Ufam ci

137 9 8
                                    

-Co to było?!- jęknął Nero odsłaniając uszy.

-Nie wiem...- odpowiedziała dziewczyna.- Jakie pieczęcie? Moje życie staje się coraz bardziej skomplikowanie! Mam dość!

-Pewnie chodzi o pieczęcie, które zapieczętowały twoją pamięć- odpowiedział Dante

-A to skąd..?!- wzburzył sie Morrison wskazując na ścianę.

-" Słuchaj, sprawiedliwa damo: Niech to będzie twoja chwała. Idź teraz i powiedz im, jeśli umiesz mówić, kto uciął twój język i zachwyca się nim."- przeczytał Nero.

-Zapisane krwią demona.- dodał Dante.

-Czyżby demony zaczęły czytać Szekspira?- mruknął Morrison.

Dante już chciał coś powiedzieć ale Nero mu przerwał.

-Musimy być bardziej czujni. Sam- zwrócił sie do dziewczyny

-Widziałam go...

-Kogo?

-Tego chłopaka, to wiadomość od niego... ostrzega nas...

-Te bazgroły na ścianie?

-Ja skądś go znam...

-Skąd?- dociekał Nero

- Wtedy... gdy z..zabiłam to coś, szczątki moich wspomnień przeleciały w mojej głowie.ON też tam był. Dante!- zwróciła sie do mężczyzny.-Czy to było złamanie pieczęci?

-Sądze że tak.

-Nie chętnie sie do tego przyznaje, Dante, ale może ty sie nią lepiej zajmiesz...-westchnął głęboko, drapiąc sie przy tym po karku.

-Nie- odparł Dante.-Ufam ci i myślę, że dasz radę ją ochronić. Nie zawiedź jej, Nero.- mężczyzna odwócił się na pięcie i skierował ku wyjściu.

-No Dante, wisze ci naprawde duży deser- zaśmiał się Morrison, nadal zdumiony godnym podziwu zagraniem syna Spardy.

-A ja nadal jestem głodna- westchnęła cicho pod nosem Sam. Wtedy Dante rzucił jej jakąś torbe i uśmiechnął sie pod nosem.

-Z zewnątrz wygląda jak nasz Dante, ale co tkwi w jego wnętrzu?- zapytał Nero.

-Na pewno dobrzy człowiek- uśmiechnęła się dziewczyna.

Chwile po wyjściu mężczyzn, Nero nakrył swoim ramieniem dziewczynę i rzucił jej porozumiewawcze spojrzenie, że powinni już wyjść na pociąg.

Gdy tylko opuścili budynek, pociąg pasażerski wjechał na peron. Pokazali konduktorowi bilety po czym zajeli wolny przedział. Chłopak wnikliwie przyglądał sie każdemu mijanemu pasażerowi. Muszą zachować czujność szczególnie po sutuacji która miała miejsce pare chwil wcześniej.

Sam i Nerousiedli naprzeciwko siebie.

- Tym dojedziemy do Londynu, a z tamtąd do Stanów zapewne dostaniemy się statkiem.

-Rozumiem...

-Pierwszy raz jesteś w Red Grave?

-Tak.. Jestem z Nottingham.

-Jak sie tu dostałyście?

- Metrem.

-Rozumiem. Zakładam że nigdy nie jechałaś liniami London Overground.- dziewczyna pokręciła głową-To kolej podmiejska należąca do London Overgroung Rail Operations, działająca na podstawie Transport Of London. Razem ich sieć stanowi przeszło 86 km tras i jest zintegrowana z Londyńskim metrem.

Później nastła cisza między nimi.

Nero rozmyślał o co mogło chodzić tamtemu facetowi. O ile w ogóle był człowiekiem. Czemu ich ostrzegł?

Zapewne śledził ich.

Niedość że ją ostrzegł, to - jak słusznie dostrzegli- starał sie chronić dziewczyne. Sam znała tajemniczą postać ze swojej przeszłości, ale z powodu amnezji, do czasu złamania pozostałych 2 pieczęci nie wiedzieli kim dla niej jest, czego chce i jakie ma względem dziewczyny zamiary.

Sam w tym czasie zabrała sie za śniadanie.

-Nero- mruknęłam przerywając mu rozmyślenia.

-Co tam?

-Trzymaj- podała mu kanapkę przygotowaną przez Dante'go. Nero odwinął ją.

-Dżem i masło orzechowe?- zaśmiał sie- Heh, typowy Dante. Przynajmniej nie dał nam mrożonej pizzy.

-A właśnie że dał- wyciągnęła pudełko. Nero zrobił wielkie oczy.

-Co za idiota- mruknął. Wtedy pociąg gwałtownie sie zatrzymał. -Co jest?!- nie tylko Nero sie zaniepokoił. Z innych przedziałó było słychać szmery pozostałych pasażerów. Zatrzymali się w tunelu. Było ciemno.

-Sam!- Nero złapał ją za ręke- To może być podstęp, trzymaj sie blisko mnie!

Devil May Cry- DługOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz