część 10

4.3K 116 14
                                    

- już gadaj co masz gadać, bo głodna jestem (ja)

-toooooo...... Pocałuj mnie (Matt)

- w policzek?  (Ja)

- a może by tak w usta? (Matt)

Zapytał z łobuzerskim uśmiechem. On chyba sobie na za dużo pozwala. Mam już nawet pomysł co zrobić aby się chociaż na jakiś czas ode mnie odwalił. Tylko to jeszcze bym musiała uzgodnić z Mateuszem i Kacprem. Oby się na to zgodzili.

- a może by tak nie? (ja)

- no weź, co ci szkodzi? (Matt)

- dużo (ja)

- no, ale już się raz całowaliśmy i ci się podobało (Matt)

Na ostatnią część zdania Matt znów uśmiechnął się łobuzersko.

- po pierwsze JA zrobię każde wyzwanie, a zwłaszcza od moich kochanych widzów. Po drugie chyba ci się coś po przewracało w głowie.  (Ja)

- nie kłam mi tu, wiem że ci się podobało. Na pewno to był twój najlepszy pocałunek! (Matt)

Powiedział to z taką pewnością siebie, że się prawie po żygałam. Ta jasne, to miał być najlepszy pocałunek? Przecież Mateusz chyba że sto razy lepiej całuje.

- ja w tak słabych sprawach nie kłamie. A tak w ogóle to Mateusz sto razy lepiej całuje (ja)

Powiedziałam szczerze. Kontem oka zauważyłam jak Mateusz się na to łobuzersko uśmiechnął.

- taaaa, już ci wierzę (Matt)

Powiedział sarkastycznie. A tak w ogóle po co ja jeszcze z nim gadam? Przecież jest jedzenie!

- teraz się zastanawiam, czemu w ogóle jeszcze z tobą gadam. Jedzenie przecież zaraz będzie zimne, a ja nawet nie zaczęłam.  (Ja)

- serio, bardziej cię obchodzi jedzenie? (Matt)

Powiedział tak trochę zdziwiony, ale w jego oczach można było zauważyć smutek, zawiedzenie, no albo coś w tym stylu.

- yyyyy tak? (Ja)

Powiedziałam i od razu zaczęłam jeść. Nawet nie minęło 5 minut, a mój talerz był pusty. W sumie jak na mnie to norma, w ogóle jak to jest jedzenie zrobione przez Kacpra.

- jak ty to tak szybko zjadłaś? (Luke)

W jego głosie było słychać zdziwienie , no i chyba podziw. Tego drugiego nie jestem całkowicie pewna, ale tak mi się chociaż wydawało.

- noooo, booo wieeeesz? Kacper zajebiście gotuje, a ja zdążyłam już zgłodnieć (ja)

- ja jestem ciekaw, jak to jest możliwe. Ty tyle jesz, a jesteś tak chuda?!? (Kacper)

- w sumie to dużo trenuje, jak chcesz Kacper, możesz raz pójść ze mną na trening to zobaczysz. (Ja)

- z chęcią (Kacper)

Odpowiedział to od razu. No tak właśnie myślałam, że się zgodzi.

- ej ja też chcę z tobą iść! (Mateusz)

- z tobą, to nawet z chęcią pójdę (ja)

Powiedziałam czochrając mu włosy. On się na to jeszcze szerzej uśmiechnął i mnie przytulił. Siedzieliśmy tak chwilę wtuleni w siebie, aż wpadłam na genialny pomysł.

- a tak w ogóle zrobimy sobie maraton filmowy? (Ja)

Zapytałam resztę z minką kota ze Shreka. Oni tylko na mnie spojrzeli i od razu się wszyscy zgodzili.

zamieszkać z bratemOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz