5. "Czas na zmiane".

408 27 6
                                    

Perspektywa Marinette

Odsunęłam się od chłopaka i przez moją głowę przeleciało tysiące myśli.
Nie mogę pocałować chłopaka, którego prawie nie znam. Jak to możliwe, że po takim krótkim czasie miałam na to ochotę?

W sumie.. jest coś takiego jak miłość od pierwszego wejrzenia, ale ja się tak łatwo nie dam!

Nie wiedziałam co powiedzieć w tej chwili blondynowi. Że nie mogę, czy udawać jakby nic się nie stało?
Wybieram opcję drugą!

- Em.. to ten. - próbowałam wykrztusić jakieś zdanie.
- Późno już trochę, będę musiała wracać domu. Nie chce mieć przechlapane od rodziców - zaczęłam się śmiać, chciałam jak najszybciej zapomnieć o tamtym wydarzeniu.

- Jasne rozumiem, ja też powinienem być zaraz w domu.

- No więc, do jutra! - pożegnałam się z zielonookim.

- Nie! Poczekaj, odprowadzę Cię. - zaproponował blondyn.

Kiwnełam głową, aby przekazać Adrienowi, że się zgadzam i poszliśmy w stronę mojego domu.

- Nie spodziewałem się, że Paryż wygląda tak pięknie nocą. - mruknął, zafascynowany urokiem tego miasta.

- Ojj, tak wiem to. - odpowiedziałam na jego urocze poglądy.

W jednej chwili zauważyłam, że będziemy przechodzić zaraz obok domu Luki a przecież nie może mnie zauważyć. Nie fajnie by wyszło, gdyby zobaczył, że musiałam pójść z spotkania żeby spotkać się z innym.

Perspektywa Adriena

- Marinette? Wszystko w porządku? Wyglądasz na jakąś zestresowaną. - uniosłem jedną brew w górę.

- Tak-Tak, wszystko gra. - odpowiedziała niebiesko włosa mimo, że widziałem kłamstwo w jej pięknych fiołkowych oczach.

- Wiesz.. możesz mi powiedzieć, nikomu ani słówka. Buzia na kłódkę. - liczyłem na to, że powie mi o co chodzi.

Perspektywa Marinette

No i co teraz? W sumie, gorsze by było jakby Luka się o wszystkim dowiedział, ale Adrien może znać prawdę bo jego zbytnio to nie dotyczy.. chyba

-Em.. chodzi o to, że... Byłam dzisiaj z jednym "kolegą"  w parku i powiedziałam, że muszę już iść po to by.. spotkać się z Tobą. Ale on o tym nie wie. Myśli, że pojechałam gdzieś z rodzicami. - wytłumaczyłam po koleji,  przebierając z nogi na nogę.

- O.. no to kiepsko. Ale, nie musiałaś rezygnować z spotkania specjalnie dla mnie. Mogłaś powiedzieć, że jesteś już umuwiona.

- Ale nie chciałam. Tym bardziej, że wiedziałam jak ci minął dzień w szkole.

- Ojj.. Marinette, ale ty masz dobre serduszko. - objął mnie rękami chłopak a ja po chwili jego.

Nagle zauważyłam idącego Luke, pewnie zmierza w stronę domu. Pociągłam Adriena w swoją stronę i skryłam się z nim w jednej z uliczek.

Co robi.. - połozyłam palec na ustach blondyna, uciszając go.

***

Byliśmy już przy moim domu, po czym Adrien chwycił mnie za rękę i zapytał czy będę jutro w szkole. Odpowiedziałam twierdząco, a następnie pocałowałam chłopaka w policzek na pożegnanie.

Perspektywa Adriena

Wow.. pocałowała mnie w policzek. Niby to nic takiego, a jednak.

Poszedłem w stronę mojego domu, był całkiem nie daleko. Okazało się, że Marinette mieszka tylko dwie przecznice dalej.

***

Wszedłem do domu, całkiem szczęśliwy. Zapomniałem nawet, za co byłem na moich rodziców zły.

- Cześć Mamo, cześć tato! - przywitałem się z pełnym uśmiechem na twarzy.

- Witaj Adrien! Co ty taki szczęśliwy? - zapytała moja mama Emilie.

- A wiesz dzie... - już chciałem powiedzieć dziewczyna, ale jeszcze za szybko na takie wyznania.
- dzień! Był super! - po czym pobiegłem do góry po schodach. Słyszałem cichy śmiech moich rodziców. Mam nadzieję, że nie zauważyli mojego kłamstwa. A bardzo dobrze to robię! Gdyby się zorientowali to miałbym niezłe przesłuchanie. Moja mama jest bardzo ciekawa i na pewno chciała by wiedzieć o co chodzi.

***

Obudziłem się już pięć minut przed budzikiem i od razu w podskokach ruszyłem do łazienki.

Dzisiaj ubrałem szarą bluzę z kapturem i niebieskie jeansy oraz ułożyłem włosy.

Perspektywa Marinette

- Już wstaje! - Usłyszałam odgłos kroków, które wspinały się po schodach do mojego pokoju. Tym razem wstane.. sama!

Zerwałam się z łóżka i podeszłam do szafy. Dzisiaj postanowiłam ubrać sukienkę, która do pasa była czarna a dolna część różowa do tego zabrałam jeszcze czarne baleriny z kokardką.

Zeszłam po schodach na dół i zabrałam przygotowane śniadanie.

***

Przed szkołą stali już moji przyjaciele, dlatego postanowiłam się z nimi przywitać.

- Heej! Co słychać?

-  Właśnie przeglądamy wydarzenia w naszej szkole. Wiedziałaś o tym, że za tydzień jest szkolna dyskoteka? - zapytała moja najlepsza przyjaciółka Alya.

- Naprawdę? Nie wiedziałam! - odpowiedziałam zaskoczona.

- Teraz już wiesz.. - zażartowała ciemno włosa.

Perspektywa Adriena

Muszę znaleźć Marinette, wpadłem na genialny pomysł i mam nadzieję, że mi pomoże.

- Marinette, możesz na chwilkę? - zauważyłem, że rozmawia z grupką znajomych. Nie chciałem jej przeszkadzać, ale to wyjątkowo ważne!

- Jasne, o co chodzi? - fiołkowooka zmierzała w moją stronę. Zauważyłem mine jej przyjaciół, gdy zorientowali się, że to ja ją wołam. Byli zdziwieni.. ciekawe dlaczego?

- Mówiłem ci o tym, że chodzę teraz do 3d co nie? - zapytałem dziewczyne.

- Tak, mówiłeś - odpowiedziała twierdząco niebiesko włosa, czekając na to co chcę jej przekazać.

- Mogłabyś iść ze mną do dyrektora i zapytać czy nie mogę się przenieść do twojej klasy..

================================

Kolejny rozdział jutro o 14 lub 20 (zależy o której napisze) ;3

Jeśli ktoś jest chętny zrobić dla mnie okładkę to będę bardzo wdzięczna 😘

Papa, do następnego!

Zaufaj mi | MiraculumOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz