rozdział 1

67 6 1
                                    

Kolejna nie przespana noc, byłam załamana, czułam że muszę w końcu się wyspać. Mam problemy z zasypianiem, nie wiem czemu ale od  dziecka tak się dzieje i nic nie mogę z tym zrobić. No ale żyje się dalej, moje życie nie jest jakieś bardzo ciekawe, można powiedzieć że jesteś dosyć nudne. Nie mam chłopaka i najprawdopodobniej nie będę mieć, nie jestem jakoś ładna a mój trudny charakter nie przyciąga. Jedyne osoby na jakie mogę liczyć to moje dwie kochane i jedyne przyjaciółki-Lili i Kate. To one przygarnęły mnie po tym jak rodzice wyrzucili mnie z domu, to one mnie pocieszały, to one pomogły mi się odbić od dnia i to dzięki nim mam pracę, jestem kelnerką w bardzo znanej kawiarni, zazwyczaj pracuje od 8.00 do 14.00 potem mogę robić co mi się podoba ale najczęściej idę sprzątać jakieś biura, bo nie tak łatwo jest utrzymać samej mieszkanie. Dzisiaj jest sobota więc nie muszę tak wcześnie wstawać z łóżka jednak jestem osobą, która co chwilę musi coś robić więc ubrałam jakieś dresy i poszłam pobiegać. Jest ładna pogoda a rano biega mi się najlepiej, włożyłam słuchawki do uszu i włączyłam moją ulubioną muzykę.


Po 10km postanowiłam wrócić już do domu. Wchodząc do klatki schodowej zauważyłam nieznanego mi mężczyznę. Był wysoki, dobrze zbudowany i miał ciemne włosy. Odwrócił się do mnie przodem i wtedy nasze oczy się spotkały, wiem brzmi jak z jakiejś miłosnej telenoweli ale naprawdę tak było, a jego oczy były takie hipnotyzujące i niezwykłe że przez dobrą chwilę się w nie po prostu patrzyłam. Jednak po chwili się ocknęłam i szybko pobiegłam na górę. Bo przecież ja się nie zakochuje...




Sophie

Będziesz Moja ?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz