W Domu Dana

110 12 7
                                    

Ben i Platz bawili się z dziećmi. Wayne siedział na fotelu, a na drugim obok niego Dan.


Wayne (chodzi tu o to, że z jego perspektywy)

Daniel i Ben bawią się z dzieciakami. Nieźle im to nawet wychodzi, jeszcze nikt nie płakał. Ja razem z Sunnie siedzę na jednym z foteli, na drugim siedzi Dan. Nie wygląda na szczęśliwego, na smutnego też nie. W sumie, to nie wiem jak wygląda. Jego twarz jest bez wyrazu. Pewnie o czymś myśli. Może o powodzie zorganizowania tego spotkania? Nie wiem. Nie powiedział nam dlaczego je robi. Trochę to dziwne. Wydaje mi się że chce nam o czymś powiedzieć, ale nie jestem pewny. Oby to nie było nic złego, miejmy taką nadzieję. Ostatnio Dan stał się jakiś dziwny. Nie wiem jak to określić. Po prostu inny. Stał się cichy, tajemniczy, z nikim nie rozmawia, ciągle myśli. Do tego jeszcze ta historia z barem. O nie! Prędko to on się tam nie zjawi, już ją tego dopilnuję. A teraz nadal siedzi i ślepo patrzy w ścianę. Chyba muszę z nim porozmawiać, niech wie, że postaram się mu pomóc.

-Hej Dan.- nie reaguje - Dan Reynolds!- dalej nic

Lekko go szturchnąłem, on się wystraszył i aż podskoczył.


Dan

Wayne siedzi z małą na fotelu obok mnie. Pozostali bawią się z naszymi dziećmi. Szczerze, to mnie to nie obchodzi co robią. Obecnie obchodzi mnie tylko To Coś, o którym mam im później powiedzieć. Cholera, to się stanie w ciągu tej godziny! Nie jestem jeszcze gotowy. Jak ja mam to zrobić? Nie chcę owijać w bawełnę, ale nie chcę też mówić o tym prosto z mostu. Muszę coś wymyślić. To jest dla mnie zbyt trudne. Nie dam rady. I co ja mam tu zrobić? Skłamać, na szybko coś wymyślić, żeby nie było, że z tego zrezygnuję? Nie no, nie mogę, to moi przyjaciele. No ale powiedzieć im też nie mogę. Cholera! To wszystko przez Aję, ona mi kazała to zrobić. Nie! Co ja gadam! To nie jej wina. Ona chce mi pomóc. W końcu oni też się dowiedzą, ale lepiej w takich okolicznościach niż innych. Nie no nie mogę. Muszę porozmawiać z Ają i to już.

Poczułem szturchnięcie.

-Ał Wayne. Czemu to zrobiłeś?

-Wołałem cię, nie reagowałeś. Co się z tobą dzieje Dan?

-Nic, a masz jakieś wątpliwości?

-Dan słuchaj ostatnio jesteś jakiś dziwny. Z nikim nie rozmawiasz, ciągle tylko patrzysz przed siebie i myślisz. Spóźniasz się, a niegdy tego nie robiłeś. Śpisz do południa, a zawsze wstawałeś rano. Do tego ten incydent w barze.

-Tylko proszę nie mów o nim Aji, lepiej będzie, jeśli nie będzie wiedziała.

-Nikt z nas nie powie, bo jesteśmy twoimi przyjaciółmi i chcemy dla ciebie dobrze. JESTEŚMY TWOIMI PRZYJACIÓŁMI, ja jestem twoim przyjacielem, Ben jest twoim przyjacielem, Platz jest twoim przyjacielem, wszyscy jesteśmy przyjaciółmi Dan. Wiesz, że możesz nam zaufać i powiedzieć wszystko, tak samo my tobie. Więc teraz powiedz o co chodzi i nie miej przed nami żadnych tajemnic.

No nie. Nienawidzę takich momentów. Może i mówi prawdę, ale nie wiem co im powiedzieć. Nie wiem jak im to powiedzieć. Trzeba jakoś wybrnąć z tej sytuacji.

-Tak Wayne, wiem o tym. Doceniam to. Ale wiesz nie chcę rozmawiać o tym przy dzieciach. Sam wiesz.- wiem, że ta wymówka jest bezsensu, ale jakąś wymyślić trzeba

-Okej, rozumiem.

-Powiem wam o tym później, po obiedzie.- nie wierzę w to co mówię. No trudno trzeba będzie im to powiedzieć

-Świetnie. Pamiętaj, możesz na nas liczyć.- powiedział Sermon i się uśmiechnął. Sam też się uśmiechnąłem, trochę wymuszenie, bo nie wiedziałem co zrobić. Dziwna sytuacja.


Co jest z Danem? Dlaczego nie chce powiedzieć o Tym Czymś chłopakom? Czy to jest aż takie trudne? Co będzie dalej? Jak się potoczą jego losy? Tego nie wie nikt...






************************************
Hej, dzisiaj nowy rozdział taki trochę krótki, bo lubię przeciągać akcję XD Wybaczcie...

Już niedługo dowiemy się, o czym chce powiedzieć Dan, a raczej o czym musi powiedzieć, bo nie chce tego robić.

Już niedługo pojawi się rozwiązanie tajemnicy Dana i akcja nabierze rozpędu, a w związku z tym będą rozdziały dłuższe niż ten.

I wgl to teraz piszę tak trochę inaczej i przepraszam jeśli przeszkadza wam to, że raz używam czasu przeszłego a raz teraźniejszego, ale niech tak już  zostanie.

Do zobaczenia, paa👋🏻👋🏻

I wanna dream- Imagine Dragons FanfictionOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz