#28

3.1K 112 8
                                    

-Cco? - skąd to w ogóle pytanie.

-No tak się pytam. Wiesz możesz mi powiedzieć. - powiedział.

-Nie, nie podoba mi się nikt. - powiedziałam i popatrzyłam na nich dwóch. Luke spuścił głowę. Albo mi się wydawało albo był smutny.

-Okej, a na pewno? - dopytywał Mike.

-Dobra o co ci chodzi?-to nie jest normalne. Bynajmniej jak na niego.

-O nic tak pytam. - uśmiechnął się szeroko i tajemniczo. Może jestem po prostu przewrażliwiona. Chyba tak.

Wzięłam się za jedzenie, bo po to tu przyszłam co nie? Mike odrazu pochłonął całe jedzenie. Tak pochłonął to dobre określenie. Lukas zjadł chwilę przedemną. Odniosłam talerze do zmywarki i poszłam do pokoju.

Chciałabym powiedzieć Mikowi, że podoba mi się Luke, ale przy nim chyba nie powiem. Chyba haha. On pewnie nawet uwagi na mnie nie zwraca. Tak pocałował mnie i uwagi na mnie nie zwraca. Ja to jestem po prostu genialna. Dla niego to pewnie nic nie znaczyło, a ja zachowuje się jak napalona 7 letnia kaczka z wylewem mózgu na plecach.

Czy ja powiedziałam, że jestem genialna? To był sarkazm, żeby nie było.

Weszłam do pokoju i rzuciłam się na łóżko. Włożyłam słuchawki do uszu i włączyłam piosenki z mojej ulubionej play listy. Słuchałam tak tej muzyki, aż w końcu usunęłam.

POV LUKE(LUKAS MMM)

Wiedziałem, że tak będzie. Że ona nic do mnie nie czuje. Ja robię sobie nie potrzebnie nadzieję. Nigdy nie wierzyłem w miłość, ale przy Katy dowiedziałem się co to jest nieodwzajemniona miłość. Będę się starał i walczył JESZCZE nie moją Katy.

-Stary nie przejmuj się. Wiedziałem, że tak będzie. - podniosłem głowę i popatrzyłem niezrozumiale na Mike.

-Ty naprawdę masz IQ - 8,5 czy tylko udajesz? Przecież ona przy tobie nie przyznałaby się. A ty juz ryczysz. Wiadomo, że ona coś do ciebie ten teges. Ja nie wierze. Bawie się w sfatke. Nieźle uff.

-Właśnie. Ty to jednak mądry jesteś. Przecież ona przy mnie tego nie powie.- powiedziałem podekscytowany.

-Wow ty geniuszu, odkryłeś Ameryke. Szkoda tylko, że ja ci to musiałem uświadomić.- przewrócił oczami.

-Tak, tak cała zasługa jest twoja. Nie musisz mi psuć marzeń. - powiedziałem z rozbawieniem.

-Tak. Miło, że się z tym zgadzasz. Tak z innej beczki. Napił bym się piwa. Jest jeszcze na chacie?

-Mam w pokoju. Poczekaj przyniosę. - poszedłem w stronę mojej sypialni. Po drodze miałem pokój Katy. Oczywiście ja jak to ja musiałem zajrzeć co robi. Leżała na łóżku ze słuchawkami w uszach. Jaka ona słodka. Tak przy niej stałem się pizdą.

-Masz.-powiedziałem rzucając Mike piwem w puszce.

-Dzięki Luke. To co gramy?

-Ta gramy, gramy.

***

Tak dzisiaj nic specjalnego się nie działo oprócz początku. Rozdział następny będzie w czwartek lub w piątek, bo jutro idę się spodkać z ibff, którą widziałam rok temu mimo, że mamy do siebie z jakieś 12 km haha. Zaraz dodam odpowiedzi do Q&A. Bayo. Miłej nocy/ dnia.

Rozkochać gangsteraOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz