S.2-porwanie

260 13 4
                                    


Zuza

Ja i Wojtek uzupełniamy papiery ze sprawy któą skończyliśmy zostało nam jeszcze 3 godziny służby dostałam telefon od wychowawczyni Wiktorii

Z- halo

wy(wychowawczyni)- dzień dobry czy dodzwoniłam się do pani Zuzanny Niedźwieckiej

Z- tak a coś się stało

wy- Monika Szyter wychowawczyni Wiktorii pani córka został dziś porwana

Z- co ale jak

wy- niech pani przyjedzie do szkoły tam porozmawiamy

rozłączyła się

W- Zuza co jest jesteś blada

Z- Wiktoria została porwana

W- chodzi

gdy mieliśmy wychodzić wpadliśmy na dyżurnego i Ole

O- a wy gdzie

Z- Wiktoria zostałą porwana ze szkoły

O- jedźcie macie wolne

W- dzięki

pojechaliśmy w mundurach do szkoły na korytarzu zastaliśmy panią Monikę

Z- dzień dobry

wy- o dzień dobry nie wiedziałam że państwo pracują w policji

Z- czy my tu przyszliśmy rozmawiać o tym gdzie ja i mąż pracujęmy

wy- nie oczywiście więc na przerwie miałam dyżury gdy przybiegły do mnie Amelia i Ewelina móiąc że ktoś wciągnął Wiktorię do samochodu

w pewnym momencie zobaczyliśmy Asię i Szymona

A- cześć Zuza hej Wojtek jedźcie do domu a my zajmiemy się tą sprawą

Z- ok

wróciliśmy na komendę przebraliśmy się i pojechaliśmy po Adama gdy byliśmy już w domu ja poszłam zrobić obiad

Ad- mamo dlaczego jesteś smutna i gdzie Wika

Z- Synuś posłuchaj Wiktoria została porwana

Ad- ale wróci

W- ciocia Asia i wujek Szymon robią wszystko by wróciła

Ad- aha

Z- a teraz zjadaj obiad

Wiktoria

bałam się nie wiedziałam dlaczego ja nie wiedziałam co zrobiłam wiem że moi rodzice jako policjanci mają bardzo dużo wrogów ale sie bałam rodzice zawsze móili że tylko

głupi się nie boi byłam w jakieś piwnic siedziałam skulona w kącie gdy weszła jakaś kobieta i mężczyzna

Zuza

siedzieliśmy na kanapie przytuleni do siebie a Adaś siedział na ziemi i bawił się samochodami usłyszeliśmy dzwonek do drzwi poszłam je otworzyć na ziemi była koperta wziełam ubrałam

rękawiczki wzięłam koperte i zaniosłam do salonu

W- co to

Z- nie wiem leżało pod drzwiami

otworzyliśmy koperte w środku była kartka i pendraiv

Z- " Mamy waszą córeczkę jeżeli chcecie zobaczyć ją żywą to o godzinie 19:00 jutro 50 tyś w parku koło drzwa z dużą dziurą pozdrowionka A.W i A.K "

na nagraniu był facet i dziewczyna którzy mówią to samo co było na kartce z tyłu jest zapłakana Wiktoria po głosie wydawało mi się że to Alan i Ania

W- chodzi jedziemy na komende z tym

Z- dobra Adaś chodzi na komende jedziemy

Ad- ok

NA KOMENDZIE

Poszliśmy do Oli u której była Jaskowska jak się okazało wraca do nas i jest naszą szefową powiedzieliśmy i pokazaliśmy to co znaleźliśmy poszli do zanieść do Jacka

my też tam poszliśmy po chwili pojawili się Asia i Szymon

A- słuchajcie Alan wyszedł z więzienia

Z- co

A- no nie stety i jeszcze Ania Kowal jest jego wspólniczką często się kontaktowali

Sz- wrócie do domu odpocznijcie

W- dobra Zuza chodzi

Z- ale

W- Zuzka

Godzina 22:30

ja i Wojtek leżeliśmy wtuleni w siebie ale nie spaliśmy nie mogliśmy moję myśli kręciły się wokół Wiktori czy nic jej niejest gdzie ona jest

Z- Wojtek a co jeśli Wiktoria się nie znajdzie co jeśli znajdą ją za późno

W- Zuza nawet tak nie myśli Wika jest silna po tobie i po mnie da rade

Z- ona ma dopiero 7 lat przecież to będzie trauma dla niej

W- załatwimy jej wtedy psychologa przez pewien czas nie będzie chodzić do szkoły

Z- tak się o nią boję

W- ja też ale musimy myśleć pozytywnie

Ad- mamo tato mogę spać z wami

Z- jasne chodzi tu do środka

chłopiec położył się pomiędzy mną i Zuzą tuląc misia

Ad- Wika to wróci

W- oczywiście że wróci a teraz spać wszyscy ok

Ad- ok

Z- bo zasnę

W- Zuza

Wojtek

o 8:30 wstałem i zrobiłem śniadanie dziś Adasia nie prowadzimy do przedszkola pochwili pojawił się Adaś a później Zuza dostałem SMS od Szymona żebyś przyjechali na komende

W- dobra słuchajcie ubierać się i na komendę idziemy

Z- wiedzą coś

W- ponoć tak

po 30 minutach byliśmy na komendzie poszliśmy do pokoju siódemki tam zobaczyliśmy Wiktorię która od razu przybiegła się przytulić gdy tylko nas ujszała

Wi- mama tata

Z- gdzie była

A- w piwnicy szkoły tańca

W- dzięki

Sz- spoko wracajcie do domu a i młodej nic nie jest

wróciliśmy do domu Wiktoria ciągle była przytulona do Zuzy później poszła do siebie i usnęłam 

Zuza i Wojtek- przeciwieństwa się przyciągająOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz