Rozdział 8: Zerwanie

900 75 68
                                    

Rozdział liczy 2154 słów

~~~BAEKHYUN POV~~

Oczywiście, że ten obiad znaczył dla mnie więcej niż samo podziękowanie. Lecz musiałem mieć jakiś pretekst prawda? Bo gdybym wyjechał z zaproszeniem na randkę, mogłoby zrobić się niezręcznie. W końcu po pierwsze miałem chłopaka, a po drugie nie wiedziałem jakiej orientacji jest mój hyung. Dlatego na tym spotkaniu wybadałem całą sytuację, która przyznam szczerze, ucieszyła mnie. Przynajmniej teraz miałem pewność, że mógłbym mieć jakieś szanse u Chanyeola. 

Lecz teraz chciałem uporządkować całe swoje życie, zaczynając od poważnej rozmowy z Yifanem. Przecież oboje wiedzieliśmy, że nie ma sensu dłużej ciągnąć tej całej szopki, skoro i tak już od dawna nie potrafiliśmy ze sobą normalnie rozmawiać. Byliśmy ze sobą, bo tak i to był jedyny argument, który nas przy sobie teraz trzymał. Nie było już między nami tej namiętności, gdzie wcześniej najchętniej nie wychodzilibyśmy z łóżka, rozkoszując się wzajemną obecnością. Czułem się jakbyśmy stali się dla siebie całkiem obcy. Nie miałem pojęcia, co mój chłopak chłopak robił, ani nawet gdzie przebywał. 

Więc czy to miało w ogóle sens? Co prawda jakąś cząstką siebie dalej czułem coś do niego, bo jednak byliśmy naprawdę kochającą się parą. Lecz teraz co mi po tym wszystkim? 

Baekhyun:
Yifan... Wiem, że pewnie jesteś zajęty i takie tam... ale chciałem, w końcu z tobą poważnie porozmawiać w cztery oczy, wyjaśnijmy to wszystko 

Yifan:
Chyba masz racje

Szczerze? Bardzo zdziwiła mnie taka odpowiedź. Podmienili go czy co? Prędzej bym się spodziewał, że znowu zacznie się kłótnia, że nie ma czasu, albo znowu wymyślam sobie jakieś fanaberie i powinienem się zająć czymś pożytecznym. 

Dlatego też pomimo szoku, choć w pewnym sensie byłem poniekąd szczęśliwy, że w końcu będziemy mogli porozmawiać. Gdyż naprawdę nie zdarzało się to zbyt często. 

Baekhyun:
To kiedy masz czas? 

Yifan:
Dzisiaj o 21?

Baekhyun:
Mi pasuje

Chciałem rozstać się z nim na pokojowych warunkach, bo mimo tego wszystkiego dalej był dla mnie naprawdę ważny. Lecz nie mogłem ciągle pozwalać na takie zachowanie. Zwłaszcza, że nie czułem się dobrze z myślą, iż będąc w związku, próbuje szans u kogoś innego. Nie byłem typem osoby lekkich obyczajów i zawsze byłem wierny drugiej połówce. Dlatego dopadały mnie wyrzuty sumienia, szkoda, że on nie podzielał zapewne moich poglądów.

Lecz zanim nasza rozmowa miała dojść do skutku, musiałem jeszcze przesiedzieć w pracy, przeznaczając kolejne godziny na treningi oraz ćwiczenia układów z moją grupą. W końcu zbliżał się nasz comeback, dlatego wylewaliśmy ostatnie poty, by wszystko było dopięte na ostatni guzik. 

Nie mogliśmy zawieść naszych kochanych fanów, którzy z niecierpliwością czekają na nasze najnowsze kawałki. Dlatego siedzieliśmy niemalże od samego rana do wieczora, mając dosłownie tylko kilku minutowe przerwy.

Dzisiaj ćwiczyliśmy układ do mojej ulubionej piosenki "Playdate", którą nagraliśmy już kilka dni temu. Uwielbiałem jej brzmienie, gdyż była jednocześnie spokojna, a za razem rytmiczna. Dlatego idealnie wpasowała się w mój gust, tak samo jak tekst, który śpiewałem z myślą o jednej osobie.

Dawałem z siebie całe 110%, by moje ruchy były płynne i idealnie współgrały z całą resztą. Jak w każdym zespole kpopowym, cechowała nas wręcz chirurgiczna precyzja, a przede wszystkich synchronizacja, którą można, by było porównać do zaprogramowanych maszyn. 

Let's Play |[pcy + bbh]|✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz