Z okazji premiery gry Devil May Cry 5...
***
-Co za burdel-westchnęła Lady wchodząc do biura Devil May Cry.
-Skoro ci to przeszkadza, zrób coś z tym. Ja jestem zajęty- odpowiedział jej Dante przeglądając menu pobliskiej knajpy.
-Jasne, ale wiedz, że jak sie już za to wezme, niczego nie znajdziesz.
-Mówisz? Ha, jakby ci sie jeszcze chciało- westchnął Dante.Kobieta przewróciła oczami.
,,Ten facet nigdy sie nie zmieni"- pomyślała.
-Gdzie Trish?
-Pytasz, jakby mnie to obchodziło- burknął poirytowany mężczyzna.
-Wiem, po prostu lubie cie drażnić.- zaśmiała się.
-W to nie wątpie.
Po chwili usłyszeli dźwięk tłuczonego szkła.
- Czy to nie z pokoju Nero?- zapytał ospałym głosem Morrison, siedzący w fotelu.
Dante tylko wzruszył ramionami.
- Nie powinieneś bardziej pilnować tego dzieciaka?- zapytała Lady
-Jest dorosły. Niech robi co chce, byle nie sprawiał mi kłopotów. Pozatym to nie moje dziecko.
-Jesteś pewien?- zapytał rozbawiony Morrison- Z wami dwoma nigdy nic nie wiadomo.
-Tsk- prychnął.- Pieprzysz głupoty na stare lata.
-Też jesteś już starą dupą. Nie myślałeś o ustatkowaniu sie?
-Jeszcze czego! Mało mam już utrapień?- zapytał wskazując na pokój Nero.
-Może lepiej sprawdzić co sie tam dzieje.- zaproponowała Lady opierając sie o framuge.
-Skoro cie to tak ciekawi, to może sama pójdziesz i sprawdzisz?-prychnął Dante,
-Nie jestem u siebie. Nie będe ci zwiedzać mieszkania.
-O, dopiero teraz to zauważyłaś? A wcześniej sie bez zmartwień pałętałaś po moim biurze?
-Spokój dzieci!- wrzasnął starszy mężczyzna.- Oboje tam idźcie.
-pfff- westchnęła Lady. Mimo wszystko poszli na góre.
Gdy stali już pod właściwymi drzwiami znowu coś stuknęło.
Wyciągneli pistolety i uchylili drzwi. To, co za nimi zobaczyli było bardzo kontrowersyjne.
Nero leżał na Nico, która coś próbowała przed nim ukryć.
-Ekhem!- chrząknął Dante.Obydwoje odruchowo spojrzeli w stronę drzwii.
=To nie tak jak myślicie!- wzdrygneli sie jednocześnie, wstając i otrzepując sie z niewidzialnego kurzu.
-Nadal myślisz że jesteśmy podobni?- wskazał na młodego.
-Twoja lekkomyślność podzielona z intelektem skrywanym pod skorupą obrzartucha o ptasim móżdżku dodaje ci oryginalności. Co do niego nie jestem nadal pewna, ale przynajmniej umie lepiej sie wytłumaczyć i zachować powage.- wytknęła im Lady
- To chyba nie było poważne.- mruknął Dante, po czym zwrócił sie do Nico i jej towarzysza- Jak juz sie za TO bierzecie, to bez dzieci prosze, Wyskoczą mi tu jeszcze z jakimiś alimentami, a uwieżcie mam dość długów. Pozatym, nie chce mi sie marnować czasu na tłumaczenie wam jak to działa.- podsumował Dante
-Ate to nie O TO chodzi!- wzburzyła sie Nico.
-?
-Po prostu kłuciliśmy sie o podział kasy z ostatniej misji, a że Nico to pierdoła, to nie dziwne że potknęła sie o niewidzialny dywan.- odpowiedział Nero
-Jestem głodny- zmienił temat mężczyzna.
-Tobie tylko żarcie w głowie- mruknęła krótkowłosa.- A jak już jesteśmy w temacie pieniędzy: kiedy oddasz mi moje długi?
Gdy tak rozmawiali, ktoś zapukał do drzwi...
CZYTASZ
Devil May Cry- Dług
Mystery / ThrillerNero zamieszkał razem z Dante. Co się stanie, gdy zwykła niczym nie wyróżniająca się dziewczyna uratuje mu skóre? Nieco chaotyczne opowiadanie o codziennym (i nie tylko) życiu młodych bohaterów...