#4/ część 2

4.2K 106 19
                                    


Przeczytajcie notkę na dole!




Bo jakiejś godzinie wszystko było gotowe a my kierowaliśmy się do samochodów by po chwili jechać w stronę bazy. Stojąc pod bazą wrogów powtórzyliśmy plan, czyli po pierwsze podzieliliśmy się na 7 osobowe grupy.

Do pierwszej należeli:
Nick
Fin
Elijah
Klaus
Kondrat
Mateusz
Michał

Do drugiej należeli:
Paweł
Ian
Scott
John
Paul
Dave
Steve

Do trzeciej należeli:
Dylan
Chris
Harry
Mart
Jake
Kevin
I ja

Plan był taki że grupa 1 wchodzi od przodu, grupa druga wchodzi bocznym wejściem a moja grupa wchodzi tylnym wejściem. Oczywiście gdyby miało się coś stać to naokoło budynku są jakieś osoby z gangu.

Gdy wejdziemy musimy w miarę nie zauważeni przejść do piwnicy bo to właśnie tam skorpiony (tak nazywa się ich gang) chowają porwanych.

Czy się stresowałam? W sumie to nie ale chciałabym być już w domu pod kocem oglądając serial. Dobra, zaraz zaczynamy.

Wszyscy idą w wyznaczone miejsca by być gotowym na sygnał rozpoczynający misje. Nagle w naszych słuchawkach rozeszło się pikanie. Jak najciszej mogliśmy weszliśmy do środka tym samym rozpoczynając misję...

Po misji

Nasza misja zakończyła się sukcesem, aktualnie jesteśmy w samochodzie i dojeżdżamy do domu.

Rebeka była wystraszona lecz nie na tyle by nie mieć siły na ucieczkę. Stwierdziliśmy że w każdym z pokoju założymy alarm i kamery.

Wiedziałam że jak tylko upewnię się że nikomu nic nie jest to będę musiała wracać do domu brata.

Dojechaliśmy do domu a ja zaraz po upewnieniu że wszyscy są cali ubrałam buty i wychodząc z domu ruszyłam w kierunku domu mojego brata.

Stojąc pod drzwiami miałam dziwne przeczucie że nie powinnam tak wchodzić. Otworzyłam drzwi wchodząc do domu a potem do salonu. To co zobaczyłam w salonie złamało moje serce na miliony kawałków.

Mianowicie w salonie siedzieli chłopaki i wszystko było by spoko gdyby na kolanach luka nie siedziała jakaś pusta lala i się z nim nie lizała. Czemu to kurwa tak bardzo boli? Czemu mam ochotę się zabić? Po co w ogóle tu wchodziłam? Po co tu kurwa wracałam?!

Stałam tak ale nikt mnie nie widział w sumie to dobrze. Ogarnęłam się i ruszyłam przez salon bo ja już pewnie wiedzie, żeby dotrzeć na górę trzeba przejść przez ten jebany salon. Szłam tak do momentu w którym nie poczułam jak ktoś łapie mnie za nadgarstek po czym szepcze mi do ucha:

-Za jakąś godzinę do ciebie przyjdę razem z Calem- po głosie rozpoznałam że to Mike. Hmm... ciekawe po co chcą do mnie przyjść, dobra teraz to nie ważne, muszę się jak najszybciej znaleźć w pokoju.

Skinęłam lekko głową, po czym ponownie wróciłam na „trasę" do mnie. Tym razem nikt mi już nie przeszkodził za to czułam na sobie wzrok chłopaków.

Będąc na górze w pokoju do moich oczu napłynęły łzy a ja sama usiadłam na parapecie biorąc słuchawki i telefon. W telefonie puściłam smutne piosenki, zamknęłam oczy i zaczęłam rozmyślać.

Pomyśleć że cała historia zaczęła się dlatego że miałam tego dość i chciałam przeżyć przygodę. Gdyby nie to pewnie już od jakiegoś roku leżałabym 3 metry pod ziemią. Czemu to wszystko się tak potoczyło? Chciałam i marzyłam o normalnym życiu, a trafiłam do gangu, mój braciszek ma gang ,ja zakochałam się w przyjacielu mojego brata. Czy  gdybym kiedyś im się postawiła może...miałabym dalej kochającą się rodzinę a nie dwa wrogie sobie gangi. Czemu Luke najpierw jest kochany a potem zachowuje się jak jebany chuj. Czy to się jeszcze kiedyś ułoży? Czy umiałabym naprawić kontakt z bratem? Jak zareaguje na wieść o gangu? Połączymy dwa gangi w jeden potężny? Czy odwrotnie i rozpęta się wojna? Czy chciałabym chodzić z lukiem? Czy umiałby się dla mnie zmienić? Tyle pytań i ani jednej odpowiedzi...

My new Bad Sister Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz