Bardzo was przepraszam, za tak długą przerwę.
Mój telefon miał iść do naprawy, ale okazało się, że to kosztuje dużo więcej niż nowy tel który chcę.
Za tydzień będę mieć nowy, a chwilowo będę pisać rozdziały na tym starym.
Miłego czytania i przepraszam, że taki krótki.----------------------------------------------
HoseokGodzina szósta rano, dziś o czternastej odbywa się przesłuchanie. A ja właśnie się obudziłem, zestresowany i pełen obaw.
Miałem mnóstwo pytań w głowie "a co jak mi się nie uda", "albo gorzej".
W pośpiechu, również nie myśląc o tym, że Jin może jeszcze spać chwyciłem telefon z stolika który jest obok łóżka i wybrałem jego numer.
Po czterech sygnałach odebrał.- Ty płodzie, normalni ludzie o tej godzinie śpią! - był zły, wściekłość w jego głosie było bardzo dobrze słychać.
- Wybacz mi Jin, ale ja... boję się.
- Hoseok mówiłem Ci wrzuć na luz, jeśli ty nie uwierzysz w siebie nikt tego za Ciebie nie zrobi. Ja wiem, że dasz radę.
- Masz rację, dziękuję Jin. Przepraszam, że Cię obudziłem.
- Dobra Hobi, rozumiem. Trzymam za Ciebie kciuki.
- Dziękuję, zadzwonię później.
- Aish, przestań mi dziękować. Jestem twoim przyjacielem, zrobię wszystko dla Ciebie.
- Do później Jin.
- Trzymaj się, dasz radę - rozłączył się.
Jedno jest pewne, już na sto procent nie zasnę.
Odsłoniłem żaluzje, widok w oknie był bardzo ładny. Słońce powoli budziło się do życia, żółte promienie wychodziły spod sklepienia nieba.
Tak jakby ten dzień mówił mi sam za siebie "Hoseok, wiesz co umiesz. Po prostu skup się i uwierz w siebie".- Ja wierzę - szepnąłem sam do siebie patrząc się w niebo.
Jestem gotowy.-------------------------------♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡
Jest już dziesiąta, a ja zdążyłem już pięć razy przećwiczyć obie piosenki
Tekst do Just Dance i Tony Montana już znam na pamięć, chyba będzie dobrze.Zjadłem śniadanie i wypiłem dwie kawy.
Nie wiem, co teraz ze sobą zrobić. Oglądałem filmy, słuchałem muzyki. Kilka razy dzwoniłem do Jina.
Może już tam pójdę.
Ubrałem bluzę na swoją białą koszulkę z krótkim rękawem, złożyłem buty i zabierając klucze wyszedł z domu.
Zamknąłem drzwi za sobą i schowałem do kieszeni swoich spodni.
W lekkim stresie, ale też podekscytowaniu udałem się w stronę przesłuchań.Gdy dotarłem na miejsce była dwunasta, w czasie drogi zatrzymałem się w parku i kupiłem wodę w sklepie.
Na miejscu było już parę osób, każdy z nas dostał własną salę. Aby się dobrze przygotować.
W mojej sali był mikrofon, biała sofa obok niej stał telewizor i stolik. Pokój miał białe ściany, a podłoga czarna.
Klasycznie, ale ładnie.Kilka razy ponownie przećwiczyłem piosenki, wyszedłem z swojej sali.
W korytarzu prowadzącym na scenę było parę osób.- Cześć jestem Hyungwon - odezwał się chłopak z czarnymi włosami.
- Hej, jestem Hoseok - uśmiechnąłem się do niego i ścisnąłem jego dłoń.
- Zestresowany? - spytał puszczając moją dłoń.
- Może, a ty nie?
- A niby czemu mam się stresować, to może być ciekawe doświadczenie w moim dotychczas nudnym życiu.
- Ciekawie do tego podchodzisz.
- Nie martw się będzie dobrze, a teraz wybacz mi. Zostało mało czasu, a ja muszę przećwiczyć swoje utwory. - poklepał mnie po plecach i poszedł.
Zauważyłem kilka innych osób, jeden z chłopaków stał na środku i słyszałem jak powtarza.
- Dasz radę Baekhyun, jesteś sto razy lepszy od wszystkich.Obok niego stało inny chłopak który wyglądał sympatycznie, z uśmiechem ruszał ustami i palcami stukał do rytmu.
- Hej, czemu nie ćwiczysz w sali? - spytałem podchodząc do niego.
- Tam jest za cicho - stwierdził z lekkim uśmiechem. - Jestem Kunpimook, ale mów mi Bambam
- Miło poznać, jestem Hoseok.
- Gotowy, za kilka minut wchodzimy. Oczywiście każdy z nas idzie oddzielnie.
- Myślę, że będzie dobrze.
Nagle drzwi przez które wszedłem na korytarz otworzyły się i stanął w nich Agust D. Wyglądając jak milion dolarów, ubrany był w czarne spodnie i taką samą bluzkę. Właściwie mógłby ubrać się w najgorsze ciuchy, a i tak wyglądał by jak Bóg.
- Hej, przeszedłem życzyć wam wszystkim powodzenia - uśmiechnął się do nas, a ja poczułem, jak moje serce przyśpiesza.
Spojrzał się w moją stronę, poczułem jak jego oczy dokładnie lustrują moją sylwetkę. A potem uśmiechnął się i puścił oczko w moją stronę.
Chyba umarłem.-----------------------------------------------------------------
Nawet nie wiecie ile pomysłów na ff powstało w mojej głowie.
Kiedyś je na pewno zrealizuje.
Nigdy więcej tak długich przerw, tak bardzo tęskniłam za pisaniem.
Następny dodam jutro.
Bo czuję, że muszę wam więcej dać. Przez to, że mnie tak długo nie było.
Miłego dnia/popołudnia/wieczoruDziękuję, za wszystkie komentarze, wyświetlenia i gwiazdki.
Do jutra ❤️

CZYTASZ
Reach the goal/sope✓
FanfictionHoseok bierze udział w konkursie talentów, w którym wygrana to występ z popularnym raperem Agustem D.