Patrz, ta jedna dziewczyna,
Która z dala od ludzi się trzyma,
Ta gruba, głupia, szalona.
Czy wiesz ile razy była zraniona?
Wiecznie sama, wyśmiewana
Palcami wytykana.
Sama o sobie źle myśli
Przez ludzi co do jej życia przyszli.
Kiedy ktoś zaczyna cię od gorszego wyzywać
Sam siebie zaczynasz tak nazywać.
Więc ona, choć nie chciała
To była ta ,,niekochana".
Zawsze niedoceniona,
Przez ludzi odtrącona.
"Samoocena paskudna,
Na rękach wychudła,
Kto taką pokocha?"
Myśli tak i szlocha.
Patrzy w lustro oczami,
Co są do duszy oknami
I widzi grubą sylwetkę,
Na twarzy tapetkę
I tumany pryszczy.
,,Przy mnie nawet kujonka błyszczy!"
Potężne uda i brak biustu,
,,Nikt nie ma takiego gustu!"
Załamana widzi siebie taką od lat,
Czemu aż tak okrutny jest świat?
Nie posiadając żadnej wartości,
Nie widzi w swym życiu jakości.
Mimo, że chłopcom się podoba,
W jej sercu jest żałoba.
Nie chce pokochać nikogo
To kosztuje ją drogo.
Boi się miłości, bliskości,
Strach zżera ją do kości.
Odtrącenia, osamotnienia,
Ale potrzebuje miłości do istnienia.
Więc nie nazywaj jej straszną jędzą
Gdy wszystkich zamyka we friendzone.
Spróbuj ją choć trochę zrozumieć
Zanim zaczniesz ją bardziej lubieć.
CZYTASZ
Wiersze
PoetryWiersze, czasami straszne, czasami smutne, czasami zwykłe, pisane pod wpływem chwili. Jesli was zainteresują to zapraszam 😈