Just leve me alone...*Time skip 12.40*
Po jakimś czasie Tord wrócił do domu ze słodyczami dla Toma i rzeczami do obiadu.
-Już, już jadę - Uśmiechnął się do siedzącego na kanapie Toma.
Rogacz rozłożył wszystko na stole czyli karton z batonikami, czekoladami i pączkami. Był z siebie dumny. Chłopak uśmiechnął się i cmoknął jeżyka w usta, obrócił się na pięcie i poszedł do kuchni.
-Smacznego wam! - krzyknął.
-Wam??
-Wam-rogacz wrócił do pokoju i pogłaskał Toma po brzuchu po czym wyszedł.
Jeżyk zmarszczył brwi patrząc na słodkości. Pomaszerował do kuchni i stanął obok Torda a gdy tylko ten się do niego obrócił, spoliczkował go.
-Nie jestem kobietą. - wysyczał wszystko bardzo powoli a ostatnie słowo wycedził po czym wrócił do salonu i zjadł tylko swojego paczka.
Denerwowało go to. Skoro kobieta w ciąży je ogórki i czekoladę to nie znaczy, że Tom też tak będzie robił, tylko dla tego, że był dziewczyną.
-Mh.. Okej...sory..-Tord wrócił do robienia obiadu.
Czarnooki zmarszczył brwi i oglądał serial dalej.
-Ja nawet nie lubię tych batonów..
-Przepraszam..Lubisz chiński makaron?
-Mhm..-położył się na boku, tyłem do telewizora i zaczął rozmyślać.- każda laska by to doceniła..ugh!-jeżyk podniósł się i zaczął jeść jeden z batonów.
-Tord przyszedł do Toma z miseczką i pałeczkami. - Proszę-uśmiechnął się.
-Dziękuję-odwzajemnił uśmiech i wziął w ręce miseczkę. Zaczekał aż Tord usiądzie.
Tord poszedł do kuchni po swoją porcje i usiadł obok.
-Chcesz trochę ostrego sosu?
-Nie bo wypali mi buzię i czym zjem te wszystkie słodycze? - oparł się o ramię Torda. Rogaś zachichotał.
-Smacznego kochany - nalał sobie trochę sosu.
-Nawzaj..... Mmm!!! Przepyszne! - jeżyk zaczął szybko jeść.
-Chichocze-dziękuję - je spokojnie. Tom zjadł szybko i się oblizał. Rogaś powoli kończył- chcesz jeszcze?
-Nie, nie, po tych batonikach i pączki mi wystarczy
-Oczywiście-Karmelek cmoknął ananaska w policzek i wziął naczynia po czym wstawił je do zmywarki.
Czarnooki za ten czas wziął coś słodkiego ze stołu. Tord wrócił i usiadł obok.
-I jak tam? - zapytał szarooki.
-Dobrze - położył się z głową na kolanach Torda. Chłopak uśmiechnął się gdy rogacz zaczął bawić się jego włosami. Czarnooki położył się na plecach i podwinął bluzkę do góry, ukazując swoje lekko opalone ciało .-możesz głaskać tu.
-Rogaś uśmiechnął się lekko-oczywiście- zaczął go tam czule gładzi. Ananasek zamknął oczy relaksując się.
-Nienawidzę cię idioto-oparł głowę na brzuchu Torda.
-Jak zawsze miły-zachichotał i pstryknął go w nos.
YOU ARE READING
"Are You...Pregnant?"
FanfictionZAKOŃCZONE TomTord. Transgender. Mpreg. Tom jest transseksulistą i nie ukrywa tego. Jego współlokatorzy dobrze o tym wiedzą. Pewnego dnia gdy zostają sami w domu urządzają sobie wieczór filmowy,który nie mógł obejść się bez alkoholu przed ,którym ta...