Zuza
gdy Wojtek odwiózł mnie do domu od razu się położyłam i nawet nie wiem kiedy usnęłam obudził mnie dzwonek do drzwi myślałam że to Wojtek ale się pomyliłam za drzwiami stał jakiś facet więcej nie pamiętam
Wojtek
pojechałem do Zuzy drzwi były otwarte a na ziemi była krew dzwoniłem do Zuzy chyba ze sto razy zadzwoniłem do Jacka
W- Jacek porwali Zuzę
J- co
W- to wszedłem do jej mieszkani które wygląda jakby tornado przeszło są ślady krwi na ziemi
J- dobra wysyłam techników
W- ok
2 DNI PÓŻNIEJ ZUZA
od dwóch dni jestem w jakieś piwnicy jestem poobijana dowiedziałam się że moja rodzina wynajeła człowieka który miał mie porwać i ten sam człowiek mnie zgwałcił
Wojtek
Miałem ochotę całą komendę rozwalić Zuzy nie ma już dwa dni martwię się o nią nie można jej namierzyć ja i Szymon który miał mnie pilnować żebym nikogo nie zabił pojechaliśmy do rodziny Zuzy cała jej rodzina twierdziła że nie wiedzą gdzie jest po chwili odezwał się Jacek na radiu
J- telefon Zuzy został włączony
W- no i gdzie jest
J- Migdańska 6 AT w drodze
W- ok
Pojechaliśmy na Migdańską tam zastaliśmy jakiegoś typa skuliśmy go
W- gdzie jest dziewczyna
f- w piwnicy
pobiegliśmy do piwnicy tam zastaliśmy nieprzytomną blądynkę pobitą i pół nagą wezwaliśmy pogotowie zabrali Zuzę do szpitala a my pojechaliśmy na komendę tam ja i Zieliński wzieliźmy w obroty oprawcę Zuzy
W- kto ci to zlecił
f- nie powiem
W- kto to cholery jasnej ci to zlecił
f- jej rodzina
Jacek wysłał patrole po rodzine Zuzanny a ja pojechałem do niej do szpitala tam poszedłem do jej sali usiadłem przy jej łóżku i złapałem za rękę po chwili dziweczyna się obudziłam
W- jak się czujesz
Z- może być
W- będzie dobrze
Z- dzięki
W- za co
Z- za wszystko
chwile jeszcze posiedziałem przy Zuzie a potem pojechałem na komendę tam streściłem do co powiedziałą mi lekarka
,,- pani Zuzanna została bardzo mocno pobita jest też odwodniona i przeszła brutalny gwałt"
Zuza
Jak Wojtek sobie poszedł ja zaczełam myśleć mieć takiego przyjaciela to skarb z takimi myślami usnełam gdy się rano obudziłąm obok mnie siedział Wojtek a na poduszce leżał miś z napisem ,,DLA NAJLEPSZEJ PRZYJACIÓŁKI ''
W- cześć
Z- Hej dziękuje za Misia
W- nie ma za co
L(lekarka)- dzień dobry
Z- dzień dobry
L- jak się pani czuję
Z- dobrze a kiedy mogę będę mogła wyjść ze szpitala
L- jak wszystko dobrze pójdzie do dziś wieczorem
Z- do widzenia
KOLEJNY DZIEŃ (wieczór)
Byłam na komendzie gdy zaczepiłą mnie Ola
O- dobrze że jesteś
Z- ha ha ale się za mną stęskniliście
O- gdybyś ty wiedziała co tu się działo jak byłaś porwana to szkoda gadać ja myślałam że Wojtek rozwali komendę taki wkurzony chodził
Z- aha dobra ja idę na patrol
Poszłam do radiowozu tam był już Wojtek mieliśmy dziś nocny patrol dlatego do pracy miałam na 19:00 od dwóch godzin nic się nie działo Wojtkowi zaczeły się trzymać żarty
W- zaśpiewasz coś
Z- Wojtek ja nie umiem śpiewać
W- no co
Z- trzeba powiedzieć Jackowi i Oli że to ostatni nocny patrol bo żarty ci się w głowie trzymają
W- nie przesadzaj a tak w ogóle coś mi się przypomniało
Z- aż się boję
W- puk puk kto tam harcerze nie wieże otwieraj panie gliniarz nie kłamię ( tekst z instagrama z profilu gliniarze)
Z- to było śmieszne
HEJ MAM TO WAS PROŚBĘ W KOMENTARZACH NAPISZCIE CO CHCECIE ABY STAŁO SIĘ W KOLEJNYCH ROZDZIAŁACH
CZYTASZ
Zuza i Wojtek- przeciwieństwa się przyciągają
FanficHej jest to opowieść o Zuzannie Kowal i Wojtku Niedźwieckim nie widział jeszcze opowiadania na wattpad o tym duecie no chyba że coś przeoczyłam