#12 Mają rocznicę

911 22 18
                                    

+18
Wróciliśmy z Igorem do domu, była 21:00.
-Zmęczona trochę jestem, pójdę się umyć-powiedziałam chłopakowi
-Dobrze...Hmm.. ale?-powiedział łapiąc mnie za rękę
-Miałam ci coś wynagrodzić prawda?-zapytałam śmiejącym się głosem
-Yhym...-powiedział całując mnie w usta dość długo
-Jak się umyję-powiedziałam mocno przytulając chłopaka
-Nie będę Cię męczył.. Jutro-powiedział puszczając moja rękę żebym poszła się umyć

22:00
Leżeliśmy w łóżku i oglądaliśmy jeszcze telewizor.  Igor zaczął mnie całować.
-Oo, jednak ktoś tu nie wytrzymał do jutra.-zaśmiałam się
-Chyba nie-zaczął mnie łaskotać a ja się śmiałam 
-Ejjj, nie ładnie-kiedy on skończył pocałowałam go, zdjął mi ubrania, a ja mu.
Wszedł we mnie i robił to dość gwałtownie, jęczałam. Przerwał i zaczął mnie całować. Później wszedł we mnie dwoma palcami i zaczął poruszać. Kiedy skończył, zrobiłam mu dobrze i zasnęliśmy.

Rano:
*Igor*
Wstałem i pocałowałem delikatnie brunetkę w policzek. Poszedłem zrobić śniadanie. Postanowiłem, że zrobię naleśniki.

*Sylwia*
Wstałam, obok mnie nie było Igora, ale poczułam zapach ciasta, albo naleśników.
-Cześć, kochanie.-powiedziałam do niego
-Hej, będą naleśniki dzisiaj...-powiedział smarując jednego naleśnika dżemem, a później złożył na moich ustach ogromny pocałunek.

Usłyszałam głos telefonu, była to Oliwia-zadzwoniła do mnie.

Oliwia: Cześć. Pomożesz mi dzisiaj iść wybrać prezent dla Adriana? Kurczę, mamy za kilka dni rocznice, nie wiem co mu kupić.
Sylwia: Oczywiście, że Ci pomogę.
Oliwia: Jesteś kochana. O której się spotykamy i gdzie?
Sylwia: Hmm.. Może u was o godzinie 13?
Oliwia: Idealnie, to jesteśmy umówione.
Sylwia: Tak.

-Coś się stało?-zapytał Igor
-Nie, nie... Mają z Adrianem za kilka dni rocznice, i Oliwka nie wie co mu kupić...-powiedziałam siadając obok chłopaka
-Aa ok.-uśmiechnął się chłopak, a ja odwzajemniłam ten gest.

Wstałam i poczułam ból w brzuchu.
-Ajć-zajęczałam
-Kochanie, co się dzieje?-szybko podbiegł do mnie Igor i zaprowadził mnie do pokoju.

-Trochę mnie brzuch zabolał.-powiedziałam do chłopaka
-Może pojedziemy do lekarza?
-Igor... Spokojnie. Raz tylko zabolał.-zaśmiałam się
-Jednak wolałbym, żebyś się przebadała...-powiedział stanowczo
-Naprawdę, daj już z tym spokój. Nie panikuj-pocałowałam raz chłopaka
-Jeśli jeszcze raz takie coś się stanie, jedziemy do lekarza.-powiedział z wysokim tonem
-No dobrze.-powiedziałam bez emocji

Okazało się, że bóle były z powodu miesiączki.

13:00
Byłam już u Oliwii.
-Zabieram twoją ukochaną-powiedziałam śmiejąc się do Adriana

-Dzięki, jeszcze raz za pomoc.-Powiedziała Oliwia
-Nie masz za co dziękować...-Uśmiechnęłam się do przyjaciółki

Szliśmy do galerii handlowej, kupiliśmy kilka rzeczy dla Adriana, według mnie były genialne. Ja kupiłam Igorowi tak bez okazji-perfumy, które były jego ulubionymi.

W domu:
Igor grał w grę.
-Cześć, słodziaku-powiedziałam do Igora
-A witam, witam-powiedział całując moje usta dość długo
-Ktoś tu niegrzeczny jest...-powiedziałam
-Zostawiłaś mnie na tyle godzin, jak tak mogłaś. Stęskniłem się.-powiedział i zaczął całować moją szyję...
-Wooo, ktoś tu znowu napalony-powiedziałam lekko drocząc się
-Bardzo...-zaśmiał się lekko podwijając moja koszulkę
-Mam dla Ciebie prezent, proszę.-podałam mu jego ulubiony perfum
-Mój ulubiony... Kochana jesteś, dziękuje-powiedział odkładając go na stół a później to już wiadomo do czego doszło.

Ale dupek-Reto [CAŁA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz