zrobiły - powiedziała, gdy już znajdowała się na tyle blisko mnie, że mogłam poczuć jej słodko pachnące, truskawkowe perfumy.

- Nie masz za co dziękować - odparłam sięgając po torbę. - Czułam że powinnam to zrobić, po tym ile przeze mnie wycierpiałaś.

Obserwowałam jak dziewczyna wyjmuje z szafki kurtkę i ubiera ją. Potem włożyła jeszcze plecak.

- Idziesz do domu?- spytała mnie Jisoo.

- Tak. Muszę nakarmić siostrę i zaprowadzić ją do koleżanki z przedszkola - westchnęłam. - Aish, zapomniałam że dzisiaj znajoma mamy chciała żebym zaopiekowała się jej dzieckiem.

- O, to urocze - zaśmiała się nastolatka. - Ile ma lat?

- Ma roczek, a ja nie mam pojęcia jak zajmować się dziećmi. To będzie katastrofa. Na pewno zgubię gdzieś to dziecko.

- Um... Jeśli nie masz nic przeciwko - zaczęła trochę nieśmiało Jisoo - to mogłabym ci pomóc. Ja sama mam trójkę rodzeństwa, wszyscy młodsi, więc trochę się na tym znam - zaśmiała się nerwowo.

- Naprawdę? - w tej chwili byłam naprawdę przeszczęśliwa, bo nie dość że znalazłam pomoc w opiece nad Hyorin, to jeszcze spędzę trochę czasu z moją kochaną Jisoo! - No to chodź, musimy iść na piechotę, bo moi rodzice dwa dni temu wyjechali na delegację.

- Zostawili cię samą? - spytała dziewczyna, kiedy już znalazłyśmy się poza murami szkoły.

- Tak, ale robią to tak często, że już się przyzwyczaiłam - machnęłam ręką.

Szłyśmy przez park, żeby szybciej znaleźć się w moim domu. Musiałam być tam przed szesnastą, bo to właśnie wtedy pani Park miała zostawić mi Hyorin pod opieką. Bardzo się stresowałam, gdyż Hyorin zostanie u mnie do jutra, a przecież Jisoo wtedy ze mną nie będzie. Dobrze że dzisiaj był piątek, inaczej nie mogłabym zaopiekować się tym maleństwem.

- Um, Jisoo? - bardziej zapyatałam, a kiedy ta odwróciła się moją stronę poprosiłam ją o coś, o co proszę każdego kto ma zobaczyć jak mieszkam. - Proszę, nieoceniaj mnie po tym jak mieszkam.

[Jisoo's pov.]

Prośba Jennie wydała mi się trochę dziwna, jednak pokiwałam głową, na znak zgody. Może jest biedna i nie chce żeby ktoś o tym wiedział? Albo mieszka w dziwnym, niebieskim domku. Tak, to musiało by być straszne. Zaczęłam nucić sobie pod nosem moją ulubioną piosenkę.

- Co tam tak śpiewasz? - zawstydzona od razu zamilkłam. - Ej, Jisoo, śpiewaj dalej - Jennie utkwiła we mnie swoje oczka. Pokręciłan głową i oblałam się rumieńcem.

- Nie umiem śpiewać - mruknęłam patrząc w chodnik.

- No proszę... O, wiem! - zawołała zadowolona. - Jak ty mi coś zaśpiewasz, to ja ci zarapuję, a uwierz mi, nie potrafię.

- hmm, no okej, ale dopiero w domu - zgodziłam się, bo wizja rapującej Jennie bardzo mnie rozśmieszyła.

- Nie, teraz.

strawberry milk ~ jensoo ~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz