#4

8K 178 47
                                    

I Tak minął nam ranek. Koło 12 wyszedł gdzieś z moim bratem. Jest już 14:00 więc postanowiłam zamówić pizze. Po paru minutach usłyszałam pukanie do drzwi. Otworzyłam i tam stał młody chłopak w firmowym stroju.
-Dzień dobry ile płacę? - zapytałam.
-Hmm dla takiej ładnej pani to tylko 10 funtów. - uśmiechnął się słodko a ja się zarumieniłam.
-Dziękuję- powiedziałam i podałam pieniądze.
-Ładnie się pani rumieni. Tak po za tym jestem Harry
-Katy miło mi.
-Mi również. Więc Katy dasz mi może swój numer?
-Jasne-uśmiechnęłam się i podałam ciąg cyferek.
-To do zobaczenia - powiedziałam.
-Do zobaczenia piękna. - odpowiedział.

Przeszłam do salonu z pizzą i zaczęłam przeglądać telefon. Po chwili dostałam wiadomość.

Nieznany:
Hej to ja Harry, chyba o mnie nie zapomniałaś? ;)

Ja:
Jak bym mogła :)

Zmieniono nazwę Nieznajomy na Harry.

Harry:
Dobra piękna mam nadzieję. Ja lecę wiesz praca ehh. Musimy się jeszcze spotkać jak chcesz.

Ja:
Jasne, że tak.

Odpisałam i rzuciłam telefon obok na kanapę. Zaczęłam jeść pizze która troszeczkę wystygła. Ale i tak jest dobra.

¬¬¬¬¬¬¬¬¬¬¬¬¬¬¬¬

Następnego dnia wstałam dość późno. Zeszłam na dół nikogo nie było. Pewnie pojechali gdzieś. Albo to jakieś imprezy albo jak pytam gdzie jadą to mówią nie twoja sprawa więc nie wiem gdzie są chłopcy.

Zjadłam śniadanie i poszłam się przebrać. Ubrałam:

 Ubrałam:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Weszłam do salonu nie wiedząc co mam robić. Wzięłam telefon i napisałam do Harrego.

Ja:
Hej Harry co robisz?

Po paru minutach dostałam wiadomość od chłopaka.

Harry:
Hej piękna ogólnie się nudzę 😒 i ty chyba też co?

Ja:
Dokładnie :)

Harry:
Co powiesz na spacerek? Hmm

Ja:
Oczywiście to o której?

Harry:
15:00? Przyjdę po ciebie ;)

Ja:
Okej to do zobaczenia

Harry:
Do zoba 😏

Mam jeszcze godzinę do spodkania. Co ja mam robić. Umrę chyba przez tą godzinę. Po chwili namysłu włączyłam telewizję i oglądałam jakiś denny serial. Denny ale wciąga.

Po jakimś czasie wrócił Mike i Luke. Weszli do salonu popatrzyli na mnie z jakąś... Hmm przykrością, bólem chyba tak. Nie wiem o co im chodziło z resztą nie ważne. Nagle ktoś zapukał do drzwi. Nie ktoś tylko Harry. Ruszyłam do drzwi. Gdy zobaczyłam chłopaka uśmiechnęłam się. On mnie przytulił na przywitanie. Trochę się zdziwiłam ale też go objęłam.
-Hej piękna.
-Hejka. Czekaj już idę tylko ubiore buty. - założyłam bordowe vansy, krzyknęłam, że wychodzę i wyszłam z Harrym.
-To gdzie idziemy? - zapytałam.
-Hmm może park albo chodźmy na lody- krzyczał jak małe dziecko na co się zaśmiałam.
-Dobrze, dobrze dzieciaku chodźmy na lody.
-Jeeej-ucieszył się. - Czekaj, czekaj czy ty nazwałaś mnie dzieckiem?- zapytał oburzony, a ja kiwnełam głową na tak.
-O ty. - krzyknął na mnie ze śmiechem. Zaczęłam uciekać, a on mnie gonił. Po chwili mnie złapał, przerzucił przez ramię i zaczął łaskotać.
-Harry....haha...noo już...haha...przestań-powiedziałam śmiejąc się.
-Przeproś- powiedział.
-Prze...haha...przepraszam.-powiedziałam, a on przestał mnie łaskotać.
-Przeprosiny przyjęte- wyszczerzył się.
- Debil- odparłam.
-Cooo? - zapytał
-Nic nic- zrobiłam słodką minke. Ten rozczochrał mnie i zaczął uciekać...

#TeamLuke czy #TeamHarry? Chcecie możecie zadawać pytania albo do mnie albo do bohaterów książki

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

#TeamLuke czy #TeamHarry?
Chcecie możecie zadawać pytania albo do mnie albo do bohaterów książki. Mua

Rozkochać gangsteraOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz