Wtedy zauważyłem..
Że w mojej nowej klasie nie ma żadnej osoby, której dotychczas udało mi się poznać. Nie widziałem żadnej znanej twarzy, którą chociażby minąłem na korytarzu.Nagle, dostałem sygnał od nauczycielki, który informował mnie o tym że mam do niej podejść. No więc.. podszedłem.
Pani Bustier obróciła mnie tak, że byłem twarz w twarz z uczniami.- To jest Adrien. - powiedziała z usmiechem nauczycielka - Adrien Agreste - dodała po chwili.
- Cześć wszystkim! - przywitałem się bardzo szczęśliwym tonem. Chciałem zrobić dobre wrażenie w mojej nowej klasie. Może uda mi się z kimś zaprzyjaźnić.
- Hej.. - mrukneli bardzo znudzonym głosem. Nie podobało mi się to. No przyznam, że się wkurzyłem!
- Kim jesteś? Kolejnym lalusiem, który chce być fajny? - zażartował jeden z chłopców. Jednak dla mnie wcale śmieszne to nie było. Cała klasa doceniła to co powiedział nieznajomy, oferując głośny śmiech.- A żebyś wiedział, że nie. - uśmiechnąłem się szyderczo. Przekazując, że nie rusza mnie to co powiedział.
- Chłopcy, dosyć tego! - krzyknęła spokojnie nauczycielka. - Adrien, usiądź proszę w wolnej ławce.
- Dobrze, Pani Bustier - odpowiedziałem zniesmaczony, nauczycielce.
***
To był jakiś koszmar. Przez wszystkie lekcje każde spojrzenie było skierowane w moją stronę. Członkowie mojej nowej klasy chcieli mi jasno przekazać, że mnie tu nie chcą.
Poszedłem w stronę wyjścia ze szkoły. Byłem bardzo wkurzony i wcale mi się nie podobał fakt, że muszę być w klasie z takimi ludźmi. Dlaczego moji rodzice myślą tylko o swojej pracy a nie o własnym synu. Pewnie teraz, gdy nie ma mnie w domu totalnie o mnie zapomnieli. Mam tego dosyć!
- Hej, wszystko dobrze? Wyglądasz na wkurzonego. - usłyszałem, nieznany głos.
- A ty to.. ? - mruknąłem oschle.
- Jestem Nino! - odpowiedział szczęśliwe chłopak. Widocznie chciał nawiązać ze mną kontakt.
- A ja Adrien. - uśmiechnąłem się, choć dalej utrzymywałem oschły ton.
- Jesteś tu nowy?
- Tak. - a nie widać? Ta szkoła nie jest jakaś duża, żeby nie kojarzyć twarzy. Więc od razu da się domyślić, że jestem nowy.
- Ja muszę już lecieć, dzięki! - poszedłem znów na przystanek i czekałem kilka minut na autobus, który będzie jechał w stronę mojego domu.Perspektywa Marinette
Nareszcie koniec lekcji. Miałam chociaż nutkę nadzieji, że ten nowy będzie w naszej klasie, no ale niestety. Widziałam, że wychodzi sfrustrowany ze szkoły. Oby nie trafił na 3d, bo ta klasa to istne piekło.
Miałam już wchodzić do domu, gdy nagle zauważyłam Luke za rogiem. Luka to mój dobry przyjaciel.. narazie. Szczerze, to odrobinke mi się podoba i chyba on również to odwzajemnia.
- Hej Marinette! - zawołał niebieskowłosy.
- Cześć Luka! - przywitałam się z szerokim uśmiechem na twarzy.
- Masz dzisiaj jakieś plany? Może gdzieś wyjdziemy razem?
- Nie, nie mam. Dzięki za zaproszenie.
- Nie ma problemu - zaśmiał się niebieskooki. - Napiszę ci o której i co. - puścił w moją stronę oczko.
- Jasne będę czekać, Papa
- Cześć! - pożegnaliśmy się i weszłam do domu.
Perspektywa Adriena
Wszedłem do domu i rozejrzałem się wokoło. Na sofie siedziała moja mama i mój tata.
- Cześć Adrien, jak w szkole? - powiedział zadowolany mój ojciec, tak jakby nic się nie wydarzyło. Ale ja, widziałem ten chytry uśmieszek.
- Dobrze. - odpowiedziałem krótko znudzonym tonem i poszedłem na górę do mojego pokoju.
W sumie.. Jeśli dzisiaj taka ładna pogoda, to może zaprosze tą dziewczynę na jakiś spacer, żeby się lepiej poznać. Poszukam jej profilu na Facebooku.
"Kilka minut później"
O, jest! Marinette Dupain-Cheng.. to chyba ona.
***
Napisałem do niej czy miałaby ochotę ze mną gdzieś wyjść. Poinformowałem ją również o której i w jakim miejscu, gdyby się zgodziła.
Taka super pogoda nie może się zmarnować mam nadzieję, że będzie chciała.
Perspektywa Marinette
Przed chwilą dostałam wiadomość od Luki czy na 100% będę mogła gdzieś z nim wyjść. Już miałam odpisać, że tak i zapytać o której godzinie się spotkamy. Lecz nagle dostałam zaproszenie do znajomych na Facebooku i wiadomość na Messengerze od... ADRIENA?!
Wow, tego się nie spodziewałam.Blondyn napisał czy chciałabym z nim wyjść na spacer. W tej chwili poczułam silny ból w klatce piersiowej. Z kim mam pójść?!
Z Luką, z którym znam się już bardzo dawno i od zawsze mi się podobał?
Czy może z uroczym Adrieniem? Którego dopiero poznałam, ale wydaje się bardzo miłym, zabawnym i bardzooo przystojnym chłopcem?
================================
Witajcie kochaani!
Kolejny rozdział już dzisiaj o 20.00!
Dobrze, że są te strajki bo mam czas na napisanie dla was nowych rozdziałów. ;)
Dajcie znać czy wam się podoba i co mogę zmienić by czytało wam się lepiej a napewno to poprawie! :3
Nie zapomnijcie o udostępnieniu, poleceniu znajomym i głosie!
Ps. Wciąż będzie mi bardzo miło jeśli ktoś chciałby zrobić dla mnie okładke ;)
Papa, do następnego! ❤
CZYTASZ
Zaufaj mi | Miraculum
Fanfiction"Zaufała mi i zamknęła swoje piękne fiołkowe oczy. W tym momencie wiedziałem, że to jest ta chwila i złożyłem delikatny pocałunek na jej ustach." --------------------- W tej opowieści będę skupiała się na życiu otaczającym A...