Czy usłyszysz mój śmiech?
Czy obetrzesz moje łzy?
Kiedy dopadnie mnie pech,
Wiem, że gdzieś jesteś ty.
Wiem, że na mnie czekasz,
Wiem, że Ty znasz mnie.
A więc na co zwlekasz?
Weź w ramiona swe.Miłość to piękny czas,
Urocze pragnienie.
"Lecz czy dosięgnie nas?"-
Słyszę swe westchnienie.
Nie wiem jak wyglądasz,
Nie wiem jaki głos twój.
Nie wiem czy pokochasz.
Czy sama zakończę znój.Potrzebuję twej bliskości,
Dotyku naszych ciał.
Lecz strach pożera me kości.
"Czy Ty mnie będziesz chciał?
Czy złapiesz mnie za ręce?
Czy przytulisz mnie?"
Nie każ mi żyć w męce.
Ogrzej uczucia te."Jestem tu."- w dotyku.
"Jestem tu."- widzieć chcę.
"Jestem tu."- w przełyku
Twardą kulę trę.
Oto we śnie cię widzę.
We śnie czuję cię.
Tak cię nienawidzę.
Tak bardzo pragnę cię.
CZYTASZ
Wiersze
PoetryWiersze, czasami straszne, czasami smutne, czasami zwykłe, pisane pod wpływem chwili. Jesli was zainteresują to zapraszam 😈