Tworzenie postaci, czyli jak rozpoznać Mary Sue.

Moce

Witam! Ta książka zaczęła być pisana tak dawno temu, a użytkownicy nadal chcą to czytać! Uznałam, że czas najwyższy powrócić do regularnego wstawiania rozdziałów.

❌❌❌❌

Moce, coś, co towarzyszy książkom o tematyce fantastycznej i barwnym opowieściom od zarania dziejów. Czarodzieje, czarnoksiężnicy, mutanci, cyborgi- to tylko parę rodzajów postaci obdarzonych niezwykłymi zdolnościami, niemal nieosiągalnymi dla nas w realnym świecie.

Dzisiaj pod lupę bierzemy typową przypadłość pań idealnych, bycie overpowered (niemożliwie uzdolniona osoba posiadająca niemal nieograniczoną moc). Dzisiaj zajmiemy się tym terminem pod kontekstem surrealistycznym, czyli na przykład magią.

Ostatnio pewna książka przyciągnęła moją uwagę. Główna bohaterka posiadała wszystkie cztery moce żywiołów i została uznana za wybrankę. Brzmi trochę cliché, jednak gdyby dobrze zbalansować zalety i wady tych magicznych umiejętności, byłby to nawet dobry pomysł!

Przy tworzeniu postaci magicznej należy zawsze pamiętać o zbalansowaniu wad i zalet.
Przykład?
Wilkołak może być silny, szybki, zwinny. Należy jednak sobie nakreślić górną granicę tych możliwości (rozwija szybkość do maksymalnie 40 km/h czy jest w stanie podnieść najwyżej mały samochód osobowy) oraz słabości wilkołaka (srebro, ciepło czy zimno).

Troszkę inaczej jest przy wybieganiu w przyszłość. Najczęściej będzie to uzyskanie mocy dzięki technologii. Przez analizę stylu cyberpunk czy literatury science-fiction, można wybiegać z wyobraźnią na nowe wyżyny ( wyostrzone zmysły poprzez wszczepienie specialnych urządzeń do układu nerwowego czy dodanie metalowych skrzydeł.) Tutaj również trzeba pamiętać o równowadze wad i zalet, ale również o odrobinie realizmu.
Przykłady:
-skrzydłom z turbo napędem na pewno kiedyś się skończy energia
-nie można czuć podłoża metalowymi protezami
-coś raz na jakiś czas może lekko przyrdzewieć poprzez kontakt z wilgocią

Podsumowując, moce mogą mieć różne postacie i kolory, ale to tylko od autora zależy, czy dana moc będzie zbyt silna, czy nie.

Na tą sytuację o czterech żywiołach mam pewne rozwiązanie:
- postać posiada cztery żywioły, ale nigdy nie wie, którą w danym momencie użyje (losowe). Może to przywołać wiele kłopotów i interesujących akcji, a sam bohater będzie bardziej polegał na sobie niż na swoich mocach. W miarę postępowania akcji postać mogłaby nauczyć się użyć jednej wybranej mocy jeśli bardzo mocno się skupi.

Następny rozdział będzie o zwyczajnych umiejętnościach i lekko poruszę temat popularny, czyli szkolne Mary Sue: szara myszka do 'bad girl'