Zapomniałam wspomnieć w drugiej notce o Tarnobrzegu, a nie mogę go tak zostawić, bo to jedna z czterech personifikacji z którymi Sandomierz coś łączy.
Ona w nim zakochana nie jest, żeby nie było. Jak już to zauroczona, chociaż też tak nie do końca.
W sumie to zakochanie w tym przypadku byłoby troszkę dziwne, bo Sandomierz się nastoletnim Tarnobrzegiem opiekowała.
Ale ona go lubi, wręcz ubóstwia i bardzo szanuje. I za to, że jako ten nastolatek nie olewał jej tak, jak reszta podopiecznych, ale i za to, jak się nią zaopiekował jak trafiła do jego województwa.
Bo po drugiej wojnie to Walentyna się zachowywała jak dziecko, albo taka typowa nastolatka z wahaniami nastroju. A on z nią spędzał dużo czasu, zapraszał na herbatkę oraz słuchał narzekań.
I on był taki miły i ogólnie tak dzięki temu miło było, że ten komunizmu w Polsce Walentynie zaczął się nawet podobać, jak również jej chora obsesja bycia najważniejszą przeszła na trochę.
Nie wiem, czy jest Tarnobrzeg na watt, więc jak ktoś wie to proszę dać mi znać. A jak nie ma, to niech ktoś zrobi, plz. Będę miała wreszcie z kim ją parować, nawet jak będzie dziewczyna.
CZYTASZ
San do Wisły domierza [Oc Book]
RandomBoleslaus vero, in Wratislaw, et in Cracovia, et in Sandomir, sedes regni principales obtinuat.