Jak się poznaliście? R.M.

745 50 5
                                    

Okres studiów to bardzo ważny czas dla wszystkich młodych ludzi. Studia prawnicze to tym bardziej nie przelewki. Młodzi ludzie z aspiracjami tylko marzą by dostać się do tak prestiżowej szkoły. Jedno uczą się pilnie każdego dnia, by wypaść jak najlepiej, przekładając wszelki kontakty ze znajomymi. Inni nie przejmują się wykładami, imprezując ile wlezie. A jeszcze inni, na przykład ty, za główny cel mają wyśledzenie swojego obiektu westchnień. I, o ile, u wszystkich twoich znajomych, owy obiekt to kolega z pracy, chłopak z siłowni czy przystojny kelner, tak u Ciebie jest to aktor. Aktor nie byle jaki- utalentowany, przystojny ideał.

Zmęczona kolejnym wykładem, wyciągnęłaś telefon z kieszeni bluzy, leniwie przeglądając aktualności na instagramie. Wtem, dostrzegłaś nowe powiadomienie- ,,@ramimalek dodał nowe zdjęcie". Z prędkością światła weszłaś na profil aktora, przyglądając się opublikowanej fotografii. To był pierwszy dzień kręcenia,,Bohemian Rhapsody", najwyraźniej zaczynali od scen z koncertu na Live Aid. Z wypiekami na twarzy zauważyłaś, że potrafisz zlokalizować miejsce, gdzie aktualnie się znajdują aktorzy. Poderwałaś się z miejsca, zabierając kurtkę z oparcia krzesła i, nic nie mówiąc, wybiegłaś z sali. Dojazd był dużo trudniejszy niż myślałaś. Żaden autobus nie przyjeżdżał, a zaczynało padać. Trzy minuty spóźnienia. Dziesięć minut spóźnienia. Godzina odkąd tu stoisz- nareszcie! Powoli wturlał się na przystanek, otwierając przed tobą drzwi. Reszta drogi, czyli dobre dwadzieścia minut, spędziłaś kręcąc się niespokojnie, tylko czekając, żeby wysiąść. I w końcu nadszedł ten moment. Zanim drzwi na dobre się otworzyły, Ciebie już nie było w pojeździe. Biegnąc ile sił w nogach przemokłaś do reszty, przy okazji gubiąc notatki z uczelni. Ale było warto! W końcu ci się udało dojść na miejsce...całkowicie puste. W tym momencie chciałaś poprostu usiąść i zacząć krzyczeć z bezsilności. Tak długa droga na marne! Mokra, zziębnięta, zmęczona przeszłaś bokiem, o dziwo niestrzeżonej, makiety Wembley, zauważając kilka przyczep. Usiadłaś przy jednej, kilka razy uderzając w nią pięścią. Drzwiczki nagle się otworzyły, a z nich wyłonił się dobrze znany ci aktor.

-Ktoś puk...- urwał patrząc na Ciebie- może...może wejdziesz?

Queen & BoRhap preferencesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz