Rozkochać gangstera

#36

Katy

Wróciłam do domu ze szkoły. Mam już dość tej nauki. Luke i Mike mnie namawiają na zrezygnowanie ze studiów ale nie jestem przekonana. Ich głównym argumentem jest, że nie muszę się już uczyć czy iść do pracy bo mamy pieniądze. No niby tak, ale nie uczciwie zarobione.

Oni są w gangu i myślą, że to jest takie proste. A nie jest. Niby mam już dość tej nauki, ponieważ przez nią mam malo czasu. Każdą wolną chwilę poświęcam Lukowi. Ale wiadomo on ma prace. Praca jak praca ale jest. Nie zawsze ma wolny czas gdy ja mam. Powiedziałam im, że się zastanowię nad ich propozycją. Zastanowię...

Gdy weszłam do kuchni akurat tam siedział Lukas i Mike. Powiedziałam "Hejka" i poszłam do lodówki. Wiadomo jedzenie na pierwszym miejscu haha. Luke odkaszlnął, żeby zwrócić na siebie uwagę. Wywrociłam oczami. Gdy się odwróciłam okazało się, że byliśmy sami. Na dodatek on stał za mną. Super... Uśmiechnęłam się i go pocałowałam.

-Odrazu lepiej- powiedział mój chłopak po chwili i mnie przytulił.

-Luke ughh jestem głodna... chcę coś zjeść- zaczęłam marudzić. Chyba mi się okres zbliża ups.

-Ja bym mógł ciebie zjeść Katy-stwierdził.

-Jestem głodna i zmęczona Luke daj mi coś teraz zjeść- powiedziałam i zaśmiałam się z frustracji Lukasa. Przynajmniej odpuścił. Usiadł przy stole i na mnie patrzył. Nie powiem ale czułam się nie zręcznie trochę.

Gdy zrobiłam sobie coś do jedzenia. Nie wnikajmy w co. Usiadłam po drugiej stronie stołu. Zapytałam się Łukasz czy chce trochę, ale powiedział, że zaraz  musi iść. Okej, więc już  wiecie o czym mówię. Po jakiejś chwili przyszedł Mike i powiedział, że muszą iść. I poszli. Mówiłam już o tym, że mam dużo nauki, a jak nie mam to spędzam czas z Lukiem. Ale gdzie w tym wszystkim Mike. Widujemy się w domu i wymieniamy ze  sobą kilka zdań. To jest przecież mój brat, a czasu dla nie go nie mam. Chyba jednak zrezygnuje ze studiów...

☆☆☆

Hejka! Wracam! Chcecie bym podała moje  social media?