~24~

7 1 0
                                    

Po powrocie zaczęło się wszystko po staremu.

Rano wstawać.. 
Przebrać się..
Spakować potrzebne rzeczy..
Zjeść śniadanie w akademiku..
Znaleść innych..
I wreszcie iść do... Ey..co?.. Co???

Idąc przez korytarzyk akademiku razem z Sam Hunterem i Isą zobaczyliśmy coś co by nas nie zdziwiło gdyby nie fakt że znamy go i wiemy jaki jest!!

~czy wy to widzicie??- Zapytała zaskoczona Sam
~ ta- odpowiedziałem po chwili

Aa no tak wy tego nie widzicie.. sorka ^^ mój błąd

Naszym oczom ukazał się widok wręcz nie możliwy,coś co w życiu bym nie uwieżył.. Czyli jakiś niziutki chłopak może tak o rok albo dwa odemnie młodszy i stał z.. No nie wieże w co widzę może mu nikt nie powiedział??

Chłopak o bujne rudo-marchewkowym kolorku włosów stał z Mike-iem i rozmawiał jak z normalną osobą

Nie że coś ale no haloo ale no Mike do normalnych nie należy

Teraz ktoś na pewno powiedział by no a ty to jaki niby jesteś xD

A ja na to że trochę normalniejszych niż on ale to nie teraz o mnie

MIKE MIEŻYŁ WZROKIEM SWOJĄ OFIARE ŻEBY JĄ ZJEŚĆ!!  A tak na poważnie to mieżył chłopaka wzrokiem od stóp do głowy  na jego twarzy było widać lekkie niezadowolenie pewnie jak zwykle chciał komuś uprzykrzyć życie swoimi głupmi żarcikami gestami i takie tam ale ktoś mu wieści utarł nosa i wyszło że Mike ma zaczepiście śmieszną minę niezadowolenia ale co dziwne ma w ręce słuchawke tego chłopaka ciekawe co chciał zrobić?( hi hi mayen to dla cb xD)

Nie wnikam w tego głąba
On jest czymś czego nikt nie pojmie on jest stanem skupienia

Które nawet jak się skupisk to i tak nie skumasz tego stanu bo się nie da on jest czymś co nawet sam najmądrzejszy człowiek nie zrozumie on jest po prostu.. Mike-iem..

Przeszliśmy obojętnie żeby się nie zdradzić że przez dobre 10 min gapiliśmy się w ich strone z niedowierzaniem.. Serio życie zmarnowałem przez te 10 min

Tyle bym zrobił naprzykład..
Ee..  No.. Ten..  ...  no..   ..    Tak było!

Ale ja głupi xD serio czasie moja głupota przerasta ten budynek

A tak po za nawiasem to ta szkoła jest wielka więc no xD troooche to coś możesz znaczy

No więć wracając do mojej rutyny to ja oczywiście musze iść do szkoły no bo czemu nie zostać na środku i..kurde coś mnie szturcha w ramie

~ hm?- spojżałem na osobę która śmie mnie budzić z szatańskich planów i obmyśleń
~ no w końcu - powiedziała zdeterminowana Sam
~ sorka miałem coś do przemyślenia
~ wiem że te ci się zdarza raz ja jakiś czas ale trochę mnie tu słuchaj - ha ha ha ale śmieszne ty małpo
Szczeżyła się do mnie z zachwytem wygranej  1:0 dla ciebie ale nie na długo

~ ale ty zabawna Samiś
~ no a jak - uśmiech jej dalej nie zniknął
~ to co jaśnie Sam chciała?- Zapytałem udając przy tym ukłon
~ ohh jakiś ty uprzejmy - No ja wiem to w końcu ja xD
~ no too?
~ ale ty w gorącej wodzie kąpany - po tych słowach dałem jej kuksańca w ramie z uśmieszkiem
~ o ty mędo- oddała  mi tak samo mocno
~ bijesz jak baba - szczeżyłem się do niej
~ udeżyłam tak samo jak ty kochaniutki - puściła do mnie oczko a reszta wybuchła śmiechem a akurat za nami czaiła się reszta ekipy eeh no ty 2:0 dla ciebie no daj mi chociaż szanse xD

~ do rzeczy.. Więc tak mamy zorganizować coś tam z okazji dnia ucznia

~ to znowu ten denny dzień który ta szkoła sobie wymyśliła?- zapytał Tim
~ ta niestety ale tym razem mamy wolną rękę i możemy sami urządzić co chcemy

~ jest!!- przybiliśmy żółwika z chłopakami
~ no ale to na piątek trzeba, ten- powiedziała Sam z raczej nie przyjaznym nastawieniem do tego dnia
~ no to damy rade - powiedział Hunter
~ też tak myśle ale - kocham potwierdzać jego plany xD taki nawyk
~ xD normalnie wam nic nie przeszkadza ale po tem trzeba to posprzątać a w sobotę znowu wolne więc tak no musimy się wyrobić z tym czymś - Sam uspokoiła tym radosnych krzykaczy z tyłu

~ a co to dokładnie będzie?- Zapytała Isa
~ no właśnie to trzeba ustalić
~ hm..- wszyscy weszli w tryb głębokie myślenie

~ ma ktoś coś?- zapytał któryś z ekipy po chwili
~ nie- jedno głośniej odpowiedziwliśmy
~ może jak przyjedziemy to coś nam przyjdzie
~ no też tam myślę - po tych słowach Sam poszliśmy do szkoły



Na korytażu było tak jak zwykle krzykliwie i no mówiąc szczeże to na tych przerwach życie się odgrywało

~ i jak macie coś?- zapytał Hunter

~ nie- zapadła po tem cisza

Cisza była tylko między nami bo oczywiście na korytarzu typowo wrzaski młodszych klas takich jak klasa,,d" No i niektóre z,, a"  niecały po korytarzy w coś tam się bawiąc


I nagle!!
~ impreza!!- wykrzyknął Tim wygrywając nas z zamyślenia i powodując chwilowy zawał u każdego

~ tak!! To jest dobre- Sam podwierdziła pomysł Tima
~ nom-  przyznam że też się zgadzam z tym

Zaczęło się myślenie gdzie co i jak

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

PRZEPRASZAM!! Naprawdę przepraszam że tak długo ale nie miałam pomysłu i trochę miałam problemy z samą sobą i no tak jakoś wyszło a teraz widać że rozdział jest taki jaki jest ale pomysł wpadł dzięki ważnej mi osobie i naprawdę dziękuję bo ta mała ruda małpka rozmawiająca z Mike-iem to jest stworzona właśnie przez tą osobę i bardzo się ciesze z tego powodu i z pomysłów związanych z tym oto chłopakiem, ale nie podam wam imienia :> może następny rozdział będzie tym w którym się dowiecie o tej marcheweczce
Pozdrawiam Mayena <3 pomogła naprawdę i dziękuje za czytanie  do następnego 😘 Bay~

To tylko koniec świata Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz