#11 Cos sie dzieje z Oliwią

966 22 8
                                    

Byłyśmy już na miejscu.
Oliwii zrobiło się nie dobrze, wiec musiała iść do toalety, kiedy wyszła zapytałam jej:
-Kurczę, może to jakaś niestrawność. Masz już takie objawy od kilku dni, czy dzisiaj tylko?-zapytałam patrząc na dziewczynę, prosto w oczy.
-A nie powiesz Adrianowi?-zapytała przerażająco
-Nie wiem-powiedziałam patrząc na dziewczynę z smutkiem
-Mam tak od 3 dni, kurczę, słabo mi trochę.-powiedziała, zaprowadziłam dziewczynę na najbliższa ławkę w galerii i podałam jej wodę.
-Oliwcia, może zadzwonię po chłopaków?-powiedziałam trzymając ją za ramię
-Nie, pewnie wypili coś.-powiedziała dziewczyna
-Oliwia, ale ty coraz gorzej wyglądasz. Nie wrócisz tak do domu przecież. A to ok. 15 minut drogi.-powiedziałam wyciągając z torebki telefon i wykręcając numer do Igora.

Rozmowa telefoniczna:
Igor: Tak, kochanie?
Sylwia: Igor.. Coś się z Oliwką dzieje, wymiotowała i słabo jej.
Igor: Już jedziemy! Jesteście w galeri?
Sylwia: Tak
Igor: Juz jedziemy. Kocham Cię, uważaj na siebie i na Oliwię.
Sylwia: Dobrze

-Jadą już...-powiedziałam dziewczynie podając jej łyk wody.

Po 4 minutach chłopaki już byli:
-Kochanie..-podbiegł do Oliwii Adrian
-Cześć-powiedział Igor całując mnie raz w usta, na co ja się uśmiechnęłam prosto w czekoladowe oczy chłopaka.
-Ogólnie, pierw wymiotowała, a później było jej stało-powiedziałam delikatnie trzymając ramie Adriana
-Dziękuje, ze zadzwoniłaś Sylwia. Pojedziemy od razu na pogotowie-powiedział Adrian biorąc Oliwie na ręce.

Złapaliśmy się z Igorem za rękę i szliśmy razem z Adrianem, który niósł swoją dziewczynę.

Na pogotowiu:
Siedzieliśmy i czekaliśmy w trójkę na lekarza, który przeprowadzał jakieś badania.
-Musi to tak trwać!-powiedział Adrian kopiąc o ścianę
-Kurwa.. nie wiem. Sam się stresuje-powiedział Igor kładąc głowę na moim ramieniu.
-Musimy być dobrej mysli-powiedziałam i złapałam Igora za rękę.

Po 10 minutach wyszedł lekarz.
-Pan Borowski?-wskazał na Adriana
-Taatatatakk.-Powiedział Adrian trzęsącym głosem
-Będzie Pan Ojcem, Pani Oliwia jest w ciąży.-powiedział lekarz odchodząc od nas do pokoju lekarskiego
-Brawo Adrian, gratulacje-powiedział Igor klepiąc Adriana po plecach
-Świetnie Adi-powiedziałam przytulając Adriana
-Dziekuje wam, ale jestem happy-powiedział bardzo wesołym głosem
-Idziemy do Oliwki?-zapytał Igor łapiąc moja dłoń za swoją.
-O matko!!! Koniecznie-powiedział Adrian prawie biegnąc do sali

Oliwia leżała bardzo ucieszona.
-Kochanie, będziesz najlepsza mamusią-powiedział Adrian całując mocno Oliwie
-Kocham Cię-powiedziała
-Będziecie najlepszymi rodzicami-powiedzieliśmy w tym samym momencie z Igorem, i zaśmialiśmy się.
-Gratulujemy!-powiedziałam siadając obok Oliwi mocno ją przytulając
-Dziękujemy!-mocno się ucieszyła moimi słowami Oliwia przytulając mnie jeszcze raz

Ale dupek-Reto [CAŁA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz