Epilog

250 11 21
                                    

Viki była moją jedyną przyjaciółką, przyjaźniłyśmy się od dawna. Nie wierzę, że mogłoby jej zabraknąć...

Ale... co jeśli to prawda? Wyłączyłam telefon i zaczęłam się zastanawiać... Co ja będę tu robić...?


================Po wypisie do domu==========

Nareszcie do domu... Wyszłam ze szpitala, po czym skierowałam się prosto do domu Viktorii. Wiem, że to co robię, jest ryzykowne, ale... Halo, niedawno prawie umarłam!... Pierwsze co zauważyłam, to były otwarte drzwi. Ona przecież nigdy nie zostawia ich otwartych! Nie wzięłam pod uwagę tego, że ktoś tu może być... Pewnie pomyślicie, że to był ten Jeff, ale nie, to nie on... Ten ktoś miał czarną bluzę, czarny kaptur... Niebieską maskę... Zaczęłam uciekać ile sił w nogach... Pobiegłam do lasu... Po co? Nie wiem. Na nieszczęście, dogonił mnie. Poczułam coś ostrego na szyi.


                                                             Potem już tylko ciemność...


-------------------------------------------------------------------------------------------------------

-------------------------------------------------------------------------------------------------------

Witam


Takie trochę smutne i krótkie zakończenie, ale ważne, że jest xD

Jeśli byście chcieli, mogę zrobić happy end... Ale to będzie trudniejsze XD

No i... koniec tej książki ;/

I'M SO SORRY, OKEY?

Ale nie dam rady robić 5 książek na raz XD

Em... Książka według mnie nie była... Ogólnie według mnie te wszystkie moje książki to rak, okej? -wdech, wydech- Ta książka była robiona na luzie, więc nie ma się co dziwić, że taki rak XD


207 słów


Do następnej... Książki? XD

Jeff The KillerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz