Nie pamiętałem dużo z tamtego dnia. Więkość dnia po prostu wyparowała z mojej głowy. Pamiętałem tylko chwile spędzone z tym trupem. Z trupem, o którym cały czas myślałem. To miały być stwory pozbawione uczuć, które zabijają wszystko co stanie im na drodze, które pragną ludzkiego mózgu. Skoro tak o nich mówią to czemu ten jeden taki nie jest? Dlaczego ten nas chroni? Dba o nas? To przecież nie jest dla niego korzystne
Wolno otworzyłem oczy próbując ogarnąć, gdzie jestem
-Obudził się! - krzyknął ktoś
Nagle obok mnie pojawiła się moja matka i mój ojciec
-Ryo, jak dobrze, że w końcu się obudziłeś! Jak się dziecko czujesz? - spytała moja mama
-Co z trupem? - spytałem podnosząc się
-Co Cie teraz to obchodzi? Powinieneś się martwić o siebie, a nie o to coś - powiedziała ta podła szuja
Spojrzałem na nią zły
-Powtórze pytanie. Co z trupem? - spojrzałem na matke
-Sam musisz zobaczyć - powiedziała
Szybko wstałem i nie patrząc na ból poszedłem w stronę najbliższego okna. Rozejrzałem się szukając trupa, ale ani nie było go na samochodzie, ani nie krążył tak jak zawsze robił
-Zaraz zacznie - powiedziała matka podchodząc do mnie
Spojrzałem na nią pytająco. Nagle coś zaczęło głośno.. krzyczeć? Spojrzałem na drzwi od fabryki i tam go zobaczyłem. Stał pod drzwiami
-Stoi tam od dnia, w którym straciłeś przytomność - powiedziała - Krzyczy codziennie o tej godzinie
-Ide do niego - powiedziałem ruszając w kierunku drzwi
-Nie idziesz - powiedział ojciec - Po tym co się stało staraliśmy się do niego podejść, ale każdego atakował
Spojrzałem na mężczyznę
-Mnie nie zaatakuje - powiedziałem
Pobiegłem do drzwi. Zanim je otworzyłem usłyszałem jak trup w nie uderza po czym chyba odchodzi. Szybko je otworzyłem i wyszedłem na zewnątrz
-Hej - powiedziałem na co trup na mnie spojrzał
Wolno do niego podszedłem i kiedy byłem zaraz przed nim ten runął na ziemie i zaczął coś pisać na piasku
Dobrze Ci?
Uśmiechnąłem się kładąc dłoń na jego głowie
-Tak, już mi dobrze - powiedziałem - A co z Tobą?
Trup wstał i cofnął się trochę do tyłu
-Ja n-nie żyje - powiedział wystawiając ręce do przodu
Na jego dłoniach widziałem ślady po ugryzieniach. Podszedłem do niego bliżej
-Dlaczego nie chcesz mi powiedzieć kim jesteś? - spytałem
-Nie m-możesz widzieć - powiedział łapiąc się za kaptur
Widziałem, że mówienie sprawia mu teraz jeszcze większą trudność niż wcześniej. Trup już chciał coś znowu powiedzieć, gdy dłonią zasłoniłem mu usta
-Nie próbuj jeśli Ci ciężko - powiedziałem - Jakoś damy radę się dogadać
W pewnym momencie zabrał dłoń z moich ust
-Będziesz smutny - powiedział
-Nie będę - powiedziałem
Trup położył swoje dłonie na moich oczach
-Mam zamknąć? - spytałem kiedy zabrał ręce
Ten kiwnął głową na tak. Zrobiłem o co poprosił i zamknąłem oczy
Chwile trup coś robił i w pewnym momencie złapał mnie za dłoń
Wolno otworzyłem oczy.....
CZYTASZ
Ten chłopak chyba kocha mój mózg [YAOI]
Teen FictionŚwiat opanował wirus, który zmienia ludzi martwych w.. martwych, lecz żywych. Zmienia ich w zombie Ludzie muszą się chronić przed zmarłymi, którzy są bardzo zainteresowani żyjącym, a dokładniej ich mózgami A co jeśli umarli mają swój cel w jedzeniu...