•7•

332 30 1
                                    

Wyszykowanie się na spotkanie z rodzicami zajęło Sakurze ponad czterdzieści minut. Ledwo co mogła wstać z łóżka, a co dopiero się wykąpać. Dziewczyna nie dawała sobie jeszcze sama rady, więc w umyciu się musiały jej pomagać służki. Tak samo było z czesaniem włosów i ubraniem się. Choć obecność sługi bardzo ją denerwowała, nie protestowała. Wiedziała doskonale, że nie poradzi sobie teraz z najprostszymi czynnościami, a nie chciała się spóźnić na tak ważną rozmowę z ojcem i z matką. Dziewczyna, mniej więcej w wieku Sakury, delikatnie czesała jej czarne włosy. Po skończeniu tej czynności, służka upięła włosy dziewczyny w koka. Następnie pomogła jej się ubrać w długą, krwisto - czerwoną sukienkę. Jej talię przepasała czarną wstęgą ze wzorem smoka, a na jej stopy założyła również czarne sandały. Wreszcie gotowa Sakura ruszyła w stronę drzwi swojego pokoju, jednak coś ją zatrzymało. Mianowice okropny ból w klatce piersiowej. Sługa natychmiastowo pomogła jej wstać z podłogi i posadziła ją na krześle. Po dwóch minutach starsza kobieta weszła do pokoju z wózkiem. Kiedy ból przeminął, Sakura powoli przeniosła się z krzesła na ten jakże ekstremalny pojazd. Podczas drogi do ogrodu towarzyszyła jej Aisaka - najbardziej zaufana dziewczynie służka.

*tutaj macie moje wypociny wobec tej książki z przed miesiąca. Oczywiście nie dokończone. Jest to ostatni rozdział jaki udało mi się napisać*

[Ok, mamy 28.09.2019 i aktualnie umieram z powodu zażenowania tą książką. Naprawdę, teraz weszłam tu, aby zobaczyć co takiego wstawiałam jeszcze te ponad pół roku temu. I nie mogę uwierzyć w to, jak bardzo głupia i żałosna wtedy byłam. Kurwaaaa
Ma ktoś namiary na dobrego onkologa?
Pozdrawiam z mojego łóżeczka🤧]

 𝐓𝐫𝐚𝐢𝐭𝐨𝐫||ᴇɴᴅᴇᴅ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz