<8>

554 42 25
                                    


Just leve me alone...

*Time skip 12.40*

Po jakimś czasie Tord wrócił do domu ze słodyczami dla Toma i rzeczami do obiadu.

-Już, już jadę - Uśmiechnął się do siedzącego na kanapie Toma.

Rogacz rozłożył wszystko na stole czyli karton z batonikami, czekoladami i pączkami. Był z siebie dumny. Chłopak uśmiechnął się i cmoknął jeżyka w usta, obrócił się na pięcie i poszedł do kuchni.

-Smacznego wam! - krzyknął.

-Wam??

-Wam-rogacz wrócił do pokoju i pogłaskał Toma po brzuchu po czym wyszedł.

Jeżyk zmarszczył brwi patrząc na słodkości. Pomaszerował do kuchni i stanął obok Torda a gdy tylko ten się do niego obrócił, spoliczkował go.

-Nie jestem kobietą. - wysyczał wszystko bardzo powoli a ostatnie słowo wycedził po czym wrócił do salonu i zjadł tylko swojego paczka.

Denerwowało go to. Skoro kobieta w ciąży je ogórki i czekoladę to nie znaczy, że Tom też tak będzie robił, tylko dla tego, że był dziewczyną.

-Mh.. Okej...sory..-Tord wrócił do robienia obiadu.

Czarnooki zmarszczył brwi i oglądał serial dalej.

-Ja nawet nie lubię tych batonów..

-Przepraszam..Lubisz chiński makaron?

-Mhm..-położył się na boku, tyłem do telewizora i zaczął rozmyślać.- każda laska by to doceniła..ugh!-jeżyk podniósł się i zaczął jeść jeden z batonów.

-Tord przyszedł do Toma z miseczką i pałeczkami. - Proszę-uśmiechnął się.

-Dziękuję-odwzajemnił uśmiech i wziął w ręce miseczkę. Zaczekał aż Tord usiądzie.

Tord poszedł do kuchni po swoją porcje i usiadł obok.

-Chcesz trochę ostrego sosu?

-Nie bo wypali mi buzię i czym zjem te wszystkie słodycze? - oparł się o ramię Torda.  Rogaś zachichotał.

-Smacznego kochany - nalał sobie trochę sosu.

-Nawzaj..... Mmm!!! Przepyszne! - jeżyk zaczął szybko jeść.

-Chichocze-dziękuję - je spokojnie. Tom zjadł szybko i się oblizał. Rogaś powoli kończył- chcesz jeszcze?

-Nie, nie, po tych batonikach i pączki mi wystarczy

-Oczywiście-Karmelek cmoknął ananaska w policzek i wziął naczynia po czym wstawił je do zmywarki.

Czarnooki za ten czas wziął coś słodkiego ze stołu. Tord wrócił i usiadł obok.

-I jak tam? - zapytał szarooki.

-Dobrze - położył się z głową na kolanach Torda. Chłopak uśmiechnął się gdy rogacz zaczął bawić się jego włosami. Czarnooki położył się na plecach i podwinął bluzkę do góry, ukazując swoje lekko opalone ciało .-możesz głaskać tu.

-Rogaś uśmiechnął się lekko-oczywiście- zaczął go tam czule gładzi. Ananasek zamknął oczy relaksując się.

-Nienawidzę cię idioto-oparł głowę na brzuchu Torda.

-Jak zawsze miły-zachichotał i pstryknął go w nos.

&quot;Are You...Pregnant?&quot;Where stories live. Discover now