Szłam za tą dziewczyną z jakieś 15 minut, nie powiem krótko. Ujrzałam małą wioskę, która była dość urocza. Jednak nie wyglądała, jak typowa wioska z moich czasów. Konstrukcje były dość, dziadowskie.
-Tu mieszkasz?-Wiem banalne pytanie i dość oczywistą odpowiedź na pewno na nią dostanę.
-Taaa...Choć kiedyś mieszkałam z yokai. Z Sesshomaru-sama'ą- Jej oddanie do tego Sesshomaru było można usłyszeć w jej głosie dosyć wyraźnie, a jej oczy świeci z radości na wzmiankę o no nim. Nie wiem czemu, ale kiedy usłyszałam to imię i sposób, w jakim to mówiła poczułam nieznane ukłucie w sercu i dość nieprzyjemny dreszcz.-Heh...Ktoś tu się rozmarzył.-CO?! Nieee... Ale czekaj... Wcześniej mówiła, że to yokai...Albo zwariowała albo...
-Zapytaj o wiek w którym jesteście...-Gdzieś w moim umyśle przemknęła ta myśl, która wprowadziła mnie w lekki niepokój. Co jeśli legenda to prawda? Mój słodziak spojrzał na mnie z zainteresowaniem.
-Jesteśmy w 21 wieku?-Banalne pytanie, ale coś mi mówi, że nie usłyszę tego czego się spodziewam.
-Wieku?...-Zamilkła, a po kilku minutach się wreszcie coś powiedziała.-Choć ze mną do Kagome-Złapała mnie za dłoń i szybko biegłyśmy do Kagome. Niezły zbieg okoliczności, moja koleżanka z podwórka miała tak na imię... A już o tym mówiła, heh. Stanęłyśmy przed skromną chatką, która wyglądała, jak chatka dla miko. Może ta Kagome to kapłanka? To by wyjaśniało czemu tu przychodzimy, jeśli nie jestem w 21 wieku to na pewno ona wierzy takim, jak ona. Choć to banialuki i bez sensu historie.-Kagome-sama!-Zawołała i usłyszałyśmy wiele przekleństw, głos tej osoby był mi skądś znany. Z domku wyszedł...Chłopak Kagome?!
-Czego Rin? Ja i Kagome jesteśmy zmęczeni, a Sango wzięła małą. Nie wiesz co to nie przespać kilku nocy!-Byłam ciutkę zszokowana, chyba wiem kim jest kapłanka. To chyba Kagome z moich czasów, to by wyjaśniało co się z nią stało. Rin lekko się kłóciła z tym całym chłopakiem, aż się wtrąciła.
-Przepraszam... Inu...Jak miałeś na imię...
-Inuyasha-Strzelił typowego pokerface-Skądś ciebie znam...
-Czekaj to wy się znacie?-Zapytała biedna zszokowana Rin.
-Taaaa...Jestem, a raczej byłam sąsiadką Kagome.-Chłopak się zdziwił i obejrzał mnie, przy tym powąchał. Lekko mnie skrępowała mnie to, ale teraz pewna.-Pochodzę z jej czasów i chce wrócić.
-A jak tu przybyłaś? Studnia nie działa-Powiedział z głupkowatą minką.
-Ta jasne, gdyby nie ona to nie było by problemu-Pogłaskała SessKag po głowie.-Ona mnie sprowadziła tutaj i mojego psa również.
-Jakiś ten pies dziwny.-Podrapał się po głowie
-Bo to pies czystej rasy chart hiszpański. Choć jest nie typowy, bo jest mały psiakiem, jak na jego rasę. Bo po winien być sporo większy-Z urazą mój uroczy towarzysz zawarczał. (To jedyny pies, który pasował mi do Sesshomaru.dop autor)
-Aha... A tak właściwie, jak masz na imię-Z głupią miną Inuyasha podrapał się po głowię.
-To [T/I]-Ten głos... Zamarła...Nie wiem czemu, ale on mi przypominał coś czego nie znałam. Serce mi przyspieszyło, a na mojej twarzy pojawił się rumieniec.
![](https://img.wattpad.com/cover/179008639-288-k403872.jpg)
CZYTASZ
Leśny(nie)yokai- Sesshomaru x Reader[Zawieszone]
Fanfiction-Kiedyś istniała osoba na której mi zależało...-Powiedział ze ledwo słyszanym smutkiem w głosie.-Ona była kimś...Kimś innym od wszystkich hanyou, była mało szalona i sprytna.-Uśmiechnął się delikatnie.-Zawsze wymyślała jak wyjść z twarzą z niebezpie...