Wysiadłam właśnie z pokładu samolotu z LA. Przeszłam po odbiór bagaży i czekałam tam na nie.
- Leyra! - usłyszałam wołanie za sobą.
Odwróciłam się i chwilę później poczułam mocny uścisk mojej przyjaciółki. Odwzajemniłam to. Naprawdę, cholernie mi tego brakowało. Zaraz za nią podszedł Tristan. Cieszę się, że są razem. Wyglądają bardzo ładnie razem. Przytuliłam chłopaka.
- Jejku Leyra, tyle ci muszę powiedzieć! - odparł chłopak.
- Jasne, zamieniasz się w babę? - sapnęła Madison.
- To dobrze Tris... Muszę zająć czymś głowę- uśmiechnęłam się na siłę.
- Kochanie... - przytuliła mnie Madison- Będzie naprawdę dobrze.
Po jakimś czasie odebrałam swoje bagaże i ruszyliśmy na parking. Ruszyliśmy do mojego mieszkania. Po drodze siedziałam cicho i słuchałam Tristana, który zdawał mi całą relacje z 2 miesięcy oraz Madison, która zaprzeczała wszystkim złym historią. Wysiedliśmy na parkingu i ruszyliśmy do budynku. Wjechaliśmy windą na 10 piętro i chwilę później weszliśmy do mojego mieszkania. Było ciemno, ponieważ jest już około 20:00. Zapaliłam światło w salonie i w tym samym czasie zza kanapy wyskoczyli James, Kirstie, Lucas, Connor z Lucas i Bradley. Brakowało Noah... Poczułam ukłucie. Nie chciałam im robić przykrości więc uśmiechnęłam się i przywitałam się z każdym po kolei. Usiedliśmy na kanapie i zaczęliśmy rozmawiać. Naprawdę cieszę się, że tu są wszyscy. Potrzebowałam tego od miesiąca. Naszą rozmowę przerwał dzwonek do drzwi. Madison mnie wyręczyła i poszła je otworzyć. Chwilę później Kirstie siedząca przede mną przodem do wejścia od salonu uśmiechnęła się. Odwróciłam się i uchyliłam usta. Stał i patrzył na mnie a w ręku miał wielki bukiet kwiatów. Wstałam i podeszłam do niego.
- Późno już. Będziemy się zbierać- odparł Connor i wszyscy zaczęli zbierać się do wyjścia.
Wyszli a my nadal staliśmy patrząc na siebie.
- Noah...
- Przyszedłem przeprosić cię za brak kontaktu przez miesiąc i przywitać cię w domu. A więc... Witaj w domu, Leyra. Proszę to dla Ciebie.
- Dziękuję- wzięłam kwiaty i poszłam w stronę kuchni żeby schować je do wazonu.
Usiadł przy wyspie i oparł głowę na swoich rękach. Odwróciłam się w jego stronę. Wyglądał fatalnie. Tak jakby bał się rozmawiać. Oparłam się o szafki na przeciw niego.
- Co dalej? - zapytał ściszonym głosem.
Westchnęłam.
- Nie wiem, Noah... Ja już nic nie wiem. To było... Coś okropnego. Myślałam, że pomyślę przez ten czas ale naprawdę bałam się o tym myśleć a teraz... Teraz przyszło nam o tym rozmawiać- załamał mi się głos.
- Boję się, że to spieprzyłem. Zresztą jak wszystko w moim życiu- podrapał się po karku.
- Cholernie pękłam z bólu tęskniąc za tobą, nie wiedząc co z nami będzie po powrocie.
- Wiem, Leyra... Ja też naprawdę tęskniłem- spojrzał załzawionymi oczami na mnie. Zapadła chwila ciszy- Musimy zrobić co się jeszcze da... Jeśli będzie taka potrzeba to nawet pójdę do piekła byleby nie stracić cię na zawsze.
- Noah... To było bolesne... Kiedy mówiłam prawdę ty nie chciałeś w to uwierzyć. To powinno wyglądać inaczej. Zawiodłam się bo cholernie cię kocham...
- Wiem, przepraszam- wstał i podszedł do mnie. Przytulił mnie- Ale czy jest chociaż mała szansa, że to da się naprawić?
- Szansa zawsze może być. Ale... Nie zaufałeś mi a dobrze wiesz, że ja tobie ufałam bezgranicznie. Myślisz, że tak powinno być?
- Nie... - załamał mu się głos. Poczułam mocniejszy uścisk- Czyli nie będziemy już razem?
- Myślę, że... Noah, dajmy sobie czas. Przecież przed moim wyjazdem było jak w bajce. Jedno głupie zdjęcie sprawiło, że totalnie zaświrowaliśmy. Nie obwiniam ciebie. Też jestem temu winna, rozumiesz?
- Tak... Czas... - spojrzał na mnie- Rozumiem. Pójdę już.
- Dziękuję, że przyszedłeś. To dla mnie ważne.
- To naprawdę nic. Przepraszam i dobranoc.
- Dobranoc- przytuliłam go na pożegnanie.
Nie widziałam go nigdy w takiej "rozsypce". Bardzo go to bolało ale... Nie mogę od tak zapomnieć tej jednej sytuacji. Kocham go bardzo mocno. Jedyne czego nie dostałam to zaufanie.
- Kocham cię. Bardzo chcę ci zaufać. Pomóżmy sobie- wyszeptałam opierając się o drzwi.
CZYTASZ
Instagram ∆The Vamps∆ ZAKOŃCZONE
FanfictionPierwsza część nowego pomysłu. Historia inna niż poprzedniego ff!