Zuzia jesteś

460 23 0
                                    


Zuza

Gdy wróciłam ze spotkania z Aśką cięgle myślałam o tym co mi powiedziała może ja naprawdę się zakochałam we Wojtku z takimi myślami usnełam

Następny dzień

na komendzie byłam równo z Wojtkiem po około 10 minutach przyszła Ola a z moją kuzynką Anką

,,B-Ania chodziasz się to czegoś nadaje nie to co ty Zuza

D-możebyś wzieła przykład z kuzynki"

to było na urodzinach dziadka cała rodzina wychwalała Anne pod niebiosa

O- Pani chciałą zgłosić włamanie

Z- zapraszam do pokoju przesłuchań

powiedziałam od nie chcenia

k(kuzynka)- no no Zuzka to ty policjantką jesteś czyli jednak się do czegoś nadajesz ja myślałam że ty sprzątaczką będziesz

K**wa dlaczego jak wszystko się ułożyło to teraz się rozwala musiała się pojawić akurat teraz

Z- Anka jeśli przyszłaś się ze mnie wyśmiewać to wyjdzi

k- przyszłam zgłosić włąmanie

W- ulica

k- Konwaliowa 12

Pojechaliśmy tam a w środku była cała moja rodzina (biologiczna)

Z- gdzie są ślady włamania wybite okno czy coś w tym stylu

k- nigdzie kuzyneczko po prostu cała nasza rodzina chciała zobaczyć się z nieudaczniczką

o(ojciec biologiczny zuzy)- o jesteś s**ą

W- to jest obraza funkcjonariusza policji na służbie

wszystkie wspomnienia wróciły do mnie ze zdwojoną siłą

Z- skoro nie jesteśmy potrzebni do my już pójdziemy

o- no idzi tylko wiesz co my myśleliśmy że ty do dz***ą jesteś albo sprzątaczką

Nie wytrzymałam wybiegłam z tego domu i stanęłam przy jednym z drzew które było w pobliskim lesie

Wojtek

po tym co Zuza usłyszała od swojej rodziny wybiegła widziałem jak lecą jej łzy po policzkach wybiegłem za nią

W- Zuza Zuza

po chwili ją zobaczyłem stała przy drzewie

W- Zuza tu jesteś

ta nic nie powiedziała tylko się we mnie wtuliła objąłem ją i mocno przytuliłem gdy odezwał się dyżurny

J- 08 dla 00

W- zgłaszam Jacku co jest

J- co ze sprawą włamania

W- no co kobieta kłamała żadnego włamania nie było

J- aha dobra no to jedzie na na patrol

W- ok

J- a Wojtek a ta Anna Kowal to jakaś rodzinna Zuzy

W- nie ważne

J- aha czyli zbieg okoliczności

W- tak dobra wracamy na patrol

J- jasne bez odbioru

W- już lepiej Zuza

Z- tak chodzimy do radiowozu

W- ok

Wsiedliśmy do radiowozu i zaczeliśmy patrolować ulice Wrocławia co jakiś czas spoglądałem na Zuze wiedziałem że spotkanie z rodziną przyczyniło się to tego że była smutna no i na pewno wróciły do niej wszystkie wspomnienia

Zuza

Byłam pogrążona w swoich myślach i wtedy stałam sobie sprawę z tego że jestem za słaba z racji tego że na radiu była cisza zgłośliśmy przerwę i pojechaliśmy na komendę tam poszłam do łazienki i stanełam przy lustrze razem z żyletką którą wzięłam z szuflady mojego biurka gdy przyszła moja za dychę kuzynka żyletką zrobiłam sobie dwie kreski na lewym nadgarstku po chwili weszła Asia

A- japie***le Zuza co ty robisz

Z- nic

A- jak nic pocięłaś się czekaj pójdę po bandaż

po chwili wróciła i zabandażowała mi nadgarstek

A- czemu to zrobiłaś

Z- nie ważne

A- Zuza

Z- nie ważne

poszłam do pokoju służbowego licząc na to że Wojtek nie zobaczy bandażu na nadgarstku niestety zauważył

W- Zuzka co sobie zrobiłaś w nadgarstek

Z- nic

W- Zuza

Wojtek

Po chwili przyszła Aśka

A- hej ja tylko po papiery

wziełą papiery i miała wychodzić

W- Aśka nie wiesz czemu Zuza ma zabandażowany nadgarstek

A- wiem ale nie powiem

spojrzałem na Zuze wiedziałem że patrzy na Asie błagalnym wzrokiem

A- dobra ja już lecę pa

Asia wyszła a Zuza też się to tego szykowała gdy była przy drzwiach wstałem i złapałem ją za opatrzoną rękę

W- powiesz mi co sobie zrobiłaś

Z- pociełam się

W- dlaczego

Z- bo jestem za słaba

W- nie jesteś słaba jesteś silna tyle przeszłaś i się nie załamałaś

Z- Wojtek gdy ja ich zobaczyłam to wszystko wróciło do mnie ze zdwojoną siłą

W- Zuzia jesteś silna a to normalne że te wspomnienia do ciebie wróciły

przytuliłem ją cała drżała pierwszy raz widziałem ją w takim stanie nawet jak była podejrzana o morderstwo to nie była w taki stanie

W- chodzi zawiozę cię do domu

Z- nie do końca służby mamy jeszcze 2 godziny

W- Zuza nie przyjmuje sprzeciwu

poszedłem do pokoju Jacka tam też była Ola powiedziałem im że odwiozę Zuzę bo źle się czuję łyknęli to a ja miałem kończyć służbę z Kariną 

Zuza i Wojtek- przeciwieństwa się przyciągająOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz