Rozdział III

36 22 9
                                    

Kilka dni (ziemskich) później Mały Książę był już w całkowitej rozpaczy. Marzył tylko o położeniu się spać, na swojej asteroidzie, koło swojej Róży i baranka.

Chłopieć zmienił się nie do poznania. Jego blond włosy przybrały odcień szarości, zapadły się jego blade policzki, a z błękitnych oczu zniknęły iskierki nadziei.

Książę miał właśnie wylecieć z kolejnej asteroidy. Nie miał już sił. Jego miłość została poddana ogromnej próbie. Chłopiec nie zdawał sobie sprawy jak ważna w jego życiu będzie ta próba...

-Ja ... Ja okłamuję samego siebie - rzekł przez łzy, zaraz po tym jak kolejni mieszkańcy, kolejnej asteroidy stwierdzili, że nie widzieli Róży - Nie ma już sposobu na odnalezienie mojej ukochanej. To wszystko bez sensu. - Jego szloch słyszała tylko woda, płynąca wartkim strumieniem nieopodal. Czuł się okropnie samotny, a przecież jego jedyną prośbą było odnalezienie Róży.

- Jaki ten świat jest niesprawiedliwy! - krzyknął nagle, w napadzie złości - Oni, ci wszyscy nieuczciwi, źli ludzie, żyją sobie spokojnie, jakby nigdy nic, a ja tu płaczę!

- To tylko próba - usłyszał za sobą.

- Kto... Kto tu jest - wyjąkał Książę, ocierając łzy. Z zarośli wyszła malutka biała mysz. Stanęła przed nim na dwóch łapkach i rzekła:

-To próba.

- Co?! - chłopiec z niedowierzaniem patrzył na mysz.

- To próba, która czeka każdego człowieka. Nazywa się Cierpienie. - Jak na niewielkie rozmiary jej głos był bardzo wyraźny i mocny. Nim chłopiec zdołał cokolwiek odpowiedzieć, myszka zaczęła podążać w kierunku potoczku. Książę szedł, w milczeniu, kilka kroków za nią.

- Widzisz, to trudne do wyjaśnienia - rzekła, gdy rozsiadli się na brzegu - Cierpienie, każdego rodzaju, zbliża nas do pełni szczęścia.

- Dlaczego Cierpią tylko niektórzy? - zapytał z wyrzutem.

- Oh, to oczywiste - odpowiedziała spokojnie - Ludzie źli są zaślepieni swoim bogactwem, pracą. To wszystko nigdy nie pozwoli im być dobrymi, a co za tym idzie - doznać pełni szczęścia. Ich jedynym celem są rzeczy przyziemne. Po tym również można ich rozpoznać.

- Czyli... Ja też jestem zły... Moim jedynym celem jest odnalezienie Róży...

- Nie, nie, nie! Nie oto chodzi. Rzeczy przyziemne, to te rzeczy, które po śmierci nie będą nam potrzebne. Czyli na przykład pieniądze. Twoim celem jest Róża, ale nie dlatego, że chcesz ją sprzedać lub kupić. Chcesz ją odnaleźć bo ją kochasz. Uczucia to rzecz wyższa. To coś pięknego, co wymaga dania z siebie wszystkiego - pracy fizycznej i psychicznego przygotowania. Te uczucia, które zawrzesz tutaj, zostaną z tobą na zawsze.

- Kim jesteś, że masz odwagę mówić prawdę w świecie pełnym nienawiści? - wyszeptał chłopiec, wpatrując się w swoje wodne odbicie.

- Ja... Ja jestem nikim... Jako człowiek zraniłam tak wielu ludzi, że wszyscy mną gardzili. Dla uspokojenie sumienia uciekłam z domu, podróżowałam, stoczyłam się. Pewnego dnia dowiedziałam się, że moi rodzice zginęli w wypadku. Ja... Nie miałam nawet odwagi pojawić się na ich pogrzebie... - po jej nosku spłynęła ogromna łza - Wtedy uświadomiłam sobie, jak wiele złych rzeczy zrobiłam. Teraz muszę odpokutować moje życie w ciele myszy... - ostatnie słowa wyszeptała ostatkiem sił.

Jej małe ciało runęło na ziemię. Wstrząśnięty chłopiec nie wiedział co robić.

- Myszko, jesteś świetną towarzyszką. Dzięki tobie odzyskałem nadzieję, dziękuję - szlochał - Ale proszę - obudź się! Ja nie... - nie mógł wypowiedzieć więcej żadnego słowa.

Nagle jej futerko rozświetliło się niesamowitym blaskiem. Z pyszczka wyleciał duch - piękna dziewczyna o długich czarnych włosach.

- Dziękuję za wszystko - rzekła, a w jej wielkich oczach pojawiły się łzy wzruszenia. I szczęścia - Uwolniłeś mnie z tej udręki. Wysłuchałeś mnie. Dziękuję - zniknęła. Zniknęła tak nagle jak się pojawiła.

- Ja też dziękuję - wyszeptał Mały Książę. - Tylko nie zapomnij o mnie. Proszę.

Moje małe RóżeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz